Data: 2000-11-28 13:19:50
Temat: Re: zdrada
Od: "suitka" <s...@m...iz.wsp.zgora.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
[cookie] <c...@m...pl> napisał(a) w artykule
<3...@n...tpi.pl>...
>
> tzn. chcesz powiedziec, ze moj kolega (owczesny dobry przyjaciel)
> wymyslil to wszystko po to, by umniejszyc swa wine? w koncu to on
> zostal zdradzony, to on byl wobec niej wierny itd.
>
Nie wiem czy wymyslil , czy po porstu troche przekoloryzowal. Cala ta
histroia wydaje mi sie nieco naciagana. I nie bardzo rozumiem co chciales
przez opowiedzenie tej histroii udowodnic.
> jeszcze jedno: nie szukajmy w innych ludziach usilnie dowodow na to,
> ze umniejszaja swoje winy, czasem warto skupic sie nad tym, ze samemu
> bez winy sie nie jest.... bardzo dobra umiejetnoscia jest brak oporow
> przed uderzeniem sie samemu w piers - nawet, jesli wina drugiej osoby
> jest wieksza.
>
Posluchaj - kiedy dzieje sie cos niedobrego w zwiazku czy w innej
dziedzinie zycia , z ktora mam scisly zwiazek - to pierwsze co robie kiedy
minie zlosc, rozpacz itepe - to zastanawiam sie w czym zawinilam. A jesli
chodzi o relacje damsko - meskie to jestescie mistrzami we wmawianiu
kobiecie , ze wina lezy glownie po jej stronie. Jesli zdradzacie to
dlatego, ze kobieta byla wedlug was zimna , nie dbala o siebie i przez to
byla mniej atrakcyjna , byla wieznie zmeczona , nie miala ochoty - mozna by
wymieniac i wymieniac . Nie spotkalam jeszcze faceta , ktory powiedzialby -
zdradzilem , jestem winny , to byla moja decyzja - moge teraz poniesc jej
konsekwencje. Przepraszam , wybacz itepe. Zawsze swoja wypowiedz zaczynaja
od " BO ona to...bo ona tamto ..."
Dlatego nie widze powodow dla ktorego mialabym sie bic w piersi kiedy facet
mnie zdradzi ? Moge owszem przyznac sie do bledow , ktore popelnilam ,a
ktore mogly byc w jakis tam sposb przyczyna jego zdrady. ALe nie mam
zamiary przyjmowac na siebie winy . Juz i tak za wiele spraw wam ulatwiamy
:PPPPPPPPP
--
Profesjonalny web-hosting? Tylko Serwis RUBIKON - http://rubikon.pl
|