"Inseniej Auganov" <i...@o...pl> wrote in message
news:20df991.0409070041.590c08e4@posting.google.com.
..

Zakladajac, ze to prawdziwy problem, a nie znowu ktos z grupy sie wyglupia:

> drzewo o którym mowie jest stare i moze poleciec na okna naszej willi
> ogrodnik który to oglądał mówi ze drzewo zagraza mieszkańcom naszej
> willi

Jest to osobista opinia jednego ogrodnika, byc moze oparta na przesadach.

> ale tesciowa ma to w dupie ze dzieciom na glowe moze coś spaść, ona
> to poprostu robi na przekór ( a zołza mieszka po drugiej stronie domu
> i jej nic w nocy na glowe nie spadnie ), a dzieci maja pokój od strony
> drzewa, i mam
> powody sie martwić, niestety nie moge tego zrobić oficjalnie bo ogród
> i drzewa sa tesciowej, no i powiedzcie teraz, co Wy tak "wyrokujący"
> zrobili byście na moim miejscu ???

Po pierwsze jesli doprowadzisz do uschniecia drzewa, to wlasnie wtedy bedzie
ono podatne na zlamanie w czasie wichury, wiec sam sprowadzisz niebezpieczenstwo
na dzieci. Zdrowe drzewa, nawet duze, nie lamia sie tak latwo.

Po drugie, jesli jest jakis konar, ktory wisi nad sypialnia, mozna negocjowac
wyciecie tego jednego konara.

Po trzecie, tesciowa to zapewne babcia dzieci, wiec chyba nie zyczy im zle?

Oj, chyba jednak po prostu ktos podpuszcza.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure