Data: 2003-02-20 02:46:32
Temat: Re: zamieszkac razem?
Od: "Mastercook" <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Uff, całe szczęście.:)
> Pora późna, więc już nie będę Ci truć:) Sam fakt, że napisałeś na tę
grupę,
> świadczy o tym, że myślisz i że nie podejmujesz wariackich decyzji pod
> wpływem impulsu. Tak trzymaj. Ten wątek pewnie dostarczył Ci mnóstwa
> materiału do przemyśleń, a decyzja przecież i tak należy do Ciebie i
Twojej
> dziewczyny. Przemyślana, świadoma decyzja na pewno będzie dobrą decyzją.
> Powodzenia - szczerze,
> Anka
> PS Napisz, co postanowiłeś - ciekawa jestem:)
Napisze na pewno, tyle ze najpierw moja dziewczyna podpyta sie rodzicow
swoich, czy w ogole istnialaby taka mozliwosc. Jesli nie to nie ma nawet o
czym myslec i czego rozwazac :) To znaczy jesli by jej nie utrzymywali, bo
wtedy ona sama nie chcialaby sie przeprowadzic aby nie narzucac sie
finansowo mojej matce.
Jestem racjonalista w duzej mierze wiec rzadko robie cos pochopnie, lub pod
wplywem impulsu :) A nawet niby spontaniczne rzeczy sa przemyslane.
Godzina faktycznie nieco pozna juz, jutro rano mialbym wory pod oczyma,
gdyby nie to, ze mam wolne :)
--
Pozdrawiam
Mastercook
|