Data: 2004-03-11 21:24:10
Temat: Re: żel do mycia twarzy i błyszczyk
Od: "Beatka" <s...@i...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A jeśli chodzi o błyszczyk to wolałabym tańszy, wychodzę z założenia, że
> i tak go zjem, bylebym się nie zatruła ;) Kiedyś miałam Pierre Rene
> bezbarwny - nie był najgorszy, myślałam o Inglocie
To zalezy chyba jakiego blyszczyka szukasz. Bo ten z Rossmana wspomniany
przez grupowiczki, ja rowniez lubie ale on daje tylko lekki polysk i jest
taki przyjemny w uzyciu.
Inglota tez mam taki "cielisty" perlowy kolor. Ladnie wyglada na ustach,
leciutko pachnie, przez ta perlowatosc usta wydaja sie pelniejsze ale malo
sie blyszczy (niektore blyszczyki daja efekt oblizanych, posmarowanych
miodem ust, ten raczej nie).
Palomy tez mialam, teraz widzialam w sklepie testery wiec mozna sobie
sprawdzic, i rowniez jestem zadowolona. Ten blyszczyk daje najwiekszy efekt
mokrych ust z pozostalych, a porownywalnie do pozostalych powieksza usta.
Ja nie przepadam za takimi oblizanymi wargami wiec najbardziej lubie ten
Inglota, a Palomy uzywam raz na jakis czas na jakies wyjscie, kiedy mocno
sie maluje i chce baaardzo podkreslic usta.
Wszystkie te blyszczyki lekko podkreslaja usta tzn nie nadaja im
zdecydowanego np czerwonego koloru ale pewnie nie o to Ci chodzi.
Pozdrawiam Beata
|