« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2001-02-06 17:57:34
Temat: Re: zdrada ...zdradaUżytkownik Caesar Borucinski <b...@t...de> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@t...de...
> Czlowiek nie jest absolutnie stworzony do wiernosci , to jest wymysl
> ludzki by
> lepiej kontrolowac pewne zachowania spoleczne , nic wiecej .
>
Niedokladnie. :) Istnieje sporo gatunków zwierzat, ktore zyja w zwiazkach
monogamicznych, w tym wiekszosc gatunkow ptakow.
Pozdrawiam,
Diana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2001-02-06 18:02:11
Temat: Re: zdrada ...zdradaCzesc
Oczywiscie jest to "zdrada" (dla mnie :brak odpowiedzialnosci) .
Jest to gorsze niz fizyczne z kims wspolzycie ( bo wydaje mi sie o tym
caly czas mowimy czy mamy to na mysli) .
Najbardziej erotogenna ludzka sfera jest nasz umysl i jesli tam
powstanie jakies wyobrazenie to ciezko z tym dac sobie rade .
Pozdrawiam
JasFasola
Seco schrieb:
> a co powiecie na to , jak dziewczyna mowi
> ze gdy sie mysli o kims innym to to juz jest zdrada ...?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2001-02-06 18:17:05
Temat: Re: zdrada ...zdradaHallo
Masz racje Diana ...
ale...
-Czy mozesz mi powiedziec ze te gatunki ktore zyja monogamicznie sa tego
swiadome ?
-Czego ma to nas ludzi nauczyc ?
-Czy nasze zachowania mozna z zachowniami ptakow porownac ?
-Jesli tak , to co to mialoby nam dac ?
Tylko pare pytan...
Pozdrawiam
JasFasola
Diana schrieb:
> Użytkownik Caesar Borucinski <b...@t...de> w wiadomooci do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@t...de...
>
> > Czlowiek nie jest absolutnie stworzony do wiernosci , to jest wymysl
> > ludzki by
> > lepiej kontrolowac pewne zachowania spoleczne , nic wiecej .
> >
>
> Niedokladnie. :) Istnieje sporo gatunków zwierzat, ktore zyja w zwiazkach
> monogamicznych, w tym wiekszosc gatunkow ptakow.
>
> Pozdrawiam,
> Diana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2001-02-06 18:35:03
Temat: Re: zdrada ...zdradaUżytkownik JasFasola <J...@g...net> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@g...net...
> -Czy mozesz mi powiedziec ze te gatunki ktore zyja monogamicznie sa tego
> swiadome ?
Najprawdopodobniej nie.
> -Czego ma to nas ludzi nauczyc ?
Na przyklad tego, ze monogamia nie jest bynajmniej ewenementem w swiecie
zwierzat ani "wymyslem ludzkim, by lepiej kontrolowac zachowania spoleczne",
jak napisal Caesar.
> -Czy nasze zachowania mozna z zachowniami ptakow porownac ?
Porownywanie zachowan ludzi do zachowan zwierzat to ulubiona "zabawa"
psychologow ewolucyjnych. :)
Pozdrawiam,
Diana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2001-02-06 18:59:02
Temat: Odp: zdrada ...zdrada
Użytkownik Maja.T <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:95p6ba$jel$...@h...uw.edu.pl...
> czy zdrada zalezy od charakteru czlowieka? od mocy milosci?? od hormonow?
> szczerze mowiac nie spotkalam sie z osoba ktora bylaby w 100% wierna
swojemu
> partnerowi dotyczy to kobiet i mezczyzn , czy człowiek nie jest stworzony
> do wiernosci? jak pozostac wiernym tej jedyniej osobie? tylko nie piszcie
mi
> ze jak jest milosc to nie ma zdrady, po 2/3 latach zawsze(sorry w
wiekszosci
> przypadkow) dochodzi do zdrady...
> --
> Maja
>
> to wszystko zalezy od tego , co rozumiesz pod pojeciem ZDRADA, bo musisz
wiedziec że niektórzy za zdradę uważają także myslenie o kimś innym, ale to
różnie bywa..a jeżeli chodzi o stwierdzenie że i tak po2-3 latach wszystko
pada to tylko dlatego że kobiety częściej niz mężczyźni ulegają
tzw:SYNDROMOWI MAŁPY, co znaczy że tak jak one podokładnie przybliżonym do 3
lat czasie zaczynają się rozglądać za nowym partnerem ,o ile, do tej pory,
ich stały partner nie zadeklarowałsię jako przyszły ojciec , bądź swojego
obiecanego ojcowstwa nie przemienił w czyn.Kobiety zaczynają się poprostu
oglądać za lepszym i być może bardziej wartościowym samcem - mężczyzną,
który miałby lepszy materiał genetyczny (czyt. wysoki , przystojny , dobrze
zbudowany i najlepiej jeszcze inteligentny - wszystko w jednym facecie),
tym samym dając potomstwu lepsze warunki na przetrwanie w środowisku
społeczenstwie)...a my się chcemy wyprzeć zwierzęcych zachowań...niemożliwe
!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2001-02-06 21:15:04
Temat: Re: zdrada ...zdrada> czy zdrada zalezy od charakteru czlowieka? od mocy milosci?? od hormonow?
> szczerze mowiac nie spotkalam sie z osoba ktora bylaby w 100% wierna
swojemu
> partnerowi dotyczy to kobiet i mezczyzn , czy człowiek nie jest stworzony
> do wiernosci? jak pozostac wiernym tej jedyniej osobie? tylko nie piszcie
mi
> ze jak jest milosc to nie ma zdrady, po 2/3 latach zawsze(sorry w
wiekszosci
> przypadkow) dochodzi do zdrady...
> --
> Maja
>
Dlaczego wiekszosci osob odpowiadajacych na ten post - zdrada malzenska
kojarzy sie wylacznie z seksem?
Czy zdrada dotyczy TYLKO tej sfery zycia czlowieka? Czy zdrada nie zaczyna
sie znacznie wczesniej, anizeli jej fizyczno-cielesny wymiar?
Rinaldo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2001-02-06 21:25:26
Temat: Re: zdrada ...zdrada
E tam Rinaldo , poczytaj dokladnie .
JasFasola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2001-02-06 21:37:06
Temat: Re: zdrada ...zdrada
> E tam Rinaldo , poczytaj dokladnie .
>
No tak. Przeczytalem pozostale posty.
Moze nie wiekszosc ale mniej wiecej polowa dyskutantow ciagle przez zdrade
uwaza seks.
Rinaldo
PS. Kiedy dwoje ludzi jest zawsze razem i patrza ciagle w tym samym
kierunku - wtedy zdrada jest niemozliwa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2001-02-06 21:44:58
Temat: Re: zdrada ...zdrada
Użytkownik "Rinaldo" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3a806f0a@news.vogel.pl...
> PS. Kiedy dwoje ludzi jest zawsze razem i patrza ciagle w tym samym
> kierunku - wtedy zdrada jest niemozliwa.
>
Zwlaszcza jak maja klapki na oczach:)
Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2001-02-06 21:56:18
Temat: Re: zdrada ...zdradain article 95p6ba$jel$...@h...uw.edu.pl, Maja.T at m...@p...onet.pl
wrote on 6.02.01 16:47:
> czy zdrada zalezy od charakteru czlowieka? od mocy milosci?? od hormonow?
> szczerze mowiac nie spotkalam sie z osoba ktora bylaby w 100% wierna swojemu
> partnerowi dotyczy to kobiet i mezczyzn , czy człowiek nie jest stworzony
> do wiernosci? jak pozostac wiernym tej jedyniej osobie? tylko nie piszcie mi
> ze jak jest milosc to nie ma zdrady, po 2/3 latach zawsze(sorry w wiekszosci
> przypadkow) dochodzi do zdrady...
> --
> Maja
>
>
Bodajze 2-3 tygodnie temu byl w "Polityce" taki artykul o milosci i seksie w
XXI wieku, w ktorym ktos rezolutnie zwrocil uwage na to, ze rozwoj
nowoczesnych form komunikacji, coraz wieksza ilosc czasu spedzanego poza
domem i rodzina, coraz szerszy krag mniej lub bardziej przypadkowych
zajomosci "naraza" nas na czestsze zauroczenia, fascynacje, flirty.
Ciekawe, ze badania amerykanskie chyba (naprawde pisze to teraz z pamieci)
wskazywaly na kobiety jako te, ktore szybciej szukaja flirtu, romansu,
rozgladaja sie za ewentualnym partnerem.
Sadze, ze wiernosc nie jest wrodzona cecha, tylko umowa i kwestia
odpowiedzialnosci, podjecia swiadomej decyzji: nie musze juz sprawdzac, czy
gdzie indziej / z kims innym bedzie lepiej. Zauroczenia, potencjal
mozliwego zwiazku - to wszystko pokusy, ktorym mozemy, ale nie musimy ulec.
Nie musimy wszystkiego doswiadczyc. Na cos / na kogos trzeba sie
zdecydowac. W tym sensie swiadomosc, ze moglibysmy z kims innym odejsc, ale
nie chcemy - umacnia zwiazek. Paradoksalnie zdrada, czyli jednak klamstwo,
ale szczerze, bolesnie przemyslane i samemu sobie wybaczone tez moze go
wzmocnic. Utwierdzic nas w dokonanym wyborze. Albo wlasnie zmusic do
dokonania SWIADOMEGO wyboru.
Na plaszczyznie mniej emocjonalnej monogamia ma oczywiscie swoje
ekonomiczno-prokreacyjne uzasadnienie. Co tez nasze myslenie jakos
determinuje.
Wszystko moim skromnym zdaniem.
Pozdrawiam,
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |