Data: 2002-09-24 12:18:50
Temat: Re: zdrada
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:amogt8.3vs6sg5.2@gst.h423c32f4.invalid...
/.../
> Myśłę, że jest to mozliwe w młodych małżeństwach, gdzie nie demonizuje się
> sieci i komputera. Gorzej u Jacka, Marii itp., gdzie, jak podejrzewam, dla
jednej ze stron
> komputer i sieć to zbiorowisko demonów, czarnej magii i w ogóle samej
pornografii.
> Przy takim podejściu, uzywanie netu może być rzeczywiście niebezpieczne dla
związku
> i warto by było tę "upśledzoną stronę" nieco podszkolić - na przykład nauczyć
ją
> korzystania z grupy "kuchnia", albo "dzieci", albo "ogród" czy "polityka" ;)))
> Obłaskawiony demon nie jest wtedy juz taki straszny i skłonność do rozumienia
> partnera nieco rosnie.
Wprawdzie wyżej zasłużyłam na głaska;) ale nic z tego..
Owszem, net może być kompensacyjny ale jesli nie wejdzie
się zbyt głęboko w kontakt emocjonalny z kimś w sieci.
A co do tego zdania powyzej, to...
nie podoba mi się ono zbytnio;)), ponieważ jest zabarwione
nutką pogardy dla - bądź co bądź - W y b r a n e g o na życie partnera..
a to źle swiadczy o wybierającym;)).
Znajomość komputera i netu to chyba nie są już wszystkie dziedziny,
w których można upatrywać wartość Człowieka ;) ?
Nieco się chyba zagalopowałeś, All... ;)
A co jeśli ktoś jest wspaniałym astronomem, konstruktorem, poetą,
pisarzem, lekarzem bądź nawet;) psychologiem i nie ma po prostu
czasu lub ochoty siedzieć "na grupach" ?
A jeśli Woli sobie poczytać książkę z papieru lub robić coś pożytecznego w RL.
Woli po prostu woli coś innego.:)
Uważam, że tutaj większość stałych bywalców to ludzie w gruncie rzeczy
samotni lub pracujący przy pomocą netu.
Niesamotni wpadają tu najwyżej na chwilę i idą zająć się czymś
o wiele lepszym ;).
E.
> :).
>
> > Melisa
> >
>
> All.
>
|