Strona główna Grupy pl.sci.psychologia zawisc 'kur domowych' Re: zawisc 'kur domowych'

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: zawisc 'kur domowych'

« poprzedni post
Data: 2003-08-03 15:55:55
Temat: Re: zawisc 'kur domowych'
Od: "majka" <m...@k...chip.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "r." <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bgj6ko$9c8$1@news.onet.pl...
> czesc grupa,

> moj problem polega na tym, ze to oni nie akceptuja naszego wyboru.
ale dalczego traktujesz to jak problem? To ze oni nie akcpetuja waszego
wyboru to ich sprawa. to z\e nie macie dzieci wasza sprawa i moze tak trzeba
tym znajomym wytlumaczyc. Ze to jest wasz wybor, jak im sie nie podoba to
nikt ich nie zmusza do spotkan z wami, a tym bardziej nikt (wy) nie
"oczekujecie" komentarzy w tej sprawie :)

> wydaje mi sie ze widze uszczypliwosc szczegolnie ze strony kobiet w
stosunku
> do mojej zony.
kobiety bywaja rozne. Byc moze jej zazdrosza a byc moze robia to w "dobrej
wierze", chca jej pomoc bo wydaje im sie ze ona moze tego potrzebowac.
trudno powiedziec. Ja sama mimo dosc dlugiego stazu malzenskiego nie mam
dzieci i jest to nasz swiadomy wybor. Nasi najblizszsi przyjaciele maja juz
calkiem spore pociechy i kiedy slysze od kterjs z mam kiedy ja bede mama
albo komentrza ze cyka mi juz zegar biolgiczny dosc glosno i to juz
najwyzsza pora z usmiechem mowie ze jestem od tego zeby rozpieszczac ich
dzieci a reszta to moja sprawa. I na tym sie konczy :) Bo tak uwazam. To ze
nie mamy dzieci to moj i meza wybor. Nie pozwalam nawet rodzicom sie wtracac
do tej kwestii.

> chodzi o to ze prowadzimy dosyc aktywne zycie. jezdzimy na narty, lubimy
> nurkowac, robimy zwariowane wypady na weekendy za granice bez planowania
> itd.
> moja zona pracuje, jest bardzo zdolna, w pracy odnosi sukcesy. oboje sie
tym
> cieszymy.

I cieszcie sie dalej. Jezeli to ma wplyw na fakt braku dzieci to uwazam ze
moze nie do konca robicie madrze, ale wkoncu to wasza decyzja. Tylko
pomyslcie ze tak sie zapamietacie w tym aktywnym spedzaniu zycia ze potem
kiedy nagle zapragniecie moze juz byc za pozno na dzieci .....

>
> niestety wszystkie 'dzieciate' przyjaciolki robia delikatne
'uszczypliwosci'
> w stosunku do mojej zony np. uwagami z przekasem w stylu 'business woman'
> itd.
A dlaczego uwazasz ze to sa uszypliwosci??? moze one poprostu z racji swego
sposobu bycia nie umieja inaczej? :)

> czemu oni (a przedewszystkim one) nie potrafia tego zaakceptowac?
> czasem az widze zawisc w ich oczach.
Odrazu zawisc!!! To nie tak, pewnie ktora patrzac na Was czasami ma mysl
typu: czemu ja sie musze meczyc z dzieckiem a oni sie dobrze bawia? Ale
potem patrzac na swoja pocieche stwierdza ze to najcudowniejsze przezycie i
nic mu nie dorowna. A komantarze do twojej zony to moze raczej w kategorii
upomnienia i troski. Ze mimo wszystko, mimo tego ze dziecko to powazna
trudna decyzja, nie nalezy jej przekladac. tak jak pisalam moze byc za
pozno....

> przeciez same zdecydowaly sie na dzieci. to byl ich swiadomy wybor.

niekoniecznie. Moze ukrywaja ze dziecko pojawialo sie przypadkiem? Moze
ukrywaja to ze nie chcialy ale nie mialy wyboru bo inaczej ich malzenistwo
szlag by trafil? A moze poprostu maja tak maly wplyw na swoje zycie ze
faktycznie zazdroszcza Wam takiej kontroli tego co robicie?

> swiadomie wybraly zycie w domu, rzucenie pracy i przedpoludniowe
> przesiadywanie na laweczce.

jw


> ja nie uwazam je wcale za gorsze. mysle sobie ze to po prostu kwestia
> swiadomego wyboru i tyle.

ty jako facet masz prawo tak myslec. A czasami kobieta wychowana na kure
domowa nie potrafi inaczej zyc, choc widzic ze mozna. Nie potrafi oderwac
sie od stereotypow jakie prezentowaly jej matka, babcia, ciotka ale wie z
moglaby (i ma przyklad twojej zony) zyc inaczej. I to powoduje moze nie
tylko mieszane uczucia tylko dylematy czy dobrze robi, a moze powinna byla
skonczyc z takim typem zycia, a z drugiej strony nie moze wina obarczac
dziecka czy matki......trudno wiec mowic o swiadomym wyborze kiedy nie wie
sie co tak naprawde mysla te babki.


> wiekszosc z nich to typowe matki oddane swoim dzieciom. osobiscie uwazam
ze
> to tez moze byc wspaniale i to tez moze byc powod do dumy.
> ale one czuja sie gorsze (czemu?).
Niekoniecznie gorsze, moze raczej jest to sprawa tych dylematow.
Ona sie zastanawia czy dobrze zrobila ze nie zdecydowala sie na kariere, na
to zeby urodzenie dziecka odlozyc na pozniej, czy aby to ze teraz jest kura
domowa nie jest powodowane lekiem przed nietypowym jak dla niej sposobem na
zycie. Moze poprostu nie wie czy dobrze zrobila. Ja 2 lata po slubie
zaczelam miec kryzys, cigle budzialmn sie z mysla ze to nie ten facet, ze
zle zrobilam, potem zastanawiajac sie dlaczego powiedzialam mu tak
dochodzilam do wniosku ze to jednak ten moj wymarzony......A wkoncu moglo
sie skonczyc rozwodem, a od dziecka nie ma rozwodu......

>
> gadalismy o tym z zona i postanowilismy sie wstrzymac z opowiesciami o jej
> sukcesach albo o naszych dzikich wypadach, bo widzimy ze czasem one az nie
> moga tego zdzierzyc.

A moze raczej niech zona pogada z nimi. Spyta sie czy tak naprawde jej
zazdroszcza? Czemu tak sie wobec niej zachowuja? Jezeli sa to wasi bliscy
znajomi to moze okaze sie ze oni nieswiadomi do konca tego jak twoja zone
traktuja zmienia swoja zachowanie.
>
> czy mam poprosic zone zeby nie zakladala miniowek na spotkania z
> przyjaciolmi, bo wiekszosc 'dzieciatych' kolezanek sie roztylo po ciazy i
> chyba tez to je boli, jak widza ze ich mezowie nie moga sie powstrzymac od
> zerkania na nogi mojej zony? (nie musze chyba dodawac ze nigdy nie
zachowuje
> sie prowokujaco ani nic takiego. po prostu jest szczupla, zgrabna i
zaklada
> czesto prywatnie krotkie spodniczki)

No tak :) to moze byc problemem. Ale to tez kwestia pogadania, takiej
babskiej rozmowy miedzy nimi. Moze niech twoja zona podopinguje je aby
zadbaly o siebie?

>
> jak daleko ma sie to posuwac?

jak daleko wy na to pozowlicie, niestety

>
> nie zdecydowalismy sie do tej pory na szczera rozmowe 'w twarz' bo

Bo to nie takie proste. Nie rozmawiajacie o tym w gronie koedukacyjnym.
Niech zona poprostu pogoda z tymi paniami, powie ze jest jej przykro, ze ma
takie wrazenie, ale oczywiscie to sa jej odczucia i byc moze sie myli.
Jezeli te panie ja oklamia to odrazu to zauwazy, a wtedy to ja bym porzucila
to towarzystwo bo sa nic nie warci.


>

>
> czy jedyne wyjscie to zmienic znajomych?(znamy wielu z nich od bardzo
> dawna, i gdy nikt nie mial dzieci - wszyscy sie lubilismy i milo
spedzalismy
> razem czas)


Nie, jezeli znacie sie dlug i dobrze to trzeba pogadac a potem podejmowac
takie drastyczne kroski

pozdr
M


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
03.08 siwa
03.08 Iwon\(k\)a
03.08 cbnet
03.08 apoles
03.08 Vesemir
03.08 zona alberta
03.08 Daga
03.08 Marsel
03.08 Beata
03.08 Vesemir
03.08 Daga
03.08 Vesemir
03.08 Daga
03.08 Flyer
03.08 Imoe
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6