Data: 2012-05-04 21:52:08
Temat: Re: zbawiennosc
Od: "szewcbezbutow" <k...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zażółcony <r...@c...pl> napisał(a):
> W dniu 2012-04-28 18:07, punktwyjscia pisze:
> > zażółcony<r...@c...pl> napisał(a):
> >
> >> W dniu 2012-04-27 11:35, skarbnic pisze:
> >>
> >>> A gdyby ktos wiedzial jaka postawa jest zbawienna, jak waszym zdaniem
> >>> powinien sie tym co wie -dzielic z innymi? A moze nie powinien sie owym
> >>> drogocennym skarbem w ogole afiszowac i trzymac tylko dla siebie?
> >>
> >> Taki ktoś powinien się ożenić i mieć dużo dzieci.
> >> I stosować swoją postawę przy przewijaniu a potem przy płaceniu
> >> za wycieczki klasowe.
> >
> > Przerobiono caly powyzszy program, zbawiennosc zostala odrzucona.
> > Za malo kasy na realizowanie porzadanego przez partnera planu zyciowego.
> > Jakies propozycje aneksow, uzupelnien?
>
> Zostawmy partnera sobie samemu. Dorosły człowiek jest.
> A co z dziećmi ? Też odrzucają ?
>
Mocno niedoksztaltowane i niesamodzielne.
Bez pozytywnego wkladu partnera(=matki) beda mialy w serduchach dziure na
amen. Pozostaje albo pat albo mozolnie niespieszna nieprzymuszajaca
delikatna praca nad przewartosciowaniem hierarchii partnera? Do tego trzeba
swietego...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|