Data: 2009-08-07 10:04:17
Temat: Re: związki
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:f6c5191c-b5c2-4283-be37-9cb5d68740b0@p9g2000vbl
.googlegroups.com...
>
> Chiron napisaďż˝(a):
> > U�ytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisa� w wiadomo�ci
> > news:h5fiak$s1t$1@news.onet.pl...
> > > U�ytkownik "Chiron" napisa�:
> > >
> > >> >> "sďż˝ dwie
> > >> >> mozliwo�ci (w uproszczeniu, ma si� rozumie�):"
> > >> > To nie uproszczenie, tylko deformacja. Sk�d za�o�enie, �e
> > >> > tylko
> > >> > mi�o�� warunkuje szczero�� (skoro nie jest niczym wi�cej
> > >> > niďż˝
> > >> > odmianďż˝ choroby psychicznej)?
> > >> Trudno mi w og�le odnie�� si� do tego, co napisa�a�-
> > >> pisz�c, �e
> > >> mi�o�� to odmiana choroby psychicznej rzeczywi�cie trudno mi
> > >> znale�� jak�� niezb�dn� p�aszczyzn� do dyskusji.
> > >
> > > Pewnie, to bardzo wygodne mieďż˝ klapki na oczach i nie dopuszczaďż˝
> > > istnienia (nie wspomn� ju� o akceptacji) innego ni� w�asny
> > > punktu
> > > widzenia. Rzeczywi�cie w takim uk�adzie p�aszczyzny brak. Nawet
> > > platformy
> > > :)
> > >
> > >> "Konkretnie- do brzegu"- jak mawiaj� Du�czycy- podobnego
> > >> kuriozum dawno nie spotka�em, jak Twoja definicja mi�o�ci.
> > >
> > > Nie moja, tylko naukowc�w - wystarczy�o wrzuci� w gugla
> > > "mi�o�� choroba
> > > psychiczna" - pierwszy z brzegu artykuďż˝:
> > > http://nauka.wp.pl/title,Milosc-jak-choroba-psychicz
na,wid,10842359,wiadomosc.html
> > >
> > Cytujďż˝ z linka:
> > "S�ynny polski psychiatra, Tadeusz Bilikiewicz, napisa� w jednej ze
> > swoich
> > prac, �e stan zakochania to ostra psychoza na tle seksualnym. Czy
> > �wiadczy
> > to o jego cynizmie, czy raczej diagnostycznej otwarto�ci? "
> >
> > Czyli- stary numer czasopism dla lubi�cych sensacje dla sensacji:
> > najpierw
> > jakiďż˝ psycholog czy psychiatra (tu nazwisko lub grupa albo stwierdzenie,
> > �e
> > obecnie wszyscy prawie psychiatrzy...) a dalej- odwo�anie do prac z
> > pocz�tku
> > 20 wieku na teamt schizofrenii. Pomijaj�c nawet to, �e nie
> > rozr�niaj� tu
> > fizycznego zakochania od mi�o�ci- brednia goni sensacj� i kolejn�
> > bredni�.Obliczone wy��cznie na tani efekt. Je�li co� takiego
> > dajesz nagrupie
> > pl.sci.psychologia- to pewno rzeczywi�cie co� w tym jest, jak si�
> > podpisujesz na ko�cu postu (dy�urny troll).
> >
> > >> >Po co/dlaczego ludzie sďż˝ ze sobďż˝ w tym drugim wariancie,
> > >> > skoro nie muszďż˝?
> > >> Wielu wi�c si� rozwodzi- nie tworz� zwi�zk�w-wi�c cierpi�
> > >> ich
> > >> dzieci jeszcze bardziej.
> > >
> > > Istniej� ju� �rodki antykoncepcyjne :>
> >
> > Rzeczywi�cie. Istniej�. Ja pisa�em o tym, �e te �rodki
> > zawiod�y (albo nie
> > u�ywali).
> >
> >
> > >> > Dla lepszego efektu powinieneďż˝ kazaďż˝ tym pierwszym klepaďż˝
> > >> > bied� i cierpie� na przer�ne choroby. Inaczej mi�o�� nie
> > >> > b�dzie
> > >> > mia�a szansy si� wykaza� :>
> > >> Brednia. Mi�o�� si� wykazuje ZAWSZE. W ka�dej sytuacji.
> > >
> > > Pomyli�e� IMO wykazywanie z okazywaniem. Z tym �e to te� nie
> > > jest takie
> > > oczywiste.
> > Nie pomyli�em. Mi�o�� zawsze si� wyka�e.
> >
> >
> > > Pozdrawiam - Aicha (troll dy�urny)
> > >
> > Rzeczywi�cie- troll
> >
> > pozdrawiam
> >
> > Chiron
>
> Widzisz Chiron, przez ciebie spotykam teraz rzeczy, kt�re opisywa�em=
> , czyli nak�adanie na dzieci odpowiedzialno�ci, kt�ra nie pasuje do
> ich wieku i mo�liwo�ci. Rodzic, kt�ry obarcza dziecko
> odpowiedzialno�ci� za sw�j stan emocjonalny (dla ciebie pozostaj� w
> tym zwi�zku, przez ciebie nie mog�em/am p�j�� wymarzon� drog�,
czujďż˝
> si� �le i ty masz zadba� o to, �ebym poczu� si� lepiej...) stawia
> dziecko wobec zada�, kt�rym ono nie jest w stanie podo�a�. W efekcie
> czuje siďż˝ niezdolne zaradziďż˝ jakimkolwiek trudnym emocjonalnie
> sytuacjom.
> http://psychologia.net.pl/artykul.php?level=62
>
> ----------------------------------------------------
--------------------------------------------
> Zastan�w si�- co piszesz. Je�li kto� tak robi, jak opisa�e�- czyli
obarcza
> dzieci win�- to jest cz�owiekiem nieodpowiedzialnym. Jak ma zosta� w
zwi�zku
> na si��- to niech spada. Ja pisz� o odpowiedzialno�ci doros�ego
cz�owieka-
> kt�ry b�dzie chcia� naprawi� sw�j zwi�zek
>
> Chiron
Duch zadał pytanie o singli, więc ci piszę, że człowiek jest rozdarty
na dwa bieguny, rodzina-gatunek i realizacja siebie. Ten drugi biegun
stadko neguje i konsekawencje mogą być takie, że później ma się
pretensję do wszystkich, że człowiek czegoś nie zrealizował. A gdyby
stadko nie było tak nierzeczywiste, to podejmowaliby ci ludzie wybór
między jednym i drugim. Skrzywienie tego drugiego bieguna powoduje np;
konsekwencje , że ma się pretensje nawet do dziecka, że ktoś czegoś
niezrealizował. Dlatego single to ważna rzecz w tym kraju, bo oni
pokazują że można wybrać i w konsekwencji coś stworzą, zamiast
rujnować komuś życie. To jest właśnie realizm, a nie stadne oderwanie,
że z singlami jest coś nie tak. Proste.
|