« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2002-08-01 08:45:11
Temat: Odp: znów teściowe :-))
Użytkownik Sylwia Haliżak <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ai9h7s$17mg$...@p...acn.pl...
> Może dla Twojej teściowej wyrazem najwyższego
> uprzywilejowania jest słowo "mama" i sprawia jej przyjemność,
> że się tak do niej zwracasz.
Właśnie Sylwio, może trafiłaś w 10.
Jeżeli macie ze sobą tak dobry kontakt,
> to dlaczego przeszkadza Ci mówienie do niej "mamo"?
Nie, nie przeszkadza mi mówienie 'mamo' tylko mamanie w 3 osobie. Chętnie
powiedziałabym ..wiesz mama, zrób to pyszne ciasto... a ja mówię ...może
mama zrobi to pyszne ciasto... troche inaczej brzmi, przynajmniej dla mnie
:-))
Nasze teściowe, choć czasem bedące takie "hej, do przodu"
> ciągle są konserwatywne :-)
Hi hi moja jest własnie taką nowoczesną konserwatystką.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2002-08-01 10:18:11
Temat: Odp: znów teściowe :-))
Użytkownik Madzik <a...@a...poczta.onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aiasdr$7c8$...@n...tpi.pl...
> Hej, to znaczy ze Ty nie chcesz jej "tykac", tylko chcesz mowic "mamo",
> ale w 2 osobie lpoj.? To po prostu tak zaczniej mowic!. IMHO takie
> przejscie mozesz zaryzykowac bez "bruderszaftu" ;-)
Wiesz Madziu, wolałabym mówic jej po imieniu, a jeśli nie to chociaż mamać w
2 os. Do swojej mamy nie pamietam kiedy zwracałam się przez ..mamo daj mi...
zawsze było daj, zrób, pomóż, słuchaj, wszystko w 2 os. Macie rację, zaczne
najpierw od ..mamo słuchaj.. zobaczymy co będzie dalej. Tak przyszło mi do
głowy, może ona chce zachować dystans, bo np. trudniej się kłócić w 3 os.
:-))
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2002-08-01 10:26:32
Temat: Re: znów teściowe :-))Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aib1ll$kam$...@k...task.gda.pl...
>
> Użytkownik Madzik <a...@a...poczta.onet.pl> w wiadomości do
grup
> dyskusyjnych napisał:aiasdr$7c8$...@n...tpi.pl...
>
> > Hej, to znaczy ze Ty nie chcesz jej "tykac", tylko chcesz mowic
"mamo",
> > ale w 2 osobie lpoj.? To po prostu tak zaczniej mowic!. IMHO takie
> > przejscie mozesz zaryzykowac bez "bruderszaftu" ;-)
>
> Wiesz Madziu, wolałabym mówic jej po imieniu, a jeśli nie to chociaż
mamać w
> 2 os. Do swojej mamy nie pamietam kiedy zwracałam się przez ..mamo daj
mi...
> zawsze było daj, zrób, pomóż, słuchaj, wszystko w 2 os. Macie rację,
zaczne
> najpierw od ..mamo słuchaj.. zobaczymy co będzie dalej. Tak przyszło
mi do
> głowy, może ona chce zachować dystans, bo np. trudniej się kłócić w 3
os.
> :-))
Skoro miedzy Wami sa takie dobre uklady, to na pewno nie to jest
powodem? :-)
Sprobuj z 2 os.lpoj. i sprawdz reakcje.
A moze Ona jest dumna, ze Jej mowisz "mamo"?
Moja mama byla kiedys w szpitalu u mojego meza, ale na innym oddziale .
Lezala na sali z kilkoma kobietami w Jej wieku. Po ktorejs z kolei
wizycie mojego TZ, mowiacego do Niej "Mamusiu, jak sie czujesz?",
kobiety pogratulowaly Jej takiego wspanialego troskliwego syna. Mama na
to, ze to Jej Zięć, ale Ona Go traktuje jak syna. Jedna z kobiet na sali
skomentowala: "To niemozliwe, zeby to byl Pani ziec! Zieciowie tak nie
odnosza do tesciowych!!"
:-))))
Gdyby mowil Jej po imieniu, musialaby dodatkowo tlumaczyc ze to ziec,
nie byloby tego nieporozumienia, ze syn.... :-) Moja Mama jest po prostu
bardzo dumna z mojego TZ. Czesto to okazuje i wiem, ze On to uwielbia
:-). Mysle ze im obojgu odpowiada taka forma.
Ja tylko zaluje, ze nigdy nie "dostalam" od mojej tesciowej chociaz
ulamka tej dumy, z ktorą moja mama "obnosi" sie a propos mojego TZ....
Przyklad z innej beczki: Znajoma mojej Mamy, do ktorej jak odziecko
mowilam "ciociu" (zreszta bardzo sie lubimy :-) ), kobieta dokladnie w
polowie wieku pomiedzy mną a moja mama. Jak juz zaczelam byc od niej
dwie glowy wyzsza i zaczeto na ulicy do mnie mowic per "prosze pani",
moja mama (nie wiem zreszta po co) zapytala ja czy Ona nie chce ze mna
przejsc na 'ty", bo to tak dziwnie wyglada. Ona odpowiedziala, ze nie ma
nikogo inengo kto by Jej mowil "ciociu" i Jej to bardzo odpowiada (mnie
zreszta tez).
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2002-08-01 11:34:38
Temat: Re: znówteściowe :-))Ania napisała:
> Dla mnie mówienie w os. 3 jast trzymaniem dystansu, który chcę utrzymać.
Nie
> mogę mówić do kogoś w 1 os., kto mi sprawia różnorakie przykrości. Ta 3
os.
> to prawie jak "Pani".
Prawie, ale jednak nie to samo.
Mnie się wydawało że z czasem się przełamię i zacznę mówić do teściowej jak
do mamy. Nie ma siły, z latami (synową jestem od lat 8) jest coraz gorzej.
Podobnie widzę plusy zwracania się w 3 osobie - przede wszystkim ten
dystans. Dzięki niemu ja też jestem traktowana z dystansem. Ci którzy
rozmawiają z mają teściową bardziej bezpośrednio, są też bardziej
bezpośrednio traktowani, co na ogół nie jest miłe.
Mimo wszystko przeszkadza mi ta forma, nie czuję się z tym swobodnie, ale
wiem, że nigdy nie będzie inaczej. Bo jak tu mówić "mamo" do osoby, do
której nie zwracają się tak nawet jej dzieci...
A w ogóle sytuacja jest taka, ze nie powinnam mieć żadnych z tego powodu
wyrzutów, a mam. I teściowa z tego niestety korzysta :-(
Mój mąż jest z moimi rodzicami w całkiem dobrych stosunkach, ale też nie
potrafi się zwracać do nich wprost: "mamo, tato". Tata kiedyś powiedział mu,
niby zartem, niby serio, zeby mówił mu po imieniu, ale wszyscy wiemy, że w
gruncie rzeczy tego nie chce. Mama mimo, że to całkiem jeszcze młoda osoba
(48 lat) w ogóle nie wyobraża sobie, ze można się zwrać do teściów po
imieniu. Od 4 m-cy mam bratową, która mieszka z moimi rodzicami i mama
strasznie ją naciska, by zwracała się do niej wprost "mamo" - bidulka sie
męczy.
Ech, problem wydaje się nie do rozwiązania (przynajmniej u nas).
Oboje z mężem postanowilismy, że jak nasze dzieci przyprowadzą kiedyś swoich
TŻ, to nie będziemy im tak zycia utrudniać.
Ula
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2002-08-02 09:42:47
Temat: Re: znów teściowe :-))Witam miłe panie, ja do swojej teściowej zwracałem się mamo - mimo jej
niechęci do mojej osoby (była przeciwna naszemu małżeństwu). Robiłem to ze
względu na żonę i nie chciałem zaogniać sytuacji. Kiedy straciłem swoich
rodziców i teściowa była już babcią, często zwracałem się do niej i o niej
mówiłem babcia. Teraz używam zwrotów babcia (częściej) i mama naprzemiennie.
Teściowa nigdy mi niewspominała, że ma pretensję oto jak się do niej
zwracam. Aż tu nagle dwa dni temu, moja żona wyskakuje z pretensjami, że ja
o teściowej powiedziałem babcia, a nie mama. Są różne znaczenia tego słowa,
ale żadne nie jest obraźliwe, nie wiem o co ta kłótnia.
Pozdrawiam, Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2002-08-02 10:47:00
Temat: Re: znów teściowe :-))
Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ai8dt2$hkh$...@k...task.gda.pl...
> He he dyzurny temat :-)) Jak zwracacie się do swoich tesciowych?
Ja czasami żartuję, że rozwiodłam się z powodu zwracania się do moich
teściów. Zanim stali się formalnie teściami, mówiłam im Pan/Pani (oni do
mnie - na ty), choć z TZ mieszkaliśmy ze sobą. Po ślubie moi rodzice
zaproponowali, aby mąż mówił im mamo/tato (na co on się zgodził) a jego
rodzice - nic. Więc na mamo/tato nie miałam przyzwolenia a pan/pani było mi
głupio. Zatem zwracałam się ta, żeby żadnego zwracania się nie było (ale
musiałam się nagimnastykować), ale jak długo tak można wytrzymać ? ;-)) Po
niespełna roku już nie było tego problemu....
Monika (która jeśli będzie miała synową lub zięcia ;-), to bardzo szybko
będzie przechodziła na ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |