Data: 2004-05-09 12:50:06
Temat: Re: zdrada
Od: "kolorowa" <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"nina" napisał
> przez te 6 lat naszego malzenstwa, w
> ogole sie nie znalismy, nie wiedzielismy nic o sobie...teraz sie odkrywamy
> sie na nowo...rozmawiamy...
> Wierze,ze bedzie juz dobrze...pragne tego
Przyłączę się do życzeń Puchatego: wybacz sobie samej. Nie chodzi o to,
żebyś szukała usprawiedliwienia dla tego, co zrobiłaś. Stało się. Wiesz już
jak to wygląda. Wiesz więcej niż przedtem. Wiesz, że zdrada nie przyniosła
Ci tego, czego oczekiwałaś.
Wiesz też , że mąż bardzo Cię kocha. Jednak mimo całej jego miłości może się
zdarzyć, że wypomni Ci przeszłość. W kłótni, w zdenerwowaniu. Myślę, że
dobrze, żebyś zdawała sobie z tego sprawę, że to wcale nie będzie oznaczać,
że jesteś zła albo niegodna jego miłości. On już zdecydował, że jesteś:) Ale
jakieś ukłucie może się w nim czasem odezwać.
Małgośka
|