Data: 2009-08-16 20:42:52
Temat: Re: związki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 16 Aug 2009 20:56:16 +0200, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Sat, 15 Aug 2009 22:14:16 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>
>>>> Mała przedsiębiorczość to co innego. Nas potrafi wykończyćJEDNA
>>>> niezapłacona nam faktura - jesli duża.
>>>> Musimy od niej zapłacić VAT w terminie, a potem np. w grudniu
>>>> otrzymujemy zwroty z tej faktury, bo ktoś sobie pozwolił zamówićw
>>>> cały świat. I tak dalej.
>>> Pracownika na etacie może zabić jedna niezapłacona pensja.
>>
>> Niech założy DG :-)
>
> Nie wszyscy ludzie mają dom po rodzicach
Co ma piernik? - mają i więej, a nic nie robia, tylko narzekają, bo im się
ROBIĆ nie chce.
> i zaradnego męża.
No to niech zostaną na etacie. O co chodzi? Jesteś jakaś niezdecydowana :-D
> Ciekawe co Ty
> byś założyła ze swojej nauczycielskiej pensji. Chyba tylko sznur na szyję.
Nie pensja się liczy, tylko chęć pracy. Brak funduszy to wymówka - przecież
Twoje świetlane UP-y dadzą kredyty na DG i wspomogą, a US zwolnią od
podatków młode firmy przez pierwszy rok, nie?
:-/
>
>>> Czym się
>>> tutaj licytujesz, skoro z każdego Twojego posta wylewa się przeogromny
>>> dobrobyt, jaki posiadacie.
>>
>> Ogromny? - zwykły, codzienny dobry byt, okupiony ciężką pracą.
>> Że dom, że ogród, że buty? - nie szalejemy na wczasach, nie bujamy po
>> świecie, nie zmieniamy samochodów jak rekawiczki, wybraliśmy spokojne życie
>> - pracujemy okragły rok na to. Nie moja wina, że lustro w sypialni i
>> niepraktyczne prezenty urosły w Twojej wyobraźni do rozmiarów kosmicznych
>> tylko z tego powodu, że o nich pisze XL...
>
> To Twoja wina, że prostej rzeczy nie potrafisz napisać w normalny
> sposób. Leje się ten miód aż do wyrzygania. Emfaza z jaką sie
> wypowiadasz daje do myślenia, że jesteś na takim etapie Prawdy i Miłości
> i Szczęścia, że prawie dotknęłaś Absolut.
Wiesz, dotknęłaś sedna: też mam coraz częściej poczucie osiągniecia
Szczęscia Absolutnego... Zupełnie poważnie piszę. I wiem, że moje
zadowolenie z życia wynika w głównej mierze z tego, co jest WE MNIE, a nie
na zewnątrz. Chwytasz?
>
>
>>>> Ślepemu o kolorach mówię, jak widzę. DG to
>>>> nie to samo, co pierdzenie w stołek od 9 do 15 :-)
>>> Urzędnik 'pierdzi w stołek' od 8 do 16 ewentualnie od 7 do 15.
>>> Zapomniałaś? A sorry nauczyciele maja inny czas pracy...
>>
>> A przedsiębiorca gania 30 godzin na dobe. O nauczycielstwie to ja już
>> zapomniałam na dobre - nawet nie rejestruję, kiedy się zaczynająi kończą
>> wakacje.
>
> Powtarzam jak mantrę. Twój cyrk.Odwal się od kogoś, kto wybrał inny czas
> pracy.
Czy moje spanie do 10tej też się wlicza w Twoje "odwal się"?
>
>>>>>> Otóż, moja pani, jako osoba niepracująca zawodowo mam zatem prawokorzystać
>>>>>> z każdego kursu, który mi się oferuje.
>>>>> No właśnie nie każdego, o to się rzecz rozbija. Korzystasz zrzeczy
>>>>> zarezerwowanych dla niezaradnej biedoty na koszt państwa. Zapłaćsobie
>>>>> sama i wtedy się chwal.
>>>> Nie mam z czego - nie zarabiam :-)
>>> Masz oszczędności po rodzicach.
>>
>> Mam dom. Dom generuje koszty, a nie pieniądze :-)
>
> Spróbuj sobie na taki dom wziąć kredyt.
Po co? - już mam dom. Rodzice brali na budowę pożyczki, pracowali całe lata
bez urlopu, wiec ja już nie muszę - to jest własnie sens życia rodziców dla
dzieci. Myślę, że Ty swoim tez coś zostawisz...
:-)
>
>
>>>> Ani razu nie zaoferowano mi pracy zgodnej z moim wykształceniem.
>>> Trudno. Widać w Twoim regionie jest większe bezrobocie. Mam Ci współczuć
>>> z tego powodu?
>
>> Po co? Nie wymagam. Robię co mogę i nie oczekuje współczucia - CHODZĘ NA
>> KURSY UNIJNE bez pośrednictwa króliczej rodzinki :-)
>
> Rodzina królika Ci zafundowała mieszkanko.
O, bardzo ciekawe...
Które? I jakim sposobem? Możesz uściślić?
:-DDD
>
>>>> Ani żadnego godziwego kursu, poza kursem spawacza ;-PPP. Te najlepsze
>>>> kursy były tylko dla znajomków. Ponieważ w US siedzą skorumpowane
>>>> urzędasy oraz krewni i znajomi Królika.
>>> Co ma Urząd Skarbowy do Urzędu Pracy?
>>
>> O UP chodziło, oczywiście. Ale z US to tez prawda.
>> Przykład: kolezanka mojej bratowej... itd. Dużo by mówić.
>
> Tia opowieści dziwnej treści. Jak zwykle. A co u zazdrosnej bratowej?
Szkoooda gaaaadać... Chciała napuścić na mnie cały US i się nie dało - bo
ja po prostu jestem w PORZĄDKU, a na to nie ma rady i nawet najlepsza
koleżanka w US nie pomoże :-D
>
>>> Jeśli ktoś jest zdolny ZAWSZE znajdzie pracę. Może nie idealną,ale jakąś.
>>
>> Nie pójde na spawacza, sorry :-D
>
> Masz coś do spawaczy, to bardzo ciężka praca.
Jednak nie dla mnie. Nic do nich nie mam, ale może kiedyś Ty skorzystasz...
> Przypuszczam, że wolałabyś
> pierdzieć w stołek.
Nie. Wolę gotować mężowi. A do spawaczy mam tyle, co piernik do wiatraka -
czyli mąkę - bo oni jej używają, jak ja i tylko to nas łączy :->
>>>>>> I
>>>>>> jaką? W tym wieku? Hę? Zatem nie czekając na niczyją łaskęSAMA
>>>>>> uczestnicząc w rżnych kursach zapewniam sobie byt na przyszłość-
>>>>>> przykłądowo otworzę salon masażu. A owa poroniona koncepcjaKPPjest
>>>>>> inicjatywą rządową i to rząd sobie na coś takiego pozwala.
>>>>>> Twoje słowa sa bezecne i zjadliwe, powoduje Tobą zawiść, niechęć i
>>>>>> złosliwość. Sama jedź do Łagiewnik.
>>>>> Moje słowa oddają rzeczywistość, która dla Ciebie jest niezrozumiałym
>>>>> słowem.
>>>> Twoja tak.
>>> Tzn jaką?
>>
>> Tę, którą tworzysz na mój temat.
>
> O której sama tak dużo piszesz.
Przetransponowujesz ją w cały swiat. I wtedy już jest TWOJA :-D
>
>>>>> Między innymi dlatego tak Cię nie znoszą osoby, które tę rzeczywistość
>>>>> znają. Nikt im martensów na obcasie sponsorować nie będzie, bomuszą dać
>>>>> swoim dzieciom jeść i pracować. Nie piszę na szczęście jeszcze o sobie
>>>>> (bo kto wie, co się w życiu zdarzy),
>>>> No proszę, co za ostrożność :-)
>>> Fakty.
>
>> Fakty to to, co się już zdrzyło, a nie zdarzy.
>
> Fakt to to, że znam takie życiorysy i zakładam, że też mogę tak mieć w
> życiu.
No to ucz się ode mnie: idź na kurs gotowania.
--
Ikselka.
|