Data: 2004-03-09 12:04:47
Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
EDI wrote:
> > mozesz wytlumaczyc termin "moralna kalkulacja" i jego
> > powiazanie z unieszczesliwianiem sie?
> Chodzi mi o to, ze uwazam wiernosc jako zwykla kalkulacje. Ja bede ci wierny,
> dlatego ze oczekuje czegos w zamian. Im czlowiek jest bardziej zalezny od
> drugiego, tym bardziej wierny. Tamten w zamian za wiernosc ofiaruje milosc,
> pieniadze, dobrobyt czy co tam jeszcze.
> A zeby tego nie nazywac po imieniu, ludzie wymyslili sobie ze to jest moralne
> i przyzwoite.
Rozumiem. Wiernosc = kalkulacja. Idac dalej wiernosc = kupczenie.
Moralnosc jest wymyslem usprawiedliwiajacym to kupczenie.
Moralnosc => unieszczesliwianie sie
Dosc ciekawa filozofia. No i rzeczywiscie wygodna.
Jak jednak wytlumaczysz dlaczego tyle osób próbuje zyc godnie nie
dlatego, ze cos beda mieli w zamian ale aby zachowac istote
czlowieczenstwa? Dlaczego ludzie od wieków zastanawiaja sie nad istota
moralnosci, dlaczego powstala cala galaz nauki badajaca te dziedzine?
Wszystko to wymysl usprawiedliwiajacy nizsze instynkty?
Gdyby to bylo tak proste jak przedstawiles takie pojecia jak etyka,
honor, bezinteresownosc, uczciwosc, altruizm, wreszcie wiernosc,
lojalnosc bylyby pustymi slowami - ergo nie mialyby racji bytu.
> Sama zauwaz ze kiedys, kiedy kobiety byly bardziej zalezne od mezczyzn niz
> teraz, prostytucja byla czyms normalniejszym niz teraz.
W jakim sensie normalniejszym?
Jesli normalnosc w sensie wystepowania zjawiska- to prostytucja
istniala, istnieje i istniec bedzie - i nie widze specjalnej róznicy
miedzy historia a wspolczesnoscia. Cialo, seks zawsze bedzie dla
niektórych towarem, czyms co mozna zaoferowac w ramach handlu
wymiennego.
Jesli w sensie- ze byla czyms mniej wynaturzonym - to slabo znasz
historie.
pzdr
agi
|