Data: 2000-02-21 08:05:23
Temat: Re: zdrada
Od: Marlena <l...@b...org.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Andrzej Bukowski <G...@...pl> zapisuje: > hmmm...... a co to jest ta "zdrada" ???
>
> czy to że się z "kims przespi" oznacza zdradę?
> a może pocałunek (długi i namiętny) jest już zdradą?
>
> hmmm...???
>
> a jesli chodzi tutaj (jak sądzę) o tzw. stosunek płciowy,
> to czy np. petting, fellatio, itp. to też zdrada?
>
>
> mam trochę inne zdanie na temat zdrady...ktos ciekawy???
>
> Moze Cie troche zszokuje. Nie "zdrada" fizyczna jest zdrada.
Dla mnie - ewentualnie - zdrada moze byc jednosc psychiczna. Wtedy zaczyna byc
niebiezpiecznie.
Cialo jest tylko cialem. A mowienie do siebie i patrzenie w tym samym kierunku...
Tak........ wtedy nalezy sie zastanowic czy partner, z ktorym jestesmy jest tym,
z ktorym chcemy dalej rozmawiac.
Ale to tylko takie drobne dywagacje na temat. Bez glebszego rozwiniecia.
Marlena
|