Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Date: Wed, 24 Nov 2004 08:12:34 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 29
Message-ID: <co1cam$qhi$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <co0cct$occ$1@shodan.interia.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-189.wasko.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1101280407 27186 193.178.240.189 (24 Nov 2004 07:13:27
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Nov 2004 07:13:27 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:67818
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Rafał W" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
news:co0cct$occ$1@shodan.interia.pl...
> [...]> 5. poczucie własnej tożsamości poprzez swe panieńskie
> nazwisko i niechęć do jego zmiany[...]
To może jeszcze najbliższe - mnie się wydaje, że to musi być strasznie
dziwne, tak nagle zacząć się zupełnie inaczej nazywać. I chyba faktycznie
przynajmniej niektórym trudno się przestawić, zważywszy, że co najmniej
kilka razy zdarzyło mi się pytać przez telefon o świeżo upieczoną mężatkę po
mężowskim nazwisku i dowiadywać się, że tu takiej nie ma... od samej
zainteresowanej :) Poza tym mam irracjonalne wrażenie, że przyjęcie nazwiska
męża jest w jakimś sensie "odcięciem się" od własnych korzeni - no bo nagle
z dnia na dzień nie nazywasz się już jak twoi rodzice, tylko jak
teściowie... Sama szczególnie przywiązana (czy raczej uwiązana) do tradycji
rodowych się nie czuję, ale to jednak taki gest lekko "zdradziecki" ;)))
Jako zaciekła feministka powinnam jeszcze dodać, że obyczaj zmiany nazwiska
jest echem obrzydliwego patriarchalnego punktu widzenia :) W każdym razie
Twój pierwszy argument "za" jest opaerty li i jedynie na stereotypie, w
związku z czym powinien być tępiony wszelkimi środkami :), a pozostałe a)
wydają mi się lekko przekombinowane - te problemy we współczesnym
społeczeństwie IMHO nie istnieją - oraz b) dają się świetnie załatwić
poprzez zmianę nazwiska... męża. No, jak by Ci się podobało?
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
|