Data: 2005-05-11 12:51:15
Temat: Re: zle
Od: Stranger <n...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
anka napisał(a):
>ok to prawda bledy popelnia kazdy niezaleznie od wieku... ja je popelniam
>codziennie... ale chodzi mi o to jak pozbyc sie ukochanej osoby!!! czy nikt
>z was nigdy nie stal przed czyms takim? moze to nie jest zbyt codzienna
>sytuacja rozumiem, ja tylko jednego pragne-spokoju
>chcialabym spojrzec rano w lustro i moc powiedziec "jestes
>wporzadku"..........dlaczego to wszystko jest takie trudne?
>
A i owszem, stałem przed czymś takim, ale od nieco innej strony i wiem,
że osiągnięcie spokoju jest niezwykle trudne. Siła woli i konsekwencja
ma tu zasadnicze znaczenie. Wiem, że łatwo się mówi, a znacznie trudniej
wprowadza w czyn, ale musisz po prostu postawić sprawę jasno. Wyszukuj
sobie wszystkie wady tej osoby i wmawiaj sobie, że to nie jest partner
dla Ciebie. Nikt Ci nic mądrego nie poradzi. Po prostu musisz być silna
i zamknąć za sobą drzwi. Jesteśmy z Tobą ;)
A co do spoglądania w lustro, to myślę, że wiele osób ma podobny
problem. Nawet nie mając w perspektywie obrzydzania sobie ukochanej
osoby...
pzd
Stranger
|