Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: "zagubiony - ale coraz mniej :)" <c...@v...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zwiazek z mezatka.... moj problem.
Date: 22 Dec 2004 15:23:35 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 39
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
References: <cqbluk$bnd$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1103725415 5475 213.180.130.18 (22 Dec 2004 14:23:35
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Dec 2004 14:23:35 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 81.210.66.20, 192.168.243.38
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1; .NET CLR
1.1.4322)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:299254
Ukryj nagłówki
> IMO wynika raczej z niepewnosci ...mam wrazenie, ze jesli w gre wchodzi
> milosc to jednak nie ma takich dylematow...ale moze sie myle;)
Oczywiscie ze z niepewnosci, rzecz w tym ze ona juz przezyla "milosc" i jak
widac nie byla to do konca prawdziwa milosc skoro jest jak jest, z jednej
strony rozumiem, raz sparzony ostrozniej wchodzi drugi raz do wody, ale z
drugiej strony cóż czekać wiecznie nie mam ochoty, a wymagać mam prawo
poniewaz widac te uczucia miedzy nami. Otrzymala ode mnie to czego oczekuje
kobieta, owszem im dluzej tym trudniej jest mi, wiec pojawiaja sie
pytania/czasami sprzeczki/watpliwosci czyli cos co burzy harmonie, moze to ja
przestraszylo ze cos idzie nie tak, ale ile mozna... zyc w swiadomosci ze ona
sie decyduje i decyduje.... dla mnie ten czas sie kończy. Albo jest to miłość
albo jej chwilowa proba oderwania sie od jej problemow, jezeli wierzy w to,
odejdzie od niego, jezeli nie... coz tak to bywa kopniak w dupe i zyjemy dalej.
Moje stanowisko jest jasne, w takim ukladzie nie mozna tworzyc zdrowych i
czystych relacji, napisalem pierwszy tekst na grupy w bardzo emocjonalnym
stanie, od kilku dni dochodze do siebie i staram sie patrzec na to z boku, bez
emocji, bez stresu ze to ja cos strace, bo w gruncie rzeczy prawdziwa miłość
poznaje się:
po tym ze dwie osoby są w stanie zrobić dla siebie wszystko...
po tym ze równie mocno się kochają...
po tym ze tak samo im na sobie zależy...
po tym ze nie mogą bez siebie żyć...
po tym jak na siebie patrzą...
po tym jak zachowują się kiedy są razem...
po tym jak zachowują się kiedy są oddzielnie...
po tym jak nie widza świata poza sobą..
wiec czy to pojdzie w jedna czy w druga strone zawsze cos zyskam :) i to jest
najlepsze podejscie.
dziekuje wszystkim za wypowiedzi
sobie i wam zycze powodzenia i wesolych swiat :D
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|