« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2015-08-01 19:38:18
Temat: Re: żółty serPan Piotr napisał:
> Ja swoje ubijam w takim "robocie kuchennym" z końcówką jak dociasta
> typu biszkoptowego. Ma on regulację obrotów, ale nie zauważyłem
> szczególnej zależności od obrotów, próbowałem też z końcówkami
> "hakowymi" (do cięższych ciast). Jakby bez wpływu.
> Jeśli temperatura pokojowa lub bliska jej to wystarczy kilka minut.
Taki kręciołek biszkoptowy w ogóle jest w stanie wytworzyć masło?
Pytam, bo nie wiem. Z ubijaniem masła miałem do czynienia ostatnio
w dzieciństwie, a więc dawno temu. Działałem jako operator maselnicy,
takiej drewnianej, co trzeba było kijem w górę i w dół. Z moich
obserwacji wysnułem wniosek, że chodzi o chluptanie udarowe, wtedy
w tłuszczowej emulsji zbijają się grudki masła, jak gwaiazdy
w protogalaktyce. Kręciołek działa raczej przeciwnie -- potrafi
z masła zrobić krem.
> Miałem obawę, że może ten robot za intensywnie trzepie śmietaną,
> ale z tego co piszesz większa intensywność skraca a nie wydłuża
> proces zmaślania.
Z tego co ja pisze (nie wiem czy słusznie) wynika, że intensywność
nie tak ważna, co technika bełtania, mechanika płynów z tym związana.
> Docelowo zapewne doposażę się w coś specjalnie dedykowanego
> do masła, ale na razie eksperymentuję tym co mam pod ręką.
Pamiętam też z dzieciństwa jedną akcję okazjonalnego robienia masła
w warunkach miejskich. W butelce, litrowej chyba. Też się rwałem
do pomocy. Technolog procesu powstrzymał moją młodzieńczą energię
i wyjaśnił, że nie chodzi o to, bym się namachał trzepiąc falszką
jak przy chęci zmieszania płynu w butelce. Ruchy miały być energiczne,
i zdecydowane, lecz nie nazbyt częste, by zawartość nie była wciąż
spieniona, by był czas na uspokojenie się materii.
Teraz znalazłem obrazek, który urzekł mnie tym, jak wielka jest
pomysłowość ludzka, jak różne narody radzą sobie z tym samym
problemem -- ubijaniem masła.
https://en.wikipedia.org/wiki/File:%D4%BD%D5%B6%D5%B
8%D6%81%D5%AB.JPG
Myślę, że może on kogoś natchnąć do poszukiwań -- czy to techniki
machania słojem, czy może nawet zmajstrowania własnego przyrządu.
Jarek
--
Ormianin pokochał smagłego Azera
Swe serce jak dywan u stóp rozpościerał
Aż najadł się strachu
Bo żył w Karabachu
Więc teraz nienawiść go zżera
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2015-08-01 23:25:57
Temat: Re: żółty serW dniu 2015-08-01 o 19:38, Jarosław Sokołowski pisze:
> Taki kręciołek biszkoptowy w ogóle jest w stanie wytworzyć masło?
> Pytam, bo nie wiem.
Kiedyś udało mi się tak zrobić masło zupełnie niechcący. Ubijałam
śmietanę do deseru, ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może
dlatego) i po dłuższych wysiłkach od razu ze śmietany niby na wpół
ubitej, ale wciąż nie sztywnej, przeszła w stan skupienia maślany.
--
Nika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2015-08-02 00:45:00
Temat: Re: żółty ser"Nika" <w...@m...com> wrote in message
news:mpjdgg$7uv$1@node1.news.atman.pl...
> ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może dlatego)
:-))))) ubawiłem się!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2015-08-02 02:57:29
Temat: Re: żółty serDnia Sat, 1 Aug 2015 23:25:57 +0200, Nika napisał(a):
> ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może
> dlatego)
--
XL
?Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, ?Pan Cogito"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2015-08-02 06:10:05
Temat: Re: żółty serW dniu 2015-08-01 o 23:25, Nika pisze:
> Kiedyś udało mi się tak zrobić masło zupełnie niechcący. Ubijałam
> śmietanę do deseru, ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może
> dlatego) i po dłuższych wysiłkach od razu ze śmietany niby na wpół
> ubitej, ale wciąż nie sztywnej, przeszła w stan skupienia maślany.
Mnie zdarzyło się podobnie, śmietana "przebita" daje masło, było to
niestety słodkie masło.
Co do burzy, racja. U mnie nieraz przed burzą coś tam skwaśniało i od
dawna już wiem, że przed burzą skrzaty sikają do mleka.
http://odkrywcy.pl/kat,1038059,title,Nigdy-nie-gotuj
-rosolu-podczas-burzy,wid,16257966,wiadomosc.html?sm
g4sticaid=615546
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2015-08-02 13:49:18
Temat: Re: żółty serbbjk <a...@b...cc> wrote:
> W dniu 2015-08-01 o 23:25, Nika pisze:
>
>> Kiedyś udało mi się tak zrobić masło zupełnie niechcący. Ubijałam
>> śmietanę do deseru, ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może
>> dlatego) i po dłuższych wysiłkach od razu ze śmietany niby na wpół
>> ubitej, ale wciąż nie sztywnej, przeszła w stan skupienia maślany.
>
> Mnie zdarzyło się podobnie, śmietana "przebita" daje masło, było to
> niestety słodkie masło.
> Co do burzy, racja. U mnie nieraz przed burzą coś tam skwaśniało i od
> dawna już wiem, że przed burzą skrzaty sikają do mleka.
>
> http://odkrywcy.pl/kat,1038059,title,Nigdy-nie-gotuj
-rosolu-podczas-burzy,wid,16257966,wiadomosc.html?sm
g4sticaid=615546
Tak, tak - i włosów nie podcinać przy pełni Księżyca i tym podobne
zabobony.
Ludzie różne rzeczy wymyślają :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2015-08-02 19:04:15
Temat: Re: żółty serDnia Sat, 1 Aug 2015 23:25:57 +0200, Nika napisał(a):
> ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może
> dlatego)
:-)))
--
XL
?Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, ?Pan Cogito"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2015-08-03 10:15:47
Temat: Re: żółty serbbjk <a...@b...cc> Wrote in message:
> W dniu 2015-08-01 o 23:25, Nika pisze:
>
>> Kiedyś udało mi się tak zrobić masło zupełnie niechcący. Ubijałam
>> śmietanę do deseru, ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może
>> dlatego) i po dłuższych wysiłkach od razu ze śmietany niby na wpół
>> ubitej, ale wciąż nie sztywnej, przeszła w stan skupienia maślany.
>
> Mnie zdarzyło się podobnie, śmietana "przebita" daje masło, było to
> niestety słodkie masło.
> Co do burzy, racja. U mnie nieraz przed burzą coś tam skwaśniało i od
> dawna już wiem, że przed burzą skrzaty sikają do mleka.
Przed burzą jest zawsze niemożliwy upał spotęgowany przez stojące
powietrze.
Cóż, ciemnota ludzka nie zna granic - do dziś pada na twarz
podczas zaćmienia Słońca...
>
> http://odkrywcy.pl/kat,1038059,title,Nigdy-nie-gotuj
-rosolu-podczas-burzy,wid,16257966,wiadomosc.html?sm
g4sticaid=6155r46
Żenujące "argumenty" - jak np "pomidory wydzielają więcej kwasu i
zupa kwaśnieje".
Kwaśnienie to wydzielanie się kwasu octowego lub mlekowego pod
wpływem bakterii fermentacyjnych - w potrawach (poza kwaszonkami
i octem) jest niepożądane, zapoczątkowując ich psucie się. Autor
i Ty nie odróżniacie kwaśnienia od kwaśności.
Mój komentarz jak wyżej.
I winszuję jednoczenia się w ciemnocie tylko i wyłącznie dla
wykazania mi jej powszechności - zasada "miljony móh" jest
skuteczna jednak tylko wśród samych "móh" 3333-)
--
XL
----Android NewsGroup Reader----
http://usenet.sinaapp.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2015-08-03 10:26:27
Temat: Re: żółty serXL <i...@g...pl> Wrote in message:
> bbjk <a...@b...cc> Wrote in message:
>> W dniu 2015-08-01 o 23:25, Nika pisze:
>>
>>> Kiedyś udało mi się tak zrobić masło zupełnie niechcący. Ubijałam
>>> śmietanę do deseru, ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może
>>> dlatego) i po dłuższych wysiłkach od razu ze śmietany niby na wpół
>>> ubitej, ale wciąż nie sztywnej, przeszła w stan skupienia maślany.
>>
>> Mnie zdarzyło się podobnie, śmietana "przebita" daje masło, było to
>> niestety słodkie masło.
>> Co do burzy, racja. U mnie nieraz przed burzą coś tam skwaśniało i od
>> dawna już wiem, że przed burzą skrzaty sikają do mleka.
>
> Przed burzą jest zawsze niemożliwy upał spotęgowany przez stojące
> powietrze.
Dodam specjalnie dla Mószek - ubijanie śmietany podczas upału,
nawet schłodzonej, powoduje jej natychmiastowe ogrzanie na skutek
jej intensywnego mieszania z gorącym powietrzem. Ludzie światli
przed wiekami aż do dziś ubijają śmietanę poczas upału na lodzie
lub w wodno-lodowej kąpieli.
> Cóż, ciemnota ludzka nie zna granic - do dziś pada na twarz
> podczas zaćmienia Słońca...
>
>>
>> http://odkrywcy.pl/kat,1038059,title,Nigdy-nie-gotuj
-rosolu-podczas-burzy,wid,16257966,wiadomosc.html?sm
g4sticaid=6155r46
>
> Żenujące "argumenty" - jak np "pomidory wydzielają więcej kwasu i
> zupa kwaśnieje".
>
> Kwaśnienie to wydzielanie się kwasu octowego lub mlekowego pod
> wpływem bakterii fermentacyjnych - w potrawach (poza kwaszonkami
> i octem) jest niepożądane, zapoczątkowując ich psucie się. Autor
> i Ty nie odróżniacie kwaśnienia od kwaśności.
>
> Mój komentarz jak wyżej.
>
> I winszuję jednoczenia się w ciemnocie tylko i wyłącznie dla
> wykazania mi jej powszechności - zasada "miljony móh" jest
> skuteczna jednak tylko wśród samych "móh" 3333-)
J.p.
--
XL
----Android NewsGroup Reader----
http://usenet.sinaapp.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2015-08-03 12:08:01
Temat: Re: żółty serDnia 2015-08-03 10:15, obywatel XL uprzejmie donosi:
> bbjk<a...@b...cc> Wrote in message:
>> W dniu 2015-08-01 o 23:25, Nika pisze:
>>
>>> Kiedyś udało mi się tak zrobić masło zupełnie niechcący. Ubijałam
>>> śmietanę do deseru, ona się jakoś ubić nie chciała (szła burza, może
>>> dlatego) i po dłuższych wysiłkach od razu ze śmietany niby na wpół
>>> ubitej, ale wciąż nie sztywnej, przeszła w stan skupienia maślany.
>>
>> Mnie zdarzyło się podobnie, śmietana "przebita" daje masło, było to
>> niestety słodkie masło.
>> Co do burzy, racja. U mnie nieraz przed burzą coś tam skwaśniało i od
>> dawna już wiem, że przed burzą skrzaty sikają do mleka.
>
> Przed burzą jest zawsze niemożliwy upał spotęgowany przez stojące
> powietrze.
> Cóż, ciemnota ludzka nie zna granic - do dziś pada na twarz
> podczas zaćmienia Słońca...
>
>>
>> http://odkrywcy.pl/kat,1038059,title,Nigdy-nie-gotuj
-rosolu-podczas-burzy,wid,16257966,wiadomosc.html?sm
g4sticaid=6155r46
>
> Żenujące "argumenty" - jak np "pomidory wydzielają więcej kwasu i
> zupa kwaśnieje".
>
> Kwaśnienie to wydzielanie się kwasu octowego lub mlekowego pod
> wpływem bakterii fermentacyjnych - w potrawach (poza kwaszonkami
> i octem) jest niepożądane, zapoczątkowując ich psucie się. Autor
> i Ty nie odróżniacie kwaśnienia od kwaśności.
>
> Mój komentarz jak wyżej.
>
> I winszuję jednoczenia się w ciemnocie tylko i wyłącznie dla
> wykazania mi jej powszechności - zasada "miljony móh" jest
> skuteczna jednak tylko wśród samych "móh" 3333-)
Z ostatniej chwili: jutro będzie.
Ale mogą się mylić.
Q
--
mistrz uciętej riposty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |