Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: zycie religia a religia zycia? bylo: Re: Algorytmizacja swiadomosci Re: zycie religia a religia zycia? bylo: Re: Algorytmizacja swiadomosci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: zycie religia a religia zycia? bylo: Re: Algorytmizacja swiadomosci

« poprzedni post
Data: 2003-02-24 23:41:01
Temat: Re: zycie religia a religia zycia? bylo: Re: Algorytmizacja swiadomosci
Od: "mania" <m...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

"water" news:pan.2003.02.20.17.19.22.460744@vnet.pl...

> >> I każdy wiedział o co chodzi. Tak jak każdy wie, kto to jest np człowiek o
> >> wielkim sercu i człowiek kierujący się emocjami.
> >
> > kto to jest każdy?
>
> No, ludzie. Mówiąc: każdy je i oddycha przecież nie ma się na myśli, że
> każdy bezwzględnie człowiek coś je albo je regularnie lub w danej chwili -
> nie sądziłem, że trzeba precyzować pojęcia takie jak "kochające serce", w
> każdym razie nie powiązałbym tego z organem pompującym krew.

a nie ciekawi Cię skąd się to wzięło?
czemu właściwie mówimy o miłości trzymając rękę na sercu
czemu mówimy że robi nam się ciepło na sercu
czemu jesteśmy serdeczni
i składamy życzenia z całego serca?
waleczne serce, lwie serce, przysiega z reką na sercu i td
patrz Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury

serce to jeden z niewielu organów wewnętrznych
lokalizowalnych swobodnie przez "każdego";
nie potrzebujemy robić sobie sekcji zwłok, żeby
stwierdzić, że jest i gdzie jest;
serce jest "namacalnym" elementem naszego "wnętrza";
póki nie odkryto roli mózgu w naszym ciele, własnie
sercu przypisywano odpowiedzialność za takie
odczucia jak wzruszenie np; przyspieszone bicie serca
"jest" dowodem na wrażliwość
"szczere serce" to _symbol_ powstały z potrzeby nazwania
nienazywalnego; myslę sobie, że przy współczesnym stanie
wiedzy mógłbyś sie pokusić o rzetelniejsze potraktowanie
tematu związku pomiędzy "miłością" a "sercem"
bo wybacz ale Twoje autorytarne stwierdzenie ...
'"Miłość to nie emocje. Właściwie te dwie sprawy się wykluczają,
np. miłość daje głęboki spokój, a emocje rozpraszają i powodują,
że umysł staje się niespokojny. Emocje to bardziej domena umysłu,
miłość - serca."
to ja między bajki wsadzam

tiaaaa i tu mi się zaczyna doktorat...
a może kto już taki napisał? co?


> > "człowiek o wielkim sercu" - pozytywne
> > "człowiek kierujący się emocjami" - pejoratywne
> > dlaczego?
>
> Nie twierdzę, że tak jest. Słuchaj, dla mnie jest w tej chwili jasne, że
> nawet jak człowiek postępuje "źle" w powszechnym tego słowa znaczeniu, to
> tak czy inaczej dotrze do konsekwencji swoich czynów i zda sobie sprawę, że
powinien
> był postąpić inaczej. Nie ma zła i dobra w ostatecznym rozrachunku. Jeżeli
> zaś mówimy, co tu i teraz jest dobre czy złe, to np picie wódki jest złe,
> bo niszczy organizm potrzebny do przekonania się, co jest dobre, a co złe.
> Ale picie wódki również nie jest ostatecznie złe, bo pozwala stwierdzić,
> że jest złe tu i teraz, więc _ostatecznie_ jest dobre. Czy mnie rozumiesz?

no i? no i nadal wszystko jest takie proste?
dobro zło, czarne białe
ja to kurna aż za dobrze rozumiem, kolego

> >> Można kochać bez emocji. Rodzice, którzy wychowują dzieci, poświęcają im
> >> całe życie, pracę itp kochają swoje dzieci, ale przecież niekoniecznie
> >> muszą się przy tym emocjonować. Emocje zaprzątają umysł, który nie pozwala
> >> wtedy płynąć miłości.
> >
> > oooo a więc widzisz jednak jakiś związek pomiędzy umysłem a miłością;
>
> Zauważam związek, ale odfiltrowuję w danej chwili pewne informacje.
> Czasami muszę przejaskrawić, czasami podkreślić, a czasami mówić językiem
> nieprecyzyjnym, ale za to intuicyjnie "namacalnym". Gdybyś wspomniała o
> np. dużym palcu prawej stopy i wątrobię, to również powiedziałbym, że mają
> one niewiele wspólnego. No ale to nie oznacza, że ja nie widzę żadnego
> związku między nimi (bo przecież są częścią tego samego ciała i zakażenie
> krwi wskutek gangreny w palcu na pewno wpłynie na wątrobę). Jasne?

to kurna, że sie powtórze, koloryzujesz, przejaskrawiasz, nieprecyzujesz
wiesz jak bliski jesteś "kłamstwa"??

> > jak to jest, że umysł zaprzątnięty emocjami nie pozwala jej płynąć?
>
> Umysł jest kluczem - przekręcony w prawo otwiera dzwi do serca, a w lewo
> zamyka.

jasne... a swistak siedzi zawija
może Ty byś się jakąś sztuka zajął zamiast powaznym ludzim gitare zawracać ;)

> >> OK, niech jest. Tylko kogo nazywasz Anią Lipek, skoro jest tym samym przed
> >> i po zmianie?
> >
> > człowieka?
>
> Człowiek może się zmieniać, a ogórek nie? Chodzi Ci o tego samego
> człowieka, czy innego? Bo jeżeli innego (no bo przecież nastąpiła zmiana),
> to dlaczego innego człowieka nazywasz tym samym imieniem i nazwiskiem?

zadziwiające nie sądzisz? zarówno ten maleńki noworodek jak i ten
koles w płaszczu to ten sam Adam Mickiewicz! EUREKA!

> > [moje uogólnianie wartości Czarka Pazury mogło zostać odebrane jako niefrasobliwe
> > a gdyby to przeczytał sam Czarek Pazura! - pogrążył by się w rozpaczy ;)]
> > posłużyłam się skrótem myślowym i jeśli uważasz to za konieczne - rozwinę
>
> Rozwiń.

w zasadzie rozwinęłam już w nastepnym akapicie :)

> > fakt lubienia go lub nie zacznie mieć istotne znaczenie w Twoim życiu
> > - wyobraź sobie konieczność spędzenia Wigilii w jego towarzystwie :o)
>
> Nie jest mi łatwo wyobrazić sobie Pazurę i mnie razem w dzień świąteczny,
> ale właśnie zdałem sobie sprawę, że chyba każdą Wigilię spędziłem z
> ogórkiem ;-) No i umykał mi ten fakt pomimo, iż ogórki lubię. Może i
> Cezarego bym nie zawuważył? ;-)

czyżby? ;)

> >> A kto opanowuje emocje?
> >
> > osoba pozostająca w stanie łaski? (;)
> > oki :o) ten kto to potrafi
>
> Kim jest ten, który potrafi? Kto to jest?

jedyną jego cechą immanentną jaką możemy ostatecznie
i bezsprzecznie okreslić jest umiejętność panowania nad emocjami :)

> >> Uznałem to za pychę, bo tak pisać może ktoś, kto jest sam przekonany, że
> >> rozumie i jednocześnie uważa, że inni guzik rozumieją - "_JA_ wiem, a ty nie!"
> >
> > hm! czyli uznałeś, że eta się pyszni swoją wiedzą i celowo komplikuje przekaz!
>
> Prosiłaś o przykład. Czy eta komplikuje przekaz? Czy się pyszni? Wtedy tak
> właśnie odebrałen jej posty, ale teraz wiem, że jej posty były kopiami,
> bez własnego wkładu.
>
> Niektórzy moi wykładowcy komplikowali aż "do bólu". Dwóch z nich,
> najbardziej upartych, cieszy się do dziś u studentów "głębokim
> powarzaniem", że się tak wyrażę. Wpoili nam niechęć do przedmiotu i do nich
> samych.

i jesteś pewien, że przyczyną tego było właśnie celowe komplikowanie
przekazu
?

> > poza tym w znaczeniach słów "wiedzieć" i "rozumieć" są dość istotne różnice
> > [coś jak między "sercem" a "sercem" ;) polecam słownik języka polskiego
> > na początek np. http://slowniki.onet.pl/]
>
> O, znów ktoś mnie odsyła do książek, chociaż o to nie prosiłem. OK,
> przeczytam.

mam nadzieję, że nie cierpiałeś nadto ;)

> >> > język wiedzy nie jest komplikowany celowo,
> >>
> >> Mówię o przekazie - czasami jest komplikowany celowo.
> >
> > to znaczy kiedy?
>
> Nie wiesz? Może chcesz wiedzieć, kiedy ja uznaję przekaz na skomplikowany?

to może być ciekawe

> > właśnie posługujesz się mitem, stąd bliska droga do obsesji, fobii i
> >stanów lękowych
>
> Poczułem na sobie nałożony szablonik. Chcesz mi powiedzieć, że jestem o
> krok od obsesji, skoro twierdzę, że wiedzę należy rozdawać za darmo,
> upraszczać życie sobie i innym? Czy nigdy nie spotkałaś się z książką
> trudną w odbiorze, a później z inną, która tą samą wiedzę podaje "na
> złotej tacy"? O jakie mity Ci chodzi? Może o "wiedza sama się dobrze
> strzeże. wiedza jest trudna i skomplikowana, a tłum nie ma sił by ją
> ogarnąć."???

"to nie on mnie zdenerwował, sam się zdenerwowałem"

> >> lata z innych, prostszych? Jak wyjaśnić słowa, jeśli nie za pomocą
> >> (szeregu) innych i czy w takim razie jedne słowa nie są zamiennikiem
> >> odpowiedniej kombinacji tych innych?
> >
> > święta racja :o) weź jednak pod uwagę fakt, że zdobywanie kolejnych pułapów
> > wiedzy wymaga wiedzy :) wykłady akademickie są skierowane do innego kręgu
> > odbiorców niż książki popularnonaukowe; ot prosty przykład: jak mam zrozumieć
> > zawiłości mechaniki kwantowej posiadając wiedze fizyczną na poziomie
> > maturzysty humanistycznego? sytuacja jest analogiczna do tej, w której
> > tłumaczymy trzylatkowi proces rozmnażania na pszczółkach :)
>
> Nie o to mi chodzi. Zdaję sobie sprawę, że przejście ni z gruszki ni z
> pietruszki do hermetycznych pojęć z danej dziedziny nie służy wyjaśnieniu,
> ale zdaża się, że nauczyciel "krąży" wokół tematu i jednym, krótkim
> zdaniem nie przedstawia idei.

a po co?
żebyś się wyrył regółki na pamięć i w środę już nic nie rozumiał?

> > jasne :) wiele jednak tutaj zależy od _ucznia_
>
> Powiem więcej: w procesie nauczania nie ma ucznia i nauczyciela. Te dwie
> osoby mają inne role, ale nie ma tego, co wie i tego, co nie wie. Jest
> ten, co wydobywa wiedzę z siebie i ten, który pomaga wydobywać wiedzę.
> Ten, który pomaga, też się uczy, ale uczy się innych rzeczy. A uczy się
> dzięki swojemu uczniowi (ma kogoś, komu można pomóc wydobywać wiedzę),
> więc to również uczeń uczy nauczyciela. Łatwo to pojąć, jeśli nie próbuje
> się wywyższać jednej wiedzy nad inną. Tylko, że ludziom jakoś ciężko pojąć
> równość panującą na świecie.

tak sądzisz?

> > zacytuję tutaj cytownika;) :
> > Message-ID: 9rar11$evh$...@n...tpi.pl
> > Feynmana:"Tego, czego nie potrafimy wytłumaczyć studentom pierw-
> > szego roku, tego sami nie rozumiemy!" ma znaczenie dla wykładowcy,
> > ponieważ daje mu wiedzę na temat własnego rozumienia, ale pedagogiczna
> > waga tego stwierdzenia jest o funt kłaków potłuc, zresztą sam Feynman
> > w końcu się do tego przyznaje :)
>
> No bo ktoś koniecznie chce nauczyć w sensie wbić do głowy. A czy pedagogom
> nie pryszło do głowy, że dziecko szkoły podstawowej nie koniecznie musi
> przejawiać skłonności ku matematyce czy muzyce czy obu tym rzeczom na raz?
> A oceny wystawia się wszystkim uczniom i podstawie średniej ocenia ich.
> Niedorzeczność.

wg Ciebie interdyscyplinarność to bzdura??

> > co jest istotne?
> > _"wpaść na to samemu"_ ale to dopiero początek problemu :)
>
> To jest jakiś problem? ;)
> (po co szukać odpowiedzi, skoro rodzi to problemy?)

żeby szukać następnych odpowiedzi

> >> Pytam, jakie kryterium przyjąć, żeby stwierdzić co jest dobre, a co złe
> >> jakościowo (lub co było tym błędem w metodzie próbowania).
> >
> > myślisz, że istnieje "sito uniwersalne"?
> > ty chcesz wiedzieć jak oceniać jakość wiedzy...
> > hmm...
> > gdy chcesz upiec chleb potrzebna Ci woda mąka i zakwas
> > gdy chcesz wylądować na Marsie...
> >
> > czy Ty wiesz czego chcesz?
> > :o)
>
> "X ma być dobre. Skoro tak, to trzeba dobrać dobre składniki X." Pytam
> jeszcze raz: skąd wiadomo, że coś jest dobre? Albo inaczej: jakie są Twoje
> kryteria oceny? Skąd je bierzesz?

nie mam zielonego pojęcia!
nie oceniam i nie wierze w dobro i zło

> > :o) więc jak jest z tym złem? czyzby nie istniało? zauważ z jakim
> > przekonaniem posługiwałeś się wcześniej tym terminem
>
> Zło i dobre są względnymi pojęciami (moje zdanie). Posługuję się pojęciami
> względnymi, bo moi rozmówcy takimi pojęciami się posługują. Oświadczam:
> staram się znaleźć wspólny język z rozmówcą.

po co?


3maj sie

~~
Mania
_________
antykwariat
www.atticus.pl
_____________
alt.pl.hum.sztuka
http://groups.google.com/groups?hl=pl&group=alt.pl.h
um.sztuka
______________
pl.sci.psychologia
http://www.psphome.htc.net.pl




 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
02.10 water
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem