Data: 2013-02-20 18:21:59
Temat: Re: zaproszenie dla ...
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kali"
>> Bo z dzisiejszej perspektywy to o człowieku i matematyce bardzo niewiele
>> wtedy wiedzieli.
>
>ta pełność/zrównoważnie to nie jest zupełność
>( w sensie całkowitej wiedzy ) tylko obejmowanie
>obu stron rzeczywistości materialnej i duchowej.
>
Tak, szczególnie dla "mówiących narzędzi" musiała to by ujmująca epoka. O
krwawych zwyczajach Rzymian nie wspominając.
>>>
>>>a Ty - Twoim zdaniem jakie masz spojrzenie ?
>>>:)))
>>>
>> Subiektywne jak każdy. Wcale zaś bezpodstawnie nie twierdzę że
>> "najpełniejsze i najlepsze we Wszechświecie". Staram się jedynie, żeby
>> nie było sprzeczne ze znanymi mi poglądami nauki. Ludzi których zdanie z
>> naukowymi artefaktami jest sprzeczne, uważam za szalonych, choć możliwe
>> że kiedyś okażą się prorokami przyszłej nauki dokonań. Chociaż wydaje mi
>> się to w przytłaczającej większości znanych mi przypadków iluzoryczną
>> szansą.
>
>Problem polega na tym, że nauka nie zajmuje sie wszystkim.
>To czym sie nie zajmuje jest zatem niejako z konieczności
>- w Twoim mniemaniu - domeną osób szalonych :))))
>
NADINTERPRETUJESZ. Dopiero wtedy ich uznam za "szalonych", jak będą głosić
poglądy z tą nauką niezgodne. Obojętnie czy o fizyce czy o metafizyce.
pzdr
olo
|