Data: 2006-12-13 19:03:38
Temat: Re: zimny chodnik
Od: "Maja" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
niezbecki napisał(a):
> Maja<j...@i...pl>
> news:1166031638.069376.236950@l12g2000cwl.googlegrou
ps.com
>
> > niezbecki napisał(a):
> > > Maja<j...@i...pl>
> > > news:1166029546.726726.46620@73g2000cwn.googlegroups
.com
> > >
> > > [...]
> > > > Bo człowiek umiera na ulicy.
> > > Ilu widziałaś umierających na ulicy?
> > Dwóch. Raczej nie umarli, bo wezwałam karetkę.
> > A dzisiaj jednego, czyli to trzeci. Dlatego to we mnie takie świeże.
> A ja ani razu. Widywałem trochę śpiących w malowniczych pozach pijaków (tak,
> pijacy wyglądają charakterystycznie, można rozpoznać).
>
> > Ale wiele razy widziałam człowieka potrzebującego pomocy,
> > leżącego. Tak trudno zapytać, czy potrzebuje pomocy, czy się dobrze
> > czuje? IMO - nie.
>
> Jeśli jest pijany w trzy dupy, kontakt może być nieco utrudniony. Ale zadać
> pytanie można, najwyżej pozostanie bez odpowiedzi.
> Chociaż z drugiej strony nie widzę konieczności litowania się nad pijakami,
> którzy upodlili się aż tak, że śpią w miejscu publicznym.
>
Chodziło mi o leżącego człowieka, w przypadku którego nie masz tej
pewności, czy jest pijany czy nie, a raczej przekonanie, że nie jest
pijany. Albo (nie daj Boże) jak jesteś świadkiem jego
omdlenia/upadku i wiesz, że przed chwilą normalnie szedł/stał.
Do pijaków raczej się nie zbliżam i złotóweczki nie dam. :) No ale
oni wyglądają rzeczywiście dość charakterystycznie, zarówno w
pionie jak i w poziomie. :-))
Chociaż człowiek chory na cukrzycę w chwili, gdy jego życie jest
zagrożone, często wygląda i zachowuje się jak zamroczony alkoholem,
niestety.
Pozdrawiam,
Maja
|