Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.one
t.pl!news.nowytarg.top.pl!news.internetia.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: Joanna <r...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zdrada ...zdrada
Date: Tue, 06 Feb 2001 22:56:18 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 42
Message-ID: <B6A63192.1990%rewaj@poczta.onet.pl>
References: <95p6ba$jel$1@h1.uw.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.8.166.60
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="ISO-8859-1"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.ipartners.pl 981496578 15808 217.8.166.60 (6 Feb 2001 21:56:18 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Feb 2001 21:56:18 GMT
User-Agent: Microsoft-Outlook-Express-Macintosh-Edition/5.02.2022
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:72664
Ukryj nagłówki
in article 95p6ba$jel$...@h...uw.edu.pl, Maja.T at m...@p...onet.pl
wrote on 6.02.01 16:47:
> czy zdrada zalezy od charakteru czlowieka? od mocy milosci?? od hormonow?
> szczerze mowiac nie spotkalam sie z osoba ktora bylaby w 100% wierna swojemu
> partnerowi dotyczy to kobiet i mezczyzn , czy człowiek nie jest stworzony
> do wiernosci? jak pozostac wiernym tej jedyniej osobie? tylko nie piszcie mi
> ze jak jest milosc to nie ma zdrady, po 2/3 latach zawsze(sorry w wiekszosci
> przypadkow) dochodzi do zdrady...
> --
> Maja
>
>
Bodajze 2-3 tygodnie temu byl w "Polityce" taki artykul o milosci i seksie w
XXI wieku, w ktorym ktos rezolutnie zwrocil uwage na to, ze rozwoj
nowoczesnych form komunikacji, coraz wieksza ilosc czasu spedzanego poza
domem i rodzina, coraz szerszy krag mniej lub bardziej przypadkowych
zajomosci "naraza" nas na czestsze zauroczenia, fascynacje, flirty.
Ciekawe, ze badania amerykanskie chyba (naprawde pisze to teraz z pamieci)
wskazywaly na kobiety jako te, ktore szybciej szukaja flirtu, romansu,
rozgladaja sie za ewentualnym partnerem.
Sadze, ze wiernosc nie jest wrodzona cecha, tylko umowa i kwestia
odpowiedzialnosci, podjecia swiadomej decyzji: nie musze juz sprawdzac, czy
gdzie indziej / z kims innym bedzie lepiej. Zauroczenia, potencjal
mozliwego zwiazku - to wszystko pokusy, ktorym mozemy, ale nie musimy ulec.
Nie musimy wszystkiego doswiadczyc. Na cos / na kogos trzeba sie
zdecydowac. W tym sensie swiadomosc, ze moglibysmy z kims innym odejsc, ale
nie chcemy - umacnia zwiazek. Paradoksalnie zdrada, czyli jednak klamstwo,
ale szczerze, bolesnie przemyslane i samemu sobie wybaczone tez moze go
wzmocnic. Utwierdzic nas w dokonanym wyborze. Albo wlasnie zmusic do
dokonania SWIADOMEGO wyboru.
Na plaszczyznie mniej emocjonalnej monogamia ma oczywiscie swoje
ekonomiczno-prokreacyjne uzasadnienie. Co tez nasze myslenie jakos
determinuje.
Wszystko moim skromnym zdaniem.
Pozdrawiam,
Joanna
|