Data: 2000-11-23 08:25:49
Temat: Re: zdrada
Od: "Piotrek. M" <p...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Becchino napisał(a) w wiadomości: <8vihah$djk$3@news.tpi.pl>...
>To brzmi jak slowa czlowieka , ktory czuje sie niedowartosciowany przez to
,
>iz caly czas uwage
>kieruje tylko na jedna kobiete , a powinienes byc z tego dumny , ze
>potrafiles dolozyc staran do stworzenia czegos stalego. Po co Tobie ta
>zdrada ? Ona nie jest czyms normalnym i ma pewna charakterystyczna ceche :
>jest nieodwracalna. A to jest duzy powod do tego , aby z niej zrezygnowac .
>Moze przez nia stracic kobiete , z ktora zyjesz od 6 lat.
To wszystko co tu piszecie jest prawdą. Jednak przyczyna takiego spojrzenia
na zdradę może leżeć w presji współczesnych środowisk młodzieżowych. Autor
głównego wątku nie pisze ile ma lat. Ciekawi mnie też w jakim towarzystwie
się obraca. W pewnych grupach rówieśniczych istnieje dążenie do popisywania
się ilością zaliczonych panienek (z których duża część jest zaliczana tylko
w marzeniach). I aktywność na tym polu stanowi duży czynnik wartościojący
młodego człowieka. A że przyczyny niedowartościowania leżą właśnie
problemach damsko-męskich to już inna sprawa....
Piotrek. M.
|