Data: 2009-08-09 22:38:18
Temat: Re: związki
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dw6xwbqyygcg$.1n8cstasiigry.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 10 Aug 2009 00:19:42 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:h5nfn2$mdr$1@inews.gazeta.pl...
>> Wyciąłem, aby nie zaciemniać. Twoja teza:
>>
>>
>> Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:h5nfn2$mdr$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Nie cierpię grzebać w archiwum. Nie musisz odnajdywać sensu w tym, co ja
>>> piszę.
>>> Dobry związek, to związek partnerski, w którym obie strony mimo
>>> wszelkich
>>> różnic charakteru, zwyczajów i poglądów potrafią znaleźć to, co łączy
>>> ich
>>> dwie subiektywne prawdy. Uczesniczą we wspólnej aktywności dla dobra i
>>> utrzymania związku oraz posiadają, każda ze stron z osobna, bezpieczną
>>> dla
>>> psychicznej równowagi sferę intymną, do której druga strona nie ma
>>> dostępu
>>> i żadna ze stron nie rości sobie do takiego dostępu prawa. Strony
>>> wzajemnie szanują te niedosępne azyle. Siła takiego związku tkwi w
>>> zaufaniu, a nie stuprocentowym oddaniu.
>>> Kiedy narysujesz dwa koła nakładające się na siebie tak, żeby miały dużą
>>> część wspólną, to w obu kołach pozostaną wolne marginesy. To jest
>>> uproszczone graficzne przedstawienie aktywności takiego partnerstwa.
>>> Jest
>>> część wspólna spraw i sprawy absolutnie indywidualne. Jak duże są te
>>> marginesy, to już jest zupełnie inna kwestia.
>>
>> Dla mnie to w ogóle brzmi jak spółka cywilna prowadząca działalność
>> gospodarczą- ale nie małżeństwo. Co mi tu najbardziej nie pasuje? Nie
>> rozumiem zupełnie, po co tak podkreślasz konieczność tych stref, do
>> których
>> druga strona nie ma dostępu? To zasada ograniczonego zaufania.
>> Podkreślasz
>> to. Zauważ, że w tym niedostepnym schowku może mieścić się praktycznie
>> wszystko.
>
> I o to chodzi!
> ;-PPP
>
>> I o ile w wypadku wspólnika w interesach to jest dla mnie
>> akceptowalne (pod warunkiem, że w tej niedostępnej strefie nie ma np
>> oszustw
>> podatkowych- bo odpowiedzialność może spaść na mnie także), to w wypadku
>> żony- nie bardzo wiem, co i w jakim celu miałbym przed nią ukrywać- i na
>> odwrót? Możesz mi napisać jakiś przykład- po co to?
>
> Może michał chce ukrywać np kupienie żonie pierścionka z brylantem lub
> założenie jej polisy ubezpieczeniowej na 100 000 zł?
> :-)
Całkiem to być może- zwłaszcza, jak po wykupieniu jej polisy chce się jej
trwale pozbyć:-)
pozbawiam
Chiron
|