Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: zdrada
Date: Thu, 3 Jan 2002 12:26:05 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 48
Message-ID: <a11f0c$5hk$1@news.tpi.pl>
References: <a0v9jc$ecm$1@korweta.task.gda.pl> <a0vp49$2l6$1@news.tpi.pl>
<3...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: pd192.katowice.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1010057037 5684 213.76.228.192 (3 Jan 2002 11:23:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 3 Jan 2002 11:23:57 +0000 (UTC)
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: zdrada
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:900
Ukryj nagłówki
Użytkownik Lek <l...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@i...pl...
> Cześć !
> Anyia, dlaczego oczekujesz linczu, masz prawo wyrazić swoje zdanie.
> Osobiście zacząłem zastanawiać się nad definicją "zdrady".
> Myślę, że trochę różni się tu spojrzenie na to mężczyzny i kobiety.
> Chyba kobieta odczuwa sam fakt zdrady ze strony mężczyzny bardzo
emocjonalnie,
> wierząc, że mężczyzna może do tego podchodzić np. jak do wyżej
wspomnianego
> "jednorazowego numerku". Natomiast powiem Ci, jak odczuwałbym to ja -
> przypuszczałbym, że moja partnerka zrobiła to ponieważ się zaangażowała
> uczuciowo.
> Oczywiście nie chcę tej opinii uogólniać na wszystkie kobiety, znam na
tyle moją
> partnerkę, że wiem dlaczego ten fakt nastąpiłby (jako fizyczny), a w ślad
za tym
> byłby to dla mnie wyższy rodzaj zdrady (ten psychiczny - uczuciowy). I
wówczas
> nie ma czego wybaczać bo zdradzająca tego nie oczekiwałaby, dążyłaby do
bycia z
> tym kimś.
> Leszek
Witam, Leszku,
Twoj mail jak zwykle dowodzi Twojego spokoju i zrownowazenia :-)
A wracajac do tematu: moje podejscie do "zdrady" - tak mi sie przynajmniej
wydaje - jest troche podobne do "meskiego", predzej wybaczylabym "1-razowy
numerek" niz staly pozamalzenski zwiazek.
Nie chodzi o namawianie do tego ani usprawiedliwianie ani nic w tym
stylu......
Linczu obawialam sie troszke ze strony co bardziej "radykalnie" nastawionych
osob, zreszta jak w zyciu komus przedstawialam takie stanowisko, to z reguly
bylam obdarzana dziwnymi spojrzeniami.... Ale nic to :-).
Ja tez tak dziele zdrady, na fizyczne i psychiczne - i mam wobec mojego meza
takie stanowisko jak Ty wobec swojej zony :-)))). Tzn jestem jakos tak
dziwnie przekonana, ze nie nalezy on do osob popelniajacych jednorazowe
numerki... A skad? Moze stad ze najrpawdopodobniej bylam pierwsza "powazna"
kobieta w jego ciekawym zyciu? A moze ze widze z jakiej rodziny pochodzi?
sama nie wiem...
No to pozdrawiam
anyia
|