Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Religia czyni Czubem

Grupy

Szukaj w grupach

 

Religia czyni Czubem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 16


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2014-10-17 21:30:47

Temat: Re: Religia czyni Czubem
Od: ruski szpieg <r...@m...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 15.10.2014 o 20:59, glob pisze:
> Poza tym to rzymianie budowali, grecja i rzym znali się na
> budowaniu , jak przyszło średniowiecze to nawet kibli i
> kanalizacji nie było, a gówna lały się ulicami i masz epidemie
> chorób. I w takim stanie idą krzyżowcy i biedota na przebogaty
> islam który grabią, niszczą i dzieci im zjadają, a co
> przytomniejsi wieją do islamu.
Ja to wiem, przecież Bizancjum było kontynuacją Rzymu i kultury Greków.
U schyłku kultury bizantyjskiej dominującą religią było chrześcijaństwo.
Islam to bękart chrześcijaństwa a nie żadne źródło kultury.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2014-10-17 21:39:42

Temat: Re: Religia czyni Czubem
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

ruski
Cywilizacja kwitła w grecji i rzymie, także architektura, jak przyszło średniowiecze
to z dnia na dzień nie stała się ciemność. Rzym który uznał chrześcijaństwo był
potęgą więc i z jego potęgi skorzystano budując świątynie, ale z biegiem lat ludzie
umierali a barbarzyństwo katolickie zniszczyło dorobek starożytnych w 90% bo
pogański, a następnie nawet kibla nie umieli zbudować. I ta chołota dziczała
zapierdala następnie grabić bogaty Islam, w tym czasie porównywalny z Rzymem
starożytnym.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2014-10-17 22:46:07

Temat: Re: Religia czyni Czubem
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Wyprawy krzyżowe

Według legendy wyprawy krzyżowe były wspaniałą, romantyczną przygodą, w której
pierwszoplanową rolę odgrywali szlachetni rycerze w płaszczach zdobnych w karmazynowe
krzyże. Tymczasem krucjaty były jednym wielkim koszmarem, odrażającym pasmem zbrodni,
gwałtów i grabieży popełnianych w imię wiary, która więcej miała wspólnego z magią
niż z religią. Krzyżowcy zabili niemal równie wielu chrześcijan i Żydów, co
muzułmanów, którzy byli ich oficjalnym wrogiem.

Papież Urban II ogłosił pierwszą krucjatę w roku 1095. Jej celem miało być wyzwolenie
Ziemi Świętej z rąk niewiernych. Zewsząd rozlegało się wołanie: Deus Vult (Taka jest
wola boża). W całej Europie masy religijnych fanatyków, rzesze biedoty, chłopstwo,
rozbójnicy i zubożałe rycerstwo łączyło się w hufce, które w większości przypadków
bardziej przypominały zbójeckie bandy niż regularne wojsko. Na czele tej rzeszy
biedoty stanął charyzmatyczny duchowny, Piotr Pustelnik, który uzasadniał swoje
przywódcze zapędy, przedstawiając ludziom ze swojego otoczenia list, napisany rzekomo
osobiście przez Boga, a przekazany mu przez Jezusa. Drugim przywódcą pierwszej
krucjaty był ubogi rycerz zwany Walterem Bez Mienia.

O ruchach wojsk krzyżowców decydowały niekiedy osobliwe względy. Na przykład jeden z
oddziałów w

dolinie Renu przez jakiś czas podążał za gęsią, którą uznano za zesłaną przez Boga
przewodniczkę chrześcijańskich wojsk. Do tej grupy przyłączyły się hufce pod wodzą
niejakiego Emicha, który utrzymywał, że na jego piersi pojawił się święty znak
krzyża. Żołnierze Emicha uznali, że zanim wyruszą w daleką wędrówkę, by zabijać
Saracenów w Jerozolimie, ich obowiązkiem jest wyciąć w pień "niewiernych wśród nas",
czyli Żydów z Moguncji, Wormacji i innych miast niemieckich. Ci obrońcy wiary wdarli
się do żydowskich dzielnic, ogniem i mieczem mordując tysiące bezbronnych mężczyzn,
kobiet i dzieci.


Izraelici pozbawieni nadziei na ratunek, ukrywając się za barykadami ustawionymi na
granicach dzielnic żydowskich, z rozpaczy mordowało swoje dzieci i popełniało
samobójstwo w obawie przed okrucieństwem chrześcijańskich hord. Do podobnych pogromów
doszło także w czeskiej Pradze i Ratyzbonie, w Bawarii, gdzie masakry dopuściły się
wojska krzyżowców pod wodzą Volkmara i Gotszalka. W niektórych przypadkach ofiary, z
mieczem przystawionym do gardła, mogły uratować życie, bezzwłocznie nawracając się na
chrześcijaństwo.

Wędrując przez chrześcijańskie Węgry i Bułgarię, te chłopskie armie grabiły okoliczną
ludność w poszukiwaniu żywności i często prowokowały bitwy z wojskami lokalnych
feudałów. W jednej z nich, prowadzone przez Piotra Pustelnika wojsko dokonało rzezi 4
tysięcy chrześcijańskich mieszkańców serbskiego miasta Zemun, wówczas pod władzą
Węgier, a następnie puściło z dymem pobliski Belgrad. Wkrótce potem, w Bułgarii,
doszło do walk, w których życie straciły dalsze tysiące krzyżowców. Niewielu
przetrwało z tej armii prostaków i zabijaków spod ciemnej gwiazdy, gdy dotarli
wreszcie do muzułmańskiej Turcji, gdzie zostali zdziesiątkowani przez wojska tureckie
pod Nikeą i nieopodal wioski Drakon.

Po krucjacie ludowej i tzw. niemieckiej, do wojny z Saracenami przystąpiło
europejskie rycerstwo. Armii krzyżowców towarzyszyli biskupi, którzy błogosławili
popełniane przez rycerzy zbrodnie. Pokonanym mu-zułmanom chrześcijańscy żołnierze
obcinali głowy, zatrzymywane jako wojenne trofea. Podczas oblężenia Nikei, Antiochii
i Tyru, krzyżowcy, przy użyciu katapult, miotali zdobyczne głowy przez mury obronne,
chcąc w ten sposób obniżyć bojowe morale obrońców tych miast. Po zwycięskiej bitwie w
okolicy Antiochii frankijscy rycerze powrócili do swego obozu z pięciuset głowami
swoich wrogów. Trzysta spośród nich zatknięto na palach ustawionych w pobliżu murów
obronnych, co miało przyczynić się do jeszcze większego udręczenia obrońców miasta.
Jeden z duchownych kronikarzy tej wyprawy odnotował, iż obecny wśród krzyżowców
biskup nazwał nadziane na pal głowy radosnym spektaklem dla pobożnych ludzi.
Pozostałych dwieście głów wystrzelono katapultami do obleganej Antiochii. W rewanżu,
muzułmańscy obrońcy miasta obcięli głowy swoim chrześcijańskim sąsiadom i wystrzelili
je na zewnątrz murów obronnych w tyleż koszmarnej, co groteskowej wymianie ognia.
Ostatecznie, 3 czerwca 1098 roku, krzyżowcy wdarli się do miasta i dokonali rzezi
jego mieszkańców.

Wtedy nadciągnęła armia muzułmańska, okrążyła zajęte przez chrześcijan miasto i
rozpoczęła oblężenie

niedawnych agresorów. Gdy Frankowie byli już bliscy śmierci głodowej, pewien mnich
imieniem Peter Bartholomew ogłosił, że ukazał mu się anioł, od którego dowiedział
się, że włócznia, którą przebito bok Chrystusa podczas ukrzyżowania, została zakopana
pod chrześcijańskim kościołem w Antiochii. Włócznię wykopano i jako świętą relikwię
przedstawiono chrześcijańskim rycerzom, co rozpaliło w ich sercach pobożny żar i
wzbudziło w nich żądzę mordu. Urządzono wypad poza mury obronne. Chrześcijanie runęli
na oblegających z tak fanatycznym zapamiętaniem, że muzułmanie wpadli w panikę i
rzucili się do ucieczki, porzucając na łaskę chrześcijan swój obóz i żony. W kronice
niejakiego Fulchera z Chartres znajdujemy na ten temat taki oto dumny zapis: Gdy
Frankowie odkryli, że w porzuconych przez Saracenów namiotach znajdowały

się ich żony, nie uczynili im nic złego ponadto, że zanurzyli swe lance w ich
brzuchach.

Duchowni kronikarze wypraw krzyżowych nie zastanawiali się, czy wydobyta spod
kościoła włócznia była prawdziwa. W ówczesnym chrześcijaństwie panował kult relikwii,
które miały być świadectwem prawdziwości opowieści biblijnych. Adorowano fragmenty
"prawdziwego krzyża", pozostałości "ciał świętych", wciąż wilgotne łzy Chrystusa,
kolce z jego "korony", bieliznę Marii Dziewicy, przetrzymywane w zdobnych
szlachetnymi kamieniami relikwiarzach. Władca Saksonii szczycił się posiadaniem 17
tysięcy relikwii, a wśród nich, między innymi, gałęzi z płonącego krzaka z wizji
Mojżesza i pióra ze skrzydła archanioła Gabriela. W katedrze Canterbury wystawiono
grudkę gliny, która pozostała Bogu po ulepieniu Adama. Według Charlesa Mackay'a,
tylko w kościołach hiszpańskich znajdowało się sześć lub siedem kości udowych
Najświętszej Dziewicy, a przechowywanymi w różnych kościołach paznokciami św. Piotra
można by wypełnić spory worek. Voltaire odnotował ironicznie, iż podczas obrzezania
Jezusowi usunięto aż sześć napletków. Późniejsi badacze doliczyli się piętnastu.

Walczący o wyzwolenie Ziemi Świętej krzyżowcy zdobyli Jerozolimę i "oczyścili" to
symboliczne miasto,

mordując jego mieszkańców. Żydów, którzy szukali schronienia w synagodze, spalono
żywcem wraz z ich świątynią. Ulice miasta pokryte były górami ludzkich ciał. Rajmund
z Aguilers w swojej kronice zdobycia Jerozolimy zawarł następującą relację:

Naszym oczom ukazały się cudowne rzeczy. Wielu Saracenom odcięto głowy. Innych zabito
strzałami z łuku

lub zmuszono do skoku z wieży. Jeszcze innych torturowano przez kilka dni, a potem
rzucono w ogień. Na ulicach walały się ludzkie szczątki: głowy, ręce i stopy. Na
każdym kroku musieliśmy omijać ciała ludzi i koni..:.

W podcieniu Salomona brodziliśmy we krwi sięgającej końskich kolan - a nawet uzd.
Zaprawdę, sprawiedliwe i cudowne są wyroki boskie, za sprawą których to miejsce
spłyneło krwią.



W ciągu kolejnych dwustu lat doszło do siedmiu dalszych wypraw krzyżowych, a
większość z nich zaczęła

się tak jak pierwsza: od masakry ludności żydowskiej.

Podczas trzeciej wyprawy krzyżowej, po zajęciu przez Ryszarda Lwie Serce w roku 1191
izraelskiej Akki,

angielski król rozkazał wyprowadzić poza miasto i zabić 3 tysiące jeńców, w tym wiele
kobiet i dzieci. Krzyżowcy otwierali ciała mordowanych w poszukiwaniu połkniętych
kamieni szlachetnych. Biskupi śpiewali pobożne pieśni, błogosławiąc zabójcom.
Kronikarz Ambroise relacjonował: Ani jeden z jeńców nie uniknął

śmierci. Chwalmy za to Stwórcę! Życie niewiernych nie miało żadnej wartości. Jak
stwierdził Bernard z Clai-

rvaux w swoim wystąpieniu wzywającym do drugiej krucjaty: Śmierć poganina przynosi
chwałę chrześcijanom,

gdyż w ten sposób sławi się imię samego Zbawiciela.

Podczas czwartej krucjaty krzyżowcy zmienili cel wyprawy, najpierw łupiąc
chrześcijańskie miasto Zara w

Dalmacji, potem zaś, 13 kwietnia 1204 roku, biorąc szturmem Konstantynopol.

7

Następnie, w roku 1212

rozpoczęła się tzw. krucjata dziecięca, do której doszło wskutek poglądu, jakoby
rycerstwo nie było godne odzyskania Ziemi Świętej, a dokonać tego mogły jedynie
istoty niewinne - dzieci. Wiara w cuda po raz kolejny nie przyniosła oczekiwanych
skutków. Większość dzieci poniosła śmierć w drodze do Ziemi Świętej.

Wszystko się skończyło w roku 1291, gdy Saraceni odbili ostatni bastion krzyżowców,
Akkę i dokonali

masakry garnizonu tego miasta w odwecie za rzeź zarządzoną sto lat wcześniej przez
Ryszarda Lwie Serce. Ziemia Święta ponownie znalazła się w rękach muzułmanów. Dwa
stulecia barbarzyńskich rzezi i zniszczeń okazały się daremne. Późniejsi papieże
próbowali organizować kolejne krucjaty, ich nawoływania spotykały się jednak z
niewielkim odzewem. Ostatnia z tych prób miała miejsce niemal trzy wieki później, w
odpowiedzi na zajęcie Konstantynopola przez wojska muzułmańskie. Papież Pius V wezwał
świat Zachodu do krucjaty, a chrześcijańscy władcy wystawili armadę pod dowództwem
ks. Juana de Austria. Francuski historyk, Henry Daniel-Rops, w następujący sposób
opisał bitwę, która zdecydowała o losach tamtej wyprawy:

Siódmego października 1571 roku żołnierze Chrystusa, śpiewając psalmy, wydali Turkom
bitwę w zatoce Lepanto. To, co nastąpiło potem, bez przesady nazwać można ponurą
rzezią. Sam dowódca stał na dziobie swego okrętu flagowego z krucyfiksem w ręku. Gdy
nad zatoką zapadł wieczór, w powietrzu unosił się smród spalonego drewna i ludzkich
ciał. Wszystkie okręty niewiernych zostały zatopione lub zdobyte przez flotę Ligi
Świętej, a na pokładzie Marguesa ranny żołnierz nazwiskiem Miguel de Cervantes,
którego ramię zostało rozszarpane podczas bitwy, zaintonował Te Deum.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2014-10-18 11:38:42

Temat: Re: Religia czyni Czubem
Od: k...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 17 października 2014 21:30:47 UTC+2 użytkownik ruski szpieg napisał:
> W dniu 15.10.2014 o 20:59, glob pisze:
>
> > Poza tym to rzymianie budowali, grecja i rzym znali się na
>
> > budowaniu , jak przyszło średniowiecze to nawet kibli i
>
> > kanalizacji nie było, a gówna lały się ulicami i masz epidemie
>
> > chorób. I w takim stanie idą krzyżowcy i biedota na przebogaty
>
> > islam który grabią, niszczą i dzieci im zjadają, a co
>
> > przytomniejsi wieją do islamu.
>
> Ja to wiem, przecież Bizancjum było kontynuacją Rzymu i kultury Greków.
>
> U schyłku kultury bizantyjskiej dominującą religią było chrześcijaństwo.
>
> Islam to bękart chrześcijaństwa a nie żadne źródło kultury.

ale wypraw krzyzowe to poza ideologia, glownie ekonomiczne znaczenie mialy w X do
XIIIw. prawdziwa chlota z dogorywajacej finasowo europy najechala na dobrze
prosperujace tereny azji mniejszej. jak zawsze ogniem i mieczem krzewila tzw. slowo i
milosierdzie boze, lupiac i grabiac ile sie tyko dalo. a ze wowczas swiat arabski byl
ostoja postepu cywilizacji i kultury, to warto wiedziec ze cyfry, ktorymi tak
powszechnie sie posugujemy sa arabskie. o algebrze nauce wywodzacej sie z bliskiego
wschodu nie wspomne. na marginesie dodam, ze nastepnym celem szerzenia laski bozej
staly sie kraje zamorskie. i znow ogniem i mieczem konkwista niosla niewiernym slowo
i milosierdzie boze!

a ze obecnie swiat arabow jest zacofany i walczy z pozostala czescia ludkosci, to
jest jedynie dowod na to ze wszelkie religie sa g... warte, i o dupe potluc te
duchowe wypierdy!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2014-10-18 14:00:01

Temat: Re: Religia czyni Czubem
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

khan
No właśnie chrześcijaństwo zniszczyło kulture pogańską i nastąpił upadek cywilizacji
w ciemne średniowiecze, przejeli władzę dokładnie w taki sam sposób jak komuniści
mordem i podstępem i jak za komuny nastąpił regres, a następnie ruszyli na Islam i
część historyków twierdzi że dwieście lat krucjat odmieniło islam, zaraziło
fanatyzmem. Do tej pory jak spytasz islamisty to katol to barbarzyńca przez te
krucjaty.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2014-10-18 14:26:15

Temat: Re: Religia czyni Czubem
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

A najlepsze jest to że masz obecnie w polsce krucjaty różańcowe, tak się nazywają bo
katol myśli że krucjata jest pozytywna i co robią te krucjaty, non stop atakują
spektakle, galerie, gdzie dzicz wyje na coś czego nawet nie pojmuje, kradnie
społeczeństwo ich pyszny kler, syczy by katować ludzi w szpitalach, wojuje przeciw
cywilizacji bo dla dziczy cywilizacja to zło, prześladuje grupy społeczne itd.
Widzisz podobieństwa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Uć, halloweenowa noc...
Analiza
"Znawcy rodziny w sutannach"
Mój najlepszy numer
syllogomania - jak pomóc osobie chorej?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »