Data: 2007-01-27 15:00:12
Temat: Re: zyc jako zul?
Od: "Rohini" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Canizareees" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:epfle1$1pu$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
> To jest jedna z tych rzeczy, ktora mnie tak dobila,
> wlasnie uswiadomienie tego sobie, z detalami, jak duzy
> byl wplyw innych na mnie.
> Tyle ze w momencie w ktorym to zauwazysz tracisz
> "alibi" bo teoretycznie mozesz te 90% zmienic :>
Nie wydaje Ci się, że to właśnie jest dobry punkt wyjścia
do 'skoku wzwyż'?
Powiem Ci w sekrecie ;) - bardzo żałuję, że w porę
(czytaj: w odpowiednim wieku i przed wplątaniem się w
zależności nie do odwrócenia) nie doszłam do takich wniosków.
Nic nie poradzisz - raz nabyta Świadomość nie zniknie,
choć o ileż wygodniej byłoby jej nie mieć. Tak jak nie ma jej ~90%(?) populacji.
Masz naprawdę wolną wolę i możesz (no prawie)* wszystko.
Masz wybór - nie robić nic, zrobić coś ostatecznego,
albo wybrać coś z całej_puli_możliwości.
Skoro już musimy żyć, zróbmy to przynajmniej we Własnym, dobrym_stylu...
Tak chciałabym myślec, gdybym mogła (jak nie mogę) być na Twoim miejscu.
R.
* no prawie, bo jedyną ważną_Zasadą jest imo niekrzywdzenie innych
|