Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze złodziej w klasie

Grupy

Szukaj w grupach

 

złodziej w klasie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 139


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2006-10-17 00:32:33

Temat: Re: złodziej w klasie (ot)
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości:4533ada5$...@n...home.net.pl,
Harun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):
> Użytkownik "Xena"
>> To nie chodzi o kroki w stosunku do mojego dziecka, tylko o podjęcie
>> kroków w stosunku do złodzieja. Trudno karać całą klasę zakazami a
>> złodziejaszkowi pozwalać spokojnie działać dalej.
>
> KARAĆ klasę zakazami? Ciekawa teoria. A mnie się wydawało, że to
> niezbędny środek ostrożności, coś jak zamykanie drzwi, jak się z domu
> wychodzi, trzymanie torby pod ramieniem na zakupach i w tramwaju, czy
> nieszlajanie się po mieście z paczką grubych nominałów wystającą z
> tylnej kieszeni spodni.

Środkiem ostrożności dla Ciebie jest nie noszenie pieniędzy przy sobiee -
jak jedziesz tramwajem, czy też środskiem ostrożności jest ich schowaie
itp.?

> Nikt dzieci nie karze, tylko zaleca określone
> postępowanie, żeby uniknąć strat (i odpowiedzialności za nie).

Patrz post Elżbiety.

> Jak
> chcesz, to wysyłaj małą z pieniędzmi do szkoły, ale zrobisz to na
> własną odpowiedzialność, bo ta instytucja ta nie zagwarantuje Ci, że
> kasa nie zniknie.

Wystarczy co najmniej zamykać klasę w czasie przerw.

> Co do złodziejaszka, nie wiem, co robi/zrobi wychowawczyni. Co powinna
> zrobić - napisałam wcześniej, co jej się zrobić uda - nie wiem.
>
>>> W zeszłym roku sygnalizowałaś problemy z zapisaniem córki do
>>> nieintegracyjnego oddziału, jak to się skończyło?
>>
>> Chodzi do innej szkoły, razem z całą swoją przedszkolno-zerówkową
>> grupą. W tej szkole nie ma integracyjnych klas. Tylko mam dwójkę
>> dzieci w dwóch różnych szkołach i biegamy a to tu a to tam ;-)
>>
> Kłopotliwe przy wywiadówkach, jak sądzę. :)

Właśnie lep0iej. W każdej szkole wywiadówki wzszystkich klas są o tej samej
porze. I musiałabym bibegać między jedną a drugą. A tak mam w różne dni i
pod tym kątem akurat spokój.


> W szkole osiedlowej uparli się na same oddziały integracyjne, czy Cię
> towarzystwo znajomych dzieci zachęciło?

Najlepsza psiapsiółka Ani szła do tej innej szkoły, podobnie jak 90% grupy
przedszkolnej. Dyrektorka szkoły była taka miła, że zapisała mnie do
pozarejonowej szkoły. Tyle ;-)

pozdrawiam Tatiana
--
Nie, nie można kochać za bardzo,
zawsze kochamy za mało; bo to, co wydaje nam się nadmiarem
- to może miłość siebie lub miłość miłości
/Anna Kamieńska/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2006-10-17 00:36:01

Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości:eh07f0$v6r$...@n...onet.pl,
Anna G. <a...@N...poczta.onet.pl> napisał(a):
> Xena napisał(a):
>
>>
>>> Jak najszybciej należy ustalic sprawcę.
>>
>> Jak?
> Podpisywac dzieciom rzeczy,

Nie wszystko się da.

> obserwiować, pytac, pytać, pytać. czasem
> jest tak, ze zginie cos charakterystycznego i wtedy złodziej wpada.

Dla 7 latków trudno wyczuć co jest charakterystyczne, a co nie.

> niestety nie zawsze tak jest, czasem potrzeba czasu, du zo zcasu, ale
> nalezy zaangażować do tego dzieci, a one lubią mwić, duzo mówić :)
>
>> Zebranie i tak będzie. Najgorsze jest to, że będzie na tym zebraniu
>> tez rodzic dziecka, które kradnie - pewnie całkiem nieświadomy tego
>> co się dzieje.
>>
>
> jestes pewna?

Pewna oczywiście nie.

> A czy każdy rodzic nie wie, że dziecko nagle ma pieniądze czy nagle ma
> jakies "inne" mazaki, pisaki, pióra...?

Kwoty nie był zabójcze. Jak moja Ania nagle miałaby o 3-5 zł więcej, to nie
zauważyłabym - słowo. Dostaje kieszonkowe i ma prawo je wydawać na różne
swoje potrzeby - takie jak guma w bufecie czy inna glupia gazetka. Co
zaoszczędzi, to jej.

> A jesli wie, że jego dziecko kradnie to przyjdzie?

Przyjdzie, bo nie jest to zebranie związane z kradzieża, tylko planowe, do
tego zaraz po pasowaniu na ucznia.

> Jesli tak to
> zanczy, że chce także wyjasnienia sytuacji, jest po waszej stronie.

j.w.

> Moze jednak tak być, że sie boi/wstydzi... i nie przyjdzie. wtedy
> dyskutujecie bez niego.
> Dlatego wazne jest czy do czasu zebrania sparwca zostanie złapany czy
> nie. Wtedy wiadomo jak dyskutować.

Obawiam się, że nie zostanie złapany, bo nikt nie wykazuje żadnych chęci ku
temu.


pozdrawiam Tatiana
--
Zakochane serce mężczyzny umie podsycać swoje uczucie nawet tym, co wypada
na niekorzyść kobiety kochanej
/Henryk Sienkiewicz/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2006-10-17 00:37:46

Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości:4533ada6$...@n...home.net.pl,
Harun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):
> Użytkownik "Xena"
>>
>>> Kroki w stosunku do małego złodzieja (oraz ewentualny smrodek
>>> dydaktyczny dla całej klasy), to już sprawa nauczycielki,
>>> złodziejaszka i jego rodziny.
>>
>> Nie sądzę. Takie przyzwolenie powoduje, że złodziej nadal będzie
>> kradł i żył w przekonaniu, że to całkiem niezła metoda na życie jest.
>>
>
> Zaraz, zaraz. Jakie przyzwolenie? Uprasza się o czytanie ze
> zrozumieniem. Kroki w stosunku do złodziejaszka w skrajnym przypadku
> obejmują powiadomienie sądu rodzinnego (przy stwierdzeniu deprawacji
> przez rodzinę na przykład). O przyzwoleniu/odpuszczeniu i
> ograniczeniu się do zakazu przynoszenia pieniędzy nie ma mowy.

Pod warunkiem, że w ogóle ktoś złapie złodziejaszka. A jeśli zabroni
sięprzynosić kasę, to znaczy, że złodzieja się nie chce łapać, tylko mieć
święty spokój z upierdliwymi rodzicami takimi jak Xena. Tak przynajmniej ja
odbieram chwilowo zachowanie wychowawczyni.

pozdrawiam Tatiana
--
Nieszczęśliwie zakochany jest jak przedsiębiorca,
który wciąż dopłaca do deficytowej imprezy,
żeby nie stracić tego, co już zapłacił
/Hugo Dionizy Steinhaus/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2006-10-17 00:38:35

Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości:4533ada6$...@n...home.net.pl,
Harun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):
> Użytkownik "Szerr"
>> No właśnie. Aż tak daleko bym się, przynajmniej za pierwszym razem,
>> nie posunął. Osobiście zrobiłbym naradę klasową, [ciach]

> Xena, wydrukować i wręczyć wychowawczyni jako instrukcja obsługi
> pierwszej kradzieży. ;)
> A serio, dobrze gada.

Też tak uważam.

pozdrawiam Tatiana
--
Są ludzie, którzy nigdy by nie byli zakochani,
gdyby nie słyszeli o miłości
/François de La Rochefoucauld/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2006-10-17 00:39:46

Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości:1qzx1vrxg2349.1itdrr6f9bgne$....@4...n
et,
Szerr <s...@g...peel> napisał(a):
> Dnia Mon, 16 Oct 2006 20:20:23 +0200, miranka w wiadomości
> <news:eh0ih9$k6q$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
>
>> Kradzież to kradzież, tak działa prawo.
>
> Tak, nawet w jakiejś mądrej książce dla rodziców znalazłem zalecenia,
> żeby od młodych lat nazywać dziecku rzeczy po imieniu.
> - Ty mówisz "wziąłem", "pożyczyłem", "spodobało mi się". A tak
> naprawdę ty to ukradłeś, przywłaszczyłeś sobie. W świecie dorosłych
> nazywa się to właśnie kradzieżą, a osoba, która kradnie, jest
> złodziejem. Pamiętaj o tym.

Kurde,, skąd Ty się tu wziąłeś? Pytam, bo mądrze gadasz już po raz kolejny.
Dzięki.

pozdrawiam Tatiana
--
Dobro i zło muszą istnieć obok siebie,
a człowiek musi dokonywać wyboru.
/Mohotma Ghandi/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2006-10-17 04:10:21

Temat: Re: złodziej w klasie (ot)
Od: Elżbieta <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 17 Oct 2006 02:32:33 +0200, Xena napisał(a):

> Właśnie lep0iej. W każdej szkole wywiadówki wzszystkich klas są o tej samej
> porze. I musiałabym bibegać między jedną a drugą. A tak mam w różne dni i
> pod tym kątem akurat spokój.

U nas są w dwa dni we wtorki I-III w środy IV-VI. Poza tym jeszcze
poziomami klas na jedną godzinę tylko klasy I, potem II, a na końcu III.
Wtedy można oblecieć wszystkie klasy mając kilkoro dzieci w szkole.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2006-10-17 09:16:42

Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Xena"
>
> Pod warunkiem, że w ogóle ktoś złapie złodziejaszka. A jeśli zabroni
> sięprzynosić kasę, to znaczy, że złodzieja się nie chce łapać, tylko mieć
> święty spokój z upierdliwymi rodzicami takimi jak Xena. Tak przynajmniej
> ja odbieram chwilowo zachowanie wychowawczyni.
>
Jak sama zauważyłaś kasę trudno rozpoznać, do tego dzieciaki nie należą do
najlepszych strażników swojej własności. W 'maniu spokoju z upierdliwymi
rodzicami' też coś jest - jeżeli nauczycielka wie, że pieniądze giną, i wie
że nie jest w stanie ich upilnować, a nie zrobi nic, nie uprzedzi, żeby
pieniędzy nie przynosić, to jak zginą następne możesz mieć pretensje właśnie
do niej. Podpada pod 'niezachowanie należytej staranności'. Tak jest kryta.
Przykre, ale prawdziwe.

Nie zakładaj, że nie robi nic. Najlepiej zapytaj na zebraniu, choć może
istnieć kilka przyczyn, dla których informowanie rodziców o podjętych
działaniach nie jest najlepszym rozwiązaniem.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2006-10-17 09:22:26

Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Szerr"
>> A w rzeczywistości musisz zważyć, czy piętno złodzieja jest odpowiednią
>> karą
>> dla siedmiolatka, potem ośmiolatka, dziewięcio... i tak być może aż do
>> końca
>> szkoły.
>
> Co do 7-, 8-latka też się nad tym zastanawiam. Do końca szkoły dla mnie na
> pewno nie. Ileż można się nad złodziejem roztkliwiać? Pierwszy raz może
> nie
> wiedzieć, że kradzież jest zła, ale drugi i trzeci już wie. Powiedziano mu
> - i dokonał świadomego wyboru.
>
No tak. :)
Zrozumieliśmy się jak gęś z prosięciem.
Ja nie piszę o chronieniu złodziejaszka do końca szkoły, tylko zgłaszam
obawę, że przyklejona w pierwszej klasie etykietka złodzieja może się nie
odkleić do końca szkoły. Parszywe piętno.
A Ty nie domagasz się bezwzględnie ujawnienia małego przestępcy, jak
pierwotnie zrozumiałam.

> W przypadku małych dzieci też jestem za zaspokojeniem prawa pokrzywdzonego
> do informacji o ukaraniu sprawcy. W wyjątkowych przypadkach (pierwszy raz,
> solenna obietnica poprawy, widoczna skrucha) niech będzie bez nazwiska,
> ale
> informacja o ustaleniu winnego, o jego postawie, żalu, chęci poprawy
> uczniom się należy. Oni mają prawo odzyskać poczucie bezpieczeństwa:
> złodzieja już nie ma, złodziej został złapany. Powinni poznać też
> uzasadnienie wymierzonej kary, czy ewentualnie uzasadnienie odstąpienia od
> jej wymierzenia.
>
> Sprawca, nawet gdy pozostanie dla ogółu anonimowy, za pośrednictwem
> nauczyciela powinien zadośćuczynić poszkodowanemu.
>
I owszem, jak najbardziej.
Jesteśmy lepsi od polityków, nawet się bez protokołu rozbieżności obeszło.
;)

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2006-10-17 09:28:46

Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Szerr" ...
> Dnia Mon, 16 Oct 2006 20:20:23 +0200, miranka w wiadomości
> <news:eh0ih9$k6q$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
>
>> Kradzież to kradzież, tak działa prawo.
>
> Tak, nawet w jakiejś mądrej książce dla rodziców znalazłem zalecenia, żeby
> od młodych lat nazywać dziecku rzeczy po imieniu.
> - Ty mówisz "wziąłem", "pożyczyłem", "spodobało mi się". A tak naprawdę ty
> to ukradłeś, przywłaszczyłeś sobie. W świecie dorosłych nazywa się to
> właśnie kradzieżą, a osoba, która kradnie, jest złodziejem. Pamiętaj o
> tym.
>
Z uwzględnieniem wieku sprawcy i jego możliwości zrozumienia.

Bo, wyznaję ze skruchą, złapawszy swoją 2,4 łatkę na kradzieży zuchwałej w
postaci napakowania mi połowy torby sklepowymi skarpetkami skupiłam się nie
na 'nazywaniu rzeczy po imieniu' a na wpojeniu jej, że przedmioty leżące
sobie luzem, bez opieki i w zasięgu ręki TEŻ mają właściciela. Dobrze, że
zna już pojęcie własności, bo jakieś pół roku temu ograniczyłabym się do
informacji, że to kategoria 'oglądamy, nie dotykamy'. :))

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2006-10-17 09:33:00

Temat: Re: złodziej w klasie (ot)
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Xena" napisał(a):
>> Użytkownik "Iwon(k)a"
>>> i znowu sie do mnie przyczepiasz ..... ;P
>>>
>>
>> To wszystko przez moje dziecię, ile razy wywołuję post Xeny, włazi mi
>> na plecy i miauczy. Na Twoje nie reaguje, więc podczepiam się gdzie
>> mogę. ;)
>
> Może mnie lubi?
> Pozdrów dziecięcie od cioci Xeny ;-)
>
Pewnie lubi, ona miauczy też na widok makaronu, a to obecny hit. To chyba ma
coś wspólnego z "miauuuuu, coś ty kotku miał?..."
Na wszelki wypadek wykopałam ją z babcią na spacer. Ale pozdrowię, jak
wróci.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Trudna rozmowa z rodzicami...
nie wiem czy już było ale czadowe wycinank i;-)
Czy 10 latkowi mozna dać cos na poprawę koncentracji??
muzyka - poradźcie mi coś
Klik uczy ortografii

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »