Data: 2007-10-08 19:16:08
Temat: Re: zrodla inspiracji
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krystyna Chiger pisze:
> Kruszyzna wrote:
>>
>> Nie kumam. Ale jako co sie nosilo te pieluchy? Apaszki? Ja ich nie
>> pamietam.
>>
> Z pieluch, albo jak ktoś "upolował" z tetry na metry kupowanej, szyło się
> sukienki, bluzki, spodnice (takie falbaniaste, szerokie, teraz tez widze,
> ale z innych materiałow). Pieluchy farbowło się na różne kolory, odcienie,
> nawet wzory. Całkiem to ładne wychodziło czasem, a i materuiał przyjemny
> był. Te "szaty-szmaty", jak je nazywałam, trochę były w stylu obecnych
> indyjskich, prawdopodobnie z nich były małpowane - ktoś "w zagranicach"
> odwiedził sklep indyjski, przywiózł coś, a ktoś inny uznał, że pieluchy
> są jedynym naszym materiałem o podobnych właściwościach :)
>
ha! jaką sobie kiedyś letnią "upalną" ciążową sukienkę uszyłam z tego
pieluchowego materiału! marzenie! - nawet dziś furora pełna i ulica w
pogoni! Własnoręcznie uszyłam i ufarbowałam. Ramiączka-sznureczki, z
przodu i z tyłu przy dekolcie gruba bawełniana koronka "kołkowa", do
niej przymarszczony pozostały materiał, falbany doszyte jedna do drugiej
ku dołowi schodzące. Całość w jednym kolorze - róż indyjski... Dziś się
chyba pokuszę znów - na najbliższe lato idealna...
--
XL wiosenna
|