Data: 2008-12-04 14:21:39
Temat: Re: zarodki, srodki - ale czy kto pyta
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:5op7r0sjt3i8.vzsj1ssmdjm4.dlg@40tude.net...
> Fakt, mój bilans życiowy wskazuje na przewagę dobrych wyborów i to jest
> własnie to, co w tej grupie jest ewenementem, a taki bilans naprawdę
> trudno
> ludziom znosić. Zwłaszcza, że środowisko tutejsze jest bardzo
... kadzisz sobie zupełnie fałszywe 'pochwały'. ludzie ciężko w życiu
pracują
i czasem mają więcej, czasem mniej szczęścia. Cieszę się, że masz
męża, który Cię akceptuje taką, jaką jesteś, to wcale nie jest taki
oczywisty
przywilej wszystkich 'radosnych' ludzi.
> specyficzne... i dlatego własnie tutaj chce mi się pisać, zwłaszcza
> tutaj -
> jest to grupa ludzi, której przeszkadzam we wzajemnym upewnianiu się, że
> świat naprawde wygląda tak, jak oni sądzą... Czuję się jak misjonarz wśród
> Papuasów - w pewnym sensie ;-PPP
... a może jak ... inkwizytor ? taki łagodny - co odwalał swoją robotę
'w biurze' i krwi czarownic osobiście nie wąchał. Ale wiedział, że są
i że trzeba z nimi walczyć, choćby na papierze.
> Nie sztuka działać wygodnie wśród żyjących tak samo, prawdziwa misja
> zaczyna się tam, gdzie wkracza się z czymś oczywistym a odrzucanym
> powszechnie z powodu szeroko rozumianego wygodnictwa moralnego, narażając
> się na dziobanie, czy ciosy dzidą zza krzaka :-)
Prawdziwa misja klaruje się tam, gdzie dorosła kobita nie potrafi się
dogadać ze swoim
dorosłym bratem, tylko musi uciekać w 'zewnętrzne aktywności'.
|