Data: 2004-09-01 06:46:00
Temat: Re: zimowa inaczej?
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2004-08-31 20:55,Użytkownik DominikaNM ziewnął szeroko i rzekł:
> Ten podział na pory roku jest faktycznie popularny ale nieco
> niedokładny... Znacznie lepiej określać typ zimny-ciepły i mieszany z
> przewagą. Poza tym typ kontrastowy; potem należałoby się zastanowić
> jakie nasycenie koloru pasuje danej osobie - pastele czy kolory
> nasycone, czyste czy złamane itp.
Wow, no, takie podejście mogę zrozumieć :) Przybliż mi jeszcze,
proszę, co to znaczy typ kontrastowy? Czy to jest takie coś, że ktoś
lepiej wygląda w zestawieniu biało-czarnym niż np. ciemnoszaro-czarnym?
> Ja miałam na zajęciach robioną analizę kolorystyczną i nikt nie patrzył
> mi w oczy:-) tylko jak wyglądam w różnych kolorach - byłam przykładem
> typu zimnego kontrastowego, pasują mi kolory nasycone, jaśniejsze przy
> twarzy (ale kremowy a nie biały) ciemniejsze na dole.
Hmmm, w ten sposób to na siebie jeszcze nie patrzyłam. Na pewno jestem
typem zimnym, pasują mi kolory nasycone, ale czy jaśniejsze na górze,
tego nie wiem. Mam bardzo mało jasnych rzeczy i chyba źle się czuję w
silnych kontrastach. Nie znoszę mieć na sobie czegoś białego na górze i
czarnego na dole, ale może powinnam się przełamać i popróbować? Może to
mnie odświeży? :)
> Z konkretnych
> kolorów pamiętam zimne odcienie czerwieni, fiolety, granaty, szarości,
> złamane biele.
Wszystko by do mnie pasowało za wyjątkiem złamanej bieli. Jeśli biel, to
biała, inaczej wyglądam marnie :)
> W brązach, radościach i zgniłkach wyglądam jak dojrzały
> trup:-)
O to to :)
> W rudych włosach jak chora wiewiórka:-)
Rudości na sobie nie próbowałam, ale im jaśniej, tym gorzej. Najbardziej
jednak pasuje mi ciemny brąz i czarny.
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
|