« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-07-19 19:13:56
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiUżytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f7obvi$i2b$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
> news:f7oakl$h4c$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:f7o9u8$lv9$6@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> > [...] Z ciekawości zapytam - przeciw czemu chcesz opryskać rośliny?
>>
>> Przeciw parchom.
>
> Na nie podobno pomaga Przemysławka - ludzie omijają z daleka i nie
> przenosi
> się.
To sie było tym nie pryskać.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-07-19 19:39:07
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiPanslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> news:f7o9ui$lv9$7@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>Sky napisał(a):
>>
>>>Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>news:f7nn8q$8fq$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>>
>>>
>>>>"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:f7ni77$qj9$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>>Buria mgłoju niebo krojet...
>>>>
>>>
>>>ty lepiej przetrzyj zaparowane od upału okulary... ;P
>>>
>>
>>Sucho jest, więc nawet okulary nie zdążą zaparować - wiem coś o tem, jak
>>nie założę soczewek...
>>A Ty sie nie czepiaj okularników, grzechotniku (to wszystko węże...) :-D
>
>
> Okulary mam tylko do czytania i pracy przy elektronice - tu nawet okulary
> lornetkowe - nie poparzę sobie nosa o lutownicę.
>
>
A ja mam soczewki. których czasem nie chce mi się zakładać i wtedy
jestem bardzo poważna w okularach, zupełnie nie do poznania ;-)
--
XL wiosenna :-)
****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-07-19 19:39:12
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiSky napisał(a):
> Ale przecież gdyby "szanował" ludzi z którymi się umawia
> zrobiłby wszystko by się nie spóźniać...tak mysli wielu
> uważającch siebie za "poszanowania godnych" ;)
A bo to umawiamy się tylko ludźmi z godnymi szacunku???
To by oznaczało, że z tymi "niegodnymi" nikt a nikt się nie umawia...
Cholercia, jakże oni musieliby być samotni! A jakoś nie widzę u nich
oznak opuszczenia - wręcz przeciwnie: jakby powodzenie mają większe...
;-P
--
XL wiosenna :-)
****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-07-19 19:47:51
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f7o9ui$lv9$7@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
> > Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> > news:f7nn8q$8fq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> >>"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:f7ni77$qj9$1@news.onet.pl...
> >>
> >>Buria mgłoju niebo krojet...
> >>
> >
> > ty lepiej przetrzyj zaparowane od upału okulary... ;P
> >
> Sucho jest, więc nawet okulary nie zdążą zaparować - wiem coś o tem, jak
> nie założę soczewek...
> A Ty sie nie czepiaj okularników, grzechotniku (to wszystko węże...) :-D
Sucho to i Żmij w tym roku wszędy dostatek... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-07-19 19:59:45
Temat: Re: zaraz sie potnę
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f7oeu5$42r$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
>
> > Ale przecież gdyby "szanował" ludzi z którymi się umawia
> > zrobiłby wszystko by się nie spóźniać...tak mysli wielu
> > uważającch siebie za "poszanowania godnych" ;)
>
> A bo to umawiamy się tylko ludźmi z godnymi szacunku???
> To by oznaczało, że z tymi "niegodnymi" nikt a nikt się nie umawia...
> Cholercia, jakże oni musieliby być samotni! A jakoś nie widzę u nich
> oznak opuszczenia - wręcz przeciwnie: jakby powodzenie mają większe...
> ;-P
Za to ci "godni" jakoś tacy samotni coraz to...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-07-19 21:35:40
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiSky wrote:
> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:f7o2oa$fh6$1@inews.gazeta.pl...
>> Sky wrote:
>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:f7o28q$dhv$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Duch wrote:
>>>>> P.S.
>>>>> (uwaga, Sky tak zaczepia)
>>>> Wiem, uważam na rzepa ;)
>>> he he
>>> a rzep sie już przypiął ;P
>> Nie ma problemu, to nie kleszcz przecież i nie roznosi. ;P
>> Najwyżej pukiel poświęcę... ;)
> Oby nie skalp!
> ;)
A oskalpował się ktoś kiedyś z powodu jednego rzepa? ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-07-19 21:56:29
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiIkselka wrote:
>>> P.S.
>>> (uwaga, Sky tak zaczepia)
>> Wiem, uważam na rzepa ;)
> Dlatego, że zaczrzepia?
> ;-)
Dlatego, że rzep ma takie małe haczyki w wypustkach i nimi z a c z e
p i a o cienkie włókna albo włosy. O! ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-07-19 22:02:50
Temat: Re: zaraz sie potnęSky napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:f7oeu5$42r$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>Sky napisał(a):
>>
>>
>>>Ale przecież gdyby "szanował" ludzi z którymi się umawia
>>>zrobiłby wszystko by się nie spóźniać...tak mysli wielu
>>>uważającch siebie za "poszanowania godnych" ;)
>>
>>A bo to umawiamy się tylko ludźmi z godnymi szacunku???
>>To by oznaczało, że z tymi "niegodnymi" nikt a nikt się nie umawia...
>>Cholercia, jakże oni musieliby być samotni! A jakoś nie widzę u nich
>>oznak opuszczenia - wręcz przeciwnie: jakby powodzenie mają większe...
>>;-P
>
>
> Za to ci "godni" jakoś tacy samotni coraz to...
>
Wobec powyższego oraz w odniesieniu do tego cytatu...
>>>tak mysli wielu
>>>uważającch siebie za "poszanowania godnych" ;)
... niech się "godni" zaczną uważać za "niegodnych" - zaraz im
popularność wzrośnie :-)))))
Wniosek mógłby być taki, że to podejście do samego siebie (a nie do
innych ludzi) decyduje o naszej u nich popularności, aby nie chcieli się
spóźniać.
No, własnie przeprowadziłam pokrętny dowód prawdziwej, bo zweryfikowanej
wielokrotnie przez samo życie tezy.
Na przykład XL - to właśnie moje podejście do samej siebie...
Godna, niegodna? A kij mnie to... To ja wybieram, z kim chcę się
umawiać i jeszcze nikt się nie spóźnił... :-P
--
XL wiosenna :-)
****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-07-19 22:10:48
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji
Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f7olft$4ck$1@inews.gazeta.pl...
> Sky wrote:
> > Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:f7o2oa$fh6$1@inews.gazeta.pl...
> >> Sky wrote:
> >>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> >>> news:f7o28q$dhv$1@inews.gazeta.pl...
> >>>> Duch wrote:
>
> >>>>> P.S.
> >>>>> (uwaga, Sky tak zaczepia)
>
> >>>> Wiem, uważam na rzepa ;)
>
> >>> he he
> >>> a rzep sie już przypiął ;P
>
> >> Nie ma problemu, to nie kleszcz przecież i nie roznosi. ;P
> >> Najwyżej pukiel poświęcę... ;)
>
> > Oby nie skalp!
> > ;)
>
> A oskalpował się ktoś kiedyś z powodu jednego rzepa? ;)
>
od rzemyczka do koziczka ;)
od pukielka do skalpelka ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-07-19 22:26:48
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzjiIkselka wrote:
>> Czy pokusiłbyś się opisać świat, w którym inni dostosowują się do
>> Ciebie jedynie? Albo swiat, w którym każdy spełnia tylko własne
>> wymagania? Ewentualnie świat, w którym dostosowywanie się do
>> wymagań
>> innych jest naganne?
> Jest jedno słowo tutaj, które nalezy natychmiast wyrzucić:
> "wymagania". Wymagania można mieć dopiero post factum, kiedy sie już
> coś dało z siebie.
Po "daniu coś z siebie" może być roszczenie ("ogłaszam, że mi się
teraz należy"), to szczególny rodzaj wymagań. Ale bez względu na to,
jak jest naprawdę, uważam, że życie od samego początku stawia nam
wymagania. Środowisko i ludzie, którzy są częścią tego środowiska. Czy
chcemy czy nie, musimy się do nich stosować od dziecka (uczymy się,
żeby im sprostać). Później możemy się co najwyżej buntować lecz tylko
po to, żeby w ostatecznym rozrachunku spokornieć. :)
A ludzie najczęściej rozumieją rzecz
> jednostronnie, stąd nieporozumienia i niespełnione oczekiwania, w
> efekcie - pretensje.
Tacy jesteśmy.
> Jeśli nieustannie się spóźniam, to nie jest to sprawa mojego
> podejścia
> do ludzi, lecz po prostu organizacji.
Tak, tylko że Twoja organizacja nie jest sama dla siebie, tylko w
związku z ludźmi, z którymi jesteś związana społecznie. Od Twojego
stosunku do nich, będzie zależało Twoje organizowanie czasu.
Nie ma się co zagłębiać w public
> relations, bo to nie ta studnia...
Nie wiążę takiego tematu z PR, ponieważ nie uważam, żeby relacje
między ludźmi musiały mieć coś wspólnego z maketingiem. Dletego ten
temat jest jak najbardziej odpowiedni dla tego... oceanu... ;D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |