Data: 2003-05-04 15:30:08
Temat: Re: zaspokajanie glodu czy cos wiecej?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kropeczka wrote:
> Jak poznać, że chce się być z kimś, bo po prostu chce się z nim być, a nie
> dlatego, że akurat się tak złozyło, ze akurat ten czlowiek się pojawił, ze
> akurat zaspokaja on pewne potrzeby emocjonalne, że zaspokaja pewien głód
> uczuć czy coś w tym stylu. Jak odróżnic zaspokajanie wlasne tego głodu od
> czegoś innego?
Ot wyzwanie :)
MZ trzeba trochę porozdzielać: na związek/wszystko można patrzeć przez
pryzmat egoizmu - (patrz moje ostatnie rozmowy z Gregiem). Szczęście to
sprawa złożona (o tym też już pisałem - każdy to wie). Nikt nie zaprzeczy
chyba, że "ukochany" to również (w dużym stopniu) osoba zaspakajająca nasze
potrzeby emocjonalne i inne głody - przecież miłość to dawanie... w tym
przypadku _nam_. Idąc tym tropem człowiek dojrzewa a punkt "k" jego egoizmu
MZ przesuwa się po indywidualnej dla każdego charakterystyce. Pytanie: skąd
wiemy, że ten chwilowy (dynamiczny) egoizm w ogóle kiedyś przesunie się w
którąś stronę tak, abyśmy dostrzegli, że byliśmy pod tym względem egoistami
(zakładam, że jako Egoiści najłatwiej dostrzegamy 'obce' egoizmy - czyli coś
na styl "swojego nie widzę pod nosem ale cudze zobaczę pod lasem")?. Innymi
słowy: jesteś w stanie na tyle rozwarstwić swój Egoizm aby dość który jest
mniej lub więcej "przyzwoity"? Potrafisz z tym ewentualnie walczyć?
Potrafisz być (szukać) z kimś kto nie zaspakaja żadnej z Twoich potrzeb?
Wyobrażasz sobie związek w którym żadna ze stron nie zaspakaja jakichkolwiek
potrzeb partnera? (stan nieważkości - neutronowa nijakość)
A teraz chyba najważniejsza sprawa: co to jest "coś innego"? Permanentny
ascetyzm w kierunku drugiej strony? A może perfekcyjny/fikcyjny nieegoizm?
OK, załóżmy, że pogodziliśmy się z naszym mniejszym lub większym egoizmem.
Tylko co z tego? Ciągle pozostaje pytanie: "czy ten człowiek, to 'ten'?". MZ
"równanie z parametrem" a raczej nieskończoną liczbą parametrów gdzie
najbardziej mylący jest "czas" a najbardziej szarmancka "intuicja".
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|