Data: 2004-12-12 02:09:18
Temat: Re: życie mi sie rozpada a ja nie wiem co robic.....
Od: p...@v...pl (Pootie)
Pokaż wszystkie nagłówki
to prawda chciala emocji i ja sie na to zgodzilem poniewaz kazdy czlowiek
ma
prawo do podejmowania niezaleznych decyzji i ona taka podjela, a po drugie
ja
nie przychodze tu sie zalic tylko poradzic w jaki sposob moge postepowac
zeby
uratowac to malzenstwo nie oczekuje ze ktos mnie bedzie glaskal po glowce
i
mowil jaki to ja jestem biedny bo wcale tego nie oczekuje powiem wiecej
nie
potrzebuje tego, potrzebuje porady a nie wspulczucia poniewaz chce cos
zrobic
z wlasnym zyciem i chce to zrobic dobrze i jak tu juz zostalo powiedziane
mam
dzieci ktore zasluguja na rodzicow ktorzy beda sie kochali i
szanowali poniewaz te same uczucia zostana tez przelane nanie
z drugiej strony skad przekonanie ze moja zona nie postanowi podjac takze
tej
walki o utrzymanie tego malzenstwa?
dzieki za ciekawa odpowiedz na moj list
Pootie
P.S.
a co ty robisz w tej grupie dyskusyjnej skoro uwazasz ze ja tu sie
przyszedlem zalic??
--
Serwis www użytkowników pl.sci.psychologia: http://PSPhome.DHTML.pl
Podstawowe reguły grupy psp: http://PSPhome.DHTML.pl/reguly.html
|