Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Rencisci...?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rencisci...?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 99


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-04-29 14:11:08

Temat: Re: Rencisci...?
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



robercikus napisał(a):
>
> Moze tak, a moze nie... Ja osobiscie nie bardzo wierze, ze pieniadze, ktore
> moglyby byc w ten sposob zaoszczedzone, zostalyby rzeczywiscie uczciwie
> zainwestowane... Doswiadczenie uczy, ze gdzie tylko pojawiaja sie jakies
> pieniazki, nie trafiaja one z reguly do samych zainteresowanych, zwlaszcza
....
> tej samej pracy... Chyba, ze ktos w to jest w stanie uwierzyc. Uwazam, ze
> tego rodzaju ustawa doprowadzi tylko do powiekszenia i tak juz duzej szarej
> strefy.

Jak napisał Radek - trzeba dążyć do normalności. Niestety tak nie jest :-(
Dlatego ten przepis będzie bez senu jeżeli nie pójdą w zamian inne zmiany
które przybliżą nas do normalności.

--
Z pozdrowieniami

Jacek K.

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-04-29 14:38:28

Temat: Re: Rencisci...?
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



prusak napisał(a):
>
> > Znowu wystepuje w roli adwokata diabla, ale coz.... ;)) Taki przepis nie
> > wejdzie od 1 maja, ale czy taki przepis nie ma racji bytu? Przeciez renta
> > jest wyplacana osobom Niezdolnym do pracy, wiec jesli ON moze dorabiac
> > to automatycznie "przyznaje" sie do tego, ze renta nie jest mu potrzebna.
> >
> >
>
> Czy na pewno renta jest za tzw. niezdolność do pracy, czy raczej za samo
> inwalidztwo, które powoduje tę niezdolność. Jeżeli byłoby to pierwsze, to
> nie ma żadnego sensu istnienie poziomów tej niezdolności. Osoba jest lub nie
> jest zdolna do pracy i na tym koniec. Po co stwarzać jakieś stopnie
> niezdolności.

Niestety jest to renta z tytułu niezdolności do pracy, dlatego jest ją trudno
przedłużyć czy otrzymać do niej prawo.

> A co do reszty, to zgadzam się. Gdyby te renty były na tyle wysokie, by
> można z nich było godnie żyć, to po co miałbym pracować. Kiedyś w jednej z
> książek widziałem taką karykaturę dotyczącą inflacji z 1926 roku w Polsce.
> Facet stoi z walizkami pełnymi pieniędzy, a pod rysunkiem podpis: Za dużo by
> samemu zanieść, a za mało by zapłacić za dorożkę. Obecnie z wysokością rent
> wygląda tak samo: za dużo by um... i za mało by przeżyć.

Nie - tutaj powiem tak - renta nie może być bardziej opłacalna niż praca.
Nie powinno być tak, że ON woli być na rencie niż pracować. Zgodzę się z tym, że
renty są za niskie. Ale całą pracę powinno się włożyć w oświatę i w zatrudnienie ON,
a nie w dawanie pieniędzy na rentę. Wtedy i renty będą wyższe.

> Jeżeli ten przepis wszedłby w życie, to także uderzył by we mnie. Jestem też
> ON. Poruszam się na wózku inwalidzkim, mam także problemy z poruszaniem
> rękoma (ale nie na tyle, by nie móc pisać na klawiaturze) i pracuję.
> Niestety, a może stety pracuję sam na siebie i u siebie, czyli prowadzę
> "działalność gospodarczą" (śmiechu to jest warte, ale tak jest).

Może nie jeżdżę na wózku ale niestety mam duże kłopoty z poruszaniem się, ale też mam
swoją działalność gospodarczą czyli pracuję na siebie i tak powinno być !!!.
Jeżeli jest taka możliwość ON powinna pracować !!!, czy to na swoim czy u pracodawcy.

> Pracę tę
> traktuję bardziej jako rozrywkę, jako kontakt z ludźmi, niż zarabianie, ale
> zawsze tych parę groszy wpadnie i tą rentę wspomoże. Zabranie mi teraz prawa
> do pracy, to skazanie na wegetację.

A nie lepiej by było gdybyć tą pracą zarabiał tyle żebyś nie musiał brać renty
i jako tako żyć ??

> Z samej pracy nie przeżyję jak i z samej
> renty też trudno. Ponadto odpadnie kontakt z ludźmi. I nie chodzi tu o
> pogaduszki, ale o normalny kontakt z ludźmi. Przyjemnie jest czuć się
> potrzebnym, przyjemnie jest przyjąć klienta, który "robi wielkie oczy"
> widząc kto będzie mu wykonywał usługę (a m.in. uczę innych obsługi
> komputera, przepisuję teksty, robię skład komputerowy czasopism (gazetek
> lokalnych), zajmuję się robieniem stron WWW itp.). Dlaczego o tym mówię?

Widzisz praca jest, tylko niestety społeczeństwo jest na tyle biedne, że
za Twoje usługi nie są w stanie Ci tyle zapłacić aby bł wilk syty i owca cała.

> Mieszkam w małym miasteczku, gdzie ON kojarzy się jako osoba niepotrzebna,
> zbędny balast, osoba, która powinna być zamknięta w jakimś zakładzie i broń
> boże nie oglądać takich na ulicy. I czy to nie podnosi na duchu, gdy widzi
> się zaskoczenie na twarzy, że osoba na wózku inwalidzkim też coś potrafi i
> to coś, o czym ta zdrowa osoba nie ma zielonego pojęcia. Przyjemnie mieć
> świadomość, że przełamuje się stereotypy widzenia ON w świadomości
> małomiasteczkowego społeczeństwa. To także są korzyści płynące z pracy ON i
> chyba bardziej na tym korzysta społeczeństwo niż sam inwalida.

I utaj znowu punkt dla opcji - aby ON która może niech pracuje, a Państwo powinno
bardziej inwestować w takie rozwiązanie niż w dawanie renty.

> Przy okazji pragnę poruszyć jeszcze inny problem. Otóż w PFRON-ie
> dowiedziałem się, że dofinansowują tylko takie stanowiska pracy, które będą
> utworzone w zakładzie pracy, natomiast nie mogą być dofinansowane takie,
> które byłyby utworzone w miejscu zamieszkania ON.

Ja w 1995 skorzystałem z kredytu na działalność - wtedy To Wojewódzki Ośrodez
Zatrudnianie
i Rehabilitacji Osób Niepełnośprawnych przyznawał takie kredyty zze środków PFRON-u -

ja też ten kredyt spłaciłem, a zakłady pracy nie muszą :-( - jest to
"równouprawnienie" :-(
W tej chwili - ZPCh ma ulgę w VAT i inne, a my nie bo - jest to "równouprawnienie"
:-(
Choć byba lepiej inwestować w osoby niepełnosprawne a nie w ZPCh.

> Tłumaczą to
> uniemożliwieniem dokonywania oszustw. Tym samym z rynku pracy eliminuje się
> wózkowiczów. Nie wszyscy będą mogli dojechać do pracy, ponadto muszą być
> odpowiednio przystosowane budynki, w których będą pracować tacy
> niepełnosprawni. Na moje stwierdzenie w rozmowie z pracownikiem PFRON, że w
> ten sposób premiuje się ludzi zdrowych z orzeczeniem o niepełnosprawności (a
> takich jest niestety bardzo dużo), usłyszałem: takie są przepisy. Co Wy o
> tym fakcie sądzicie i czy spotkaliście się z tym.

To znaczy to jest tak - zakład może dostać dofiansowanie na utworzenie miejsca pracy
o ile zatrudni osobę niepełnosprawnę, która jest zarejestrowana jako osoba
bezrobotna.
I takie są przepisy.
Tylko że jak się ma wpis "Całkowicie niezdolny do pracy" - Urząd Pracy nie chce
zarejejestrować ON jako bezrobotnej i tutaj jest błędne koło :(.
To samo ma się do kredytu na działalność gospodarczą.

Znowu dodam, że ZPChr mają łatwiej - nie muszą zatrudniać bzrobotnych ON,
tylko żeby był ON - znowu jest to "równouprawnienie" :-(

> Wszystkich serdecznie pozdrawiam i przepraszam, że tak się rozpisałem

Nie ma za co przepraszać :-))

--
Z pozdrowieniami

Jacek K.

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-04-29 18:35:11

Temat: Odp: Rencisci...?
Od: "RS/Szymon" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...


[.........]





Jacek K.

> He he he - widzę że juz drugi raz jesteśmy adwokatem tego samego Pana :-)
>
> I jak zwykle się zgdzam - wnormalnym systemie:
***************************
Kiedy ten normalny system bedzie ???


> 1. Pracująca ON nie powina brać Renty z tytułu niezdolności do pracy, ale
powinna
> mieć prawo do takiego świadczenia
> 2. Jej zarobek musi być wyższy i to sporo od renty - tak aby jej sie
barziej opłacało
> pracować niż być na rncie
> 3. Państwo powinno mieć spójny progrogram pomocy dla ON, aby się stali jak
najbardziej
> niezależni, zarówno finansowo jak i życiowo (własne mieszkanie,
możliwość przemieszczania
> się, możliwość pracy)
>
> Niestety takiej rzeczy stanu w Posce nie ma.
****************************************************

I DLUUUUUUGO NIE BEDZIE :-(((((((((((((((

Wyciagnijcie wnioski sami.

Jak zarobić na powodzi" z 28 grudnia 2000 r.
http://www.rp.pl/gazeta/wydanie_001228/publicystyka/
publicystyka_a_5.html

Komisja odkryła kolejne przykłady i stwierdziła, że Bugaj osobiście
zatwierdzał rozliczenia prac wykonanych przez firmy żony.
http://www.rp.pl/gazeta/wydanie_010321/kraj/kraj_a_4
.html
--
To znikomy procent jaki wychodzi na swiato dzienne

Pozdr. - RS/Szymon

********************************************



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2001-04-30 11:10:26

Temat: Re: Rencisci...?
Od: "prusak" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Znowu wystepuje w roli adwokata diabla, ale coz.... ;)) Taki przepis nie
> wejdzie od 1 maja, ale czy taki przepis nie ma racji bytu? Przeciez renta
> jest wyplacana osobom Niezdolnym do pracy, wiec jesli ON moze dorabiac
> to automatycznie "przyznaje" sie do tego, ze renta nie jest mu potrzebna.
>
>

Czy na pewno renta jest za tzw. niezdolność do pracy, czy raczej za samo
inwalidztwo, które powoduje tę niezdolność. Jeżeli byłoby to pierwsze, to
nie ma żadnego sensu istnienie poziomów tej niezdolności. Osoba jest lub nie
jest zdolna do pracy i na tym koniec. Po co stwarzać jakieś stopnie
niezdolności.
A co do reszty, to zgadzam się. Gdyby te renty były na tyle wysokie, by
można z nich było godnie żyć, to po co miałbym pracować. Kiedyś w jednej z
książek widziałem taką karykaturę dotyczącą inflacji z 1926 roku w Polsce.
Facet stoi z walizkami pełnymi pieniędzy, a pod rysunkiem podpis: Za dużo by
samemu zanieść, a za mało by zapłacić za dorożkę. Obecnie z wysokością rent
wygląda tak samo: za dużo by um... i za mało by przeżyć.
Jeżeli ten przepis wszedłby w życie, to także uderzył by we mnie. Jestem też
ON. Poruszam się na wózku inwalidzkim, mam także problemy z poruszaniem
rękoma (ale nie na tyle, by nie móc pisać na klawiaturze) i pracuję.
Niestety, a może stety pracuję sam na siebie i u siebie, czyli prowadzę
"działalność gospodarczą" (śmiechu to jest warte, ale tak jest). Pracę tę
traktuję bardziej jako rozrywkę, jako kontakt z ludźmi, niż zarabianie, ale
zawsze tych parę groszy wpadnie i tą rentę wspomoże. Zabranie mi teraz prawa
do pracy, to skazanie na wegetację. Z samej pracy nie przeżyję jak i z samej
renty też trudno. Ponadto odpadnie kontakt z ludźmi. I nie chodzi tu o
pogaduszki, ale o normalny kontakt z ludźmi. Przyjemnie jest czuć się
potrzebnym, przyjemnie jest przyjąć klienta, który "robi wielkie oczy"
widząc kto będzie mu wykonywał usługę (a m.in. uczę innych obsługi
komputera, przepisuję teksty, robię skład komputerowy czasopism (gazetek
lokalnych), zajmuję się robieniem stron WWW itp.). Dlaczego o tym mówię?
Mieszkam w małym miasteczku, gdzie ON kojarzy się jako osoba niepotrzebna,
zbędny balast, osoba, która powinna być zamknięta w jakimś zakładzie i broń
boże nie oglądać takich na ulicy. I czy to nie podnosi na duchu, gdy widzi
się zaskoczenie na twarzy, że osoba na wózku inwalidzkim też coś potrafi i
to coś, o czym ta zdrowa osoba nie ma zielonego pojęcia. Przyjemnie mieć
świadomość, że przełamuje się stereotypy widzenia ON w świadomości
małomiasteczkowego społeczeństwa. To także są korzyści płynące z pracy ON i
chyba bardziej na tym korzysta społeczeństwo niż sam inwalida.

Przy okazji pragnę poruszyć jeszcze inny problem. Otóż w PFRON-ie
dowiedziałem się, że dofinansowują tylko takie stanowiska pracy, które będą
utworzone w zakładzie pracy, natomiast nie mogą być dofinansowane takie,
które byłyby utworzone w miejscu zamieszkania ON. Tłumaczą to
uniemożliwieniem dokonywania oszustw. Tym samym z rynku pracy eliminuje się
wózkowiczów. Nie wszyscy będą mogli dojechać do pracy, ponadto muszą być
odpowiednio przystosowane budynki, w których będą pracować tacy
niepełnosprawni. Na moje stwierdzenie w rozmowie z pracownikiem PFRON, że w
ten sposób premiuje się ludzi zdrowych z orzeczeniem o niepełnosprawności (a
takich jest niestety bardzo dużo), usłyszałem: takie są przepisy. Co Wy o
tym fakcie sądzicie i czy spotkaliście się z tym.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam i przepraszam, że tak się rozpisałem
ED


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2001-04-30 12:30:44

Temat: Re: Rencisci...?
Od: "Leszek M." <l...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3AEC2764.79247BAC@proinfo.pl...
/.../
> > Czy na pewno renta jest za tzw. niezdolność do pracy, czy raczej za samo
> > inwalidztwo, które powoduje tę niezdolność. Jeżeli byłoby to pierwsze,
to
> > nie ma żadnego sensu istnienie poziomów tej niezdolności. Osoba jest lub
nie
> > jest zdolna do pracy i na tym koniec. Po co stwarzać jakieś stopnie
> > niezdolności.
>
> Niestety jest to renta z tytułu niezdolności do pracy, dlatego jest ją
trudno
> przedłużyć czy otrzymać do niej prawo.

To akurat nie jest takie pewne. Tak stanowi obecne prawo - natomiast w
momencie kiedy gros ludzi szło na rentę, obowiązywały zupełnie inne
uwarunkowania prawne, w szczególności była renta właśnie za fakt
inwalidztwa. I prawda jest taka (nie bronię bynajmniej systemu, ale zasad
praworządności), że nastąpiło tutaj milcząco ewidentne działanie prawa
wstecz - tzn. zmieniono kwalifikację już nabytych uprawnień i to na
niekorzyść.

/.../
> Nie - tutaj powiem tak - renta nie może być bardziej opłacalna niż praca.
> Nie powinno być tak, że ON woli być na rencie niż pracować. Zgodzę się z
tym, że
> renty są za niskie. Ale całą pracę powinno się włożyć w oświatę i w
zatrudnienie ON,
> a nie w dawanie pieniędzy na rentę. Wtedy i renty będą wyższe.

Owszem, masz rację - ale renty, jeśli już są - powinny być takie, że
wystarczą na (skromne) życie. A znam przypadki, że renty są poniżej minimum
socjalnego.
Co do oświaty i kontroli przyznawania rent - masz zupełną rację.
/.../
> Może nie jeżdżę na wózku ale niestety mam duże kłopoty z poruszaniem się,
ale też mam
> swoją działalność gospodarczą czyli pracuję na siebie i tak powinno być
!!!.
> Jeżeli jest taka możliwość ON powinna pracować !!!, czy to na swoim czy u
pracodawcy.

Jak słusznie zauważyłeś - JEŻELI JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ. A jeżeli nie ma ?


> > Pracę tę
> > traktuję bardziej jako rozrywkę, jako kontakt z ludźmi, niż zarabianie,
ale
> > zawsze tych parę groszy wpadnie i tą rentę wspomoże. Zabranie mi teraz
prawa
> > do pracy, to skazanie na wegetację.
>
> A nie lepiej by było gdybyć tą pracą zarabiał tyle żebyś nie musiał brać
renty
> i jako tako żyć ??

Ba - jak najlepiej to zrobić, żeby się nie narobić a zarobić :-)

> > Z samej pracy nie przeżyję jak i z samej
> > renty też trudno. Ponadto odpadnie kontakt z ludźmi. I nie chodzi tu o
> > pogaduszki, ale o normalny kontakt z ludźmi. Przyjemnie jest czuć się
> > potrzebnym, przyjemnie jest przyjąć klienta, który "robi wielkie oczy"
> > widząc kto będzie mu wykonywał usługę (a m.in. uczę innych obsługi
> > komputera, przepisuję teksty, robię skład komputerowy czasopism (gazetek
> > lokalnych), zajmuję się robieniem stron WWW itp.). Dlaczego o tym mówię?
>
> Widzisz praca jest, tylko niestety społeczeństwo jest na tyle biedne, że
> za Twoje usługi nie są w stanie Ci tyle zapłacić aby bł wilk syty i owca
cała.

Pamiętaj o jednym, że - nie czarujmy się - koszty pracy przeciętnego ON są
wyższe niż osoby "zdrowej" - i bez mechanizmów wyrównywania szans mają oni
na starcie gorszą pozycję. I tu chodzi właśnie o to wyrównywanie szans. Do
tej pory było tak, że np. ON godził się pracować za trochę mniejsze
pieniądze, bo brał jeszcze rentę lub jej część - i to mogło wyrównywać jego
szanse. Teraz tego nie będzie. A co w zamian ? Jeszcze raz - nie chodzi o
fory - chodzi o równość szans. Zwłaszcza że i przeciętne koszty życia są
droższe.

> > Mieszkam w małym miasteczku, gdzie ON kojarzy się jako osoba
niepotrzebna,
> > zbędny balast, osoba, która powinna być zamknięta w jakimś zakładzie i
broń
> > boże nie oglądać takich na ulicy. I czy to nie podnosi na duchu, gdy
widzi
> > się zaskoczenie na twarzy, że osoba na wózku inwalidzkim też coś potrafi
i
> > to coś, o czym ta zdrowa osoba nie ma zielonego pojęcia. Przyjemnie mieć
> > świadomość, że przełamuje się stereotypy widzenia ON w świadomości
> > małomiasteczkowego społeczeństwa. To także są korzyści płynące z pracy
ON i
> > chyba bardziej na tym korzysta społeczeństwo niż sam inwalida.
>
> I utaj znowu punkt dla opcji - aby ON która może niech pracuje, a Państwo
powinno
> bardziej inwestować w takie rozwiązanie niż w dawanie renty.

Owszem - ale tu nie ma słowa o inwestycjach. Po prostu - coś się zabiera i
mówi - radźcie sobie sami, bo tak będzie dla Was lepiej. Oczywiście - będzie
lepiej, ale tylko wtedy, jeśli BĘDZIE (tzn. jeśli uda mi się znaleźć dobrą
pracę).

> > Przy okazji pragnę poruszyć jeszcze inny problem. Otóż w PFRON-ie
> > dowiedziałem się, że dofinansowują tylko takie stanowiska pracy, które
będą
> > utworzone w zakładzie pracy, natomiast nie mogą być dofinansowane takie,
> > które byłyby utworzone w miejscu zamieszkania ON.
>
> Ja w 1995 skorzystałem z kredytu na działalność - wtedy To Wojewódzki
Ośrodez Zatrudnianie
> i Rehabilitacji Osób Niepełnośprawnych przyznawał takie kredyty zze
środków PFRON-u -
> ja też ten kredyt spłaciłem, a zakłady pracy nie muszą :-( - jest to
"równouprawnienie" :-(
> W tej chwili - ZPCh ma ulgę w VAT i inne, a my nie bo - jest to
"równouprawnienie" :-(
> Choć byba lepiej inwestować w osoby niepełnosprawne a nie w ZPCh.

No widzisz - i tu jest najwyraźniej widoczny absurd. ZPCH ma ulgi, bo
zatrudnia jakiś procent ON. Ja otwieram działalność i moja firma zatrudnia
100% ON, tzn. mnie, ba - dostosowuję sobie miejsce pracy (bo jak bym inaczej
pracował) i zapewniam sobie leczenie (jak mi oddadzą VAT, to natychmiast
mogę zacząć się leczyć wyłącznie prywatnie), ale oczywiście ulg nie dostanę,
bo niby dlaczego.

/.../
> To znaczy to jest tak - zakład może dostać dofiansowanie na utworzenie
miejsca pracy
> o ile zatrudni osobę niepełnosprawnę, która jest zarejestrowana jako osoba
bezrobotna.
> I takie są przepisy.
> Tylko że jak się ma wpis "Całkowicie niezdolny do pracy" - Urząd Pracy nie
chce
> zarejejestrować ON jako bezrobotnej i tutaj jest błędne koło :(.
> To samo ma się do kredytu na działalność gospodarczą.

Prawda? Jak ktoś nie potrafi fruwać, to jest całkowicie niezdolny do
fruwania. Wszelako jakby pofrunął, to nikt by nie wątpił że do fruwania
zdolny jest. Tymczasem gość pracuje, ale w papierach ma całkowicie niezdolny
do pracy. Fajnie, nie ?


Leszek M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2001-04-30 16:02:11

Temat: Odp: Rencisci...?
Od: "RS/Szymon" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Leszek M. <l...@w...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9cjls8$sef$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:3AEC2764.79247BAC@proinfo.pl...

> /.../

> Prawda? Jak ktoś nie potrafi fruwać, to jest całkowicie niezdolny do
> fruwania. Wszelako jakby pofrunął, to nikt by nie wątpił że do fruwania
> zdolny jest. Tymczasem gość pracuje, ale w papierach ma całkowicie
niezdolny
> do pracy. Fajnie, nie ?
>
>
> Leszek M.
>

Pieknie to Leszek wytlumaczyl
ale nasuwa sie takie pytanie

jezeli wejdzie w zycie przepis czy ustawa zabraniajaca
pracowac bedac na rencie to :

1. PFRON straci dosyc spore wplywy ktore placa
zaklady nie osiagajace odpowiedniego wskaznika
zatrudnienia ON

2. Co z ustawa o zatrudnieniu i rechabilitacji ON
wtedy ta ustawa mija sie z celem

3. Cieszyc sie moga zaklady pracy - wtedy
nie musza juz zatrudniac ON aby mic wskaznik

--

Pozdr. - RS/Szymon
********************************************

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2001-04-30 16:50:31

Temat: Re: Rencisci...?
Od: "prusak" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Pieknie to Leszek wytlumaczyl
> ale nasuwa sie takie pytanie
>
> jezeli wejdzie w zycie przepis czy ustawa zabraniajaca
> pracowac bedac na rencie to :
>
> 1. PFRON straci dosyc spore wplywy ktore placa
> zaklady nie osiagajace odpowiedniego wskaznika
> zatrudnienia ON
>
> 2. Co z ustawa o zatrudnieniu i rechabilitacji ON
> wtedy ta ustawa mija sie z celem
>
> 3. Cieszyc sie moga zaklady pracy - wtedy
> nie musza juz zatrudniac ON aby mic wskaznik
>
> --
>
> Pozdr. - RS/Szymon
> ********************************************
>

I problem sam się rozwiąże. Nie będzie ON, przynajmniej nie będzie widać ich
na ulicy, w miejscu zamieszkania, nie będą burzyć swym wyglądem poczucia
estetyki pozostałej grupy społeczeństwa tzw. ludzi zdrowych

A poza tym, dlaczego nikt nie zastanawia się nad zabraniem prawa do pracy
emerytom służb mundurowych. Boją się, że przestaną "bronić" reszty
społeczeństwa przed złoczyńcami - o ile w ogóle to robią. Ale przecież
lepiej jest uderzyć w ON - co oni mogą zrobić, czym mogą zagrozić władzy.
Oby tak dalej
Pozdrawiam wszystkich
ED


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2001-04-30 18:31:48

Temat: Re: Rencisci...?
Od: "Piotr M :-)" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik prusak <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9ck54u$fah$...@n...tpi.pl...

[ciach]
> I problem sam się rozwiąże. Nie będzie ON, przynajmniej nie będzie widać
ich
> na ulicy, w miejscu zamieszkania, nie będą burzyć swym wyglądem poczucia
> estetyki pozostałej grupy społeczeństwa tzw. ludzi zdrowych
Wiytajcie
Odrazu nie będzie nas widać no nie przesadzaj ja tam niezależnie od ustawy
wychodzić z domu będę a poza tym to mentalnośc ludzi się chyba przynajmniej
tak mi sie wydaje zmieniła na tyle że człowiek na wóżku już niedziwi czy na
kulach przynajmniej w Bielsku Białej. A prawodo pracy gdyby nam zabrali to
jest to niezgodne z konwencją praw człowieka i jako takie podlega zaskarrz
eniu do Trybunału w Hadze.
[ciach]
> lepiej jest uderzyć w ON - co oni mogą zrobić, czym mogą zagrozić władzy.
> Oby tak dalej
> Pozdrawiam wszystkich
> ED
>
Czy nie mogą nic zrobić no nie wiem wiele inicjatyw tej grupy dowiodło że
jednak można trzeba się tylko wziąść w gromade nie chce urzyć słowa które
bardziej pasuje bo te liste damy czytają:-)))
Pozdrawiam serdecznie
Piotr M :-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2001-04-30 19:59:16

Temat: Re: Rencisci...?
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



RS/Szymon napisał(a):
>
> Użytkownik Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...
>
> [.........]
>
> Jacek K.
>
> > He he he - widzę że juz drugi raz jesteśmy adwokatem tego samego Pana :-)
> >
> > I jak zwykle się zgdzam - wnormalnym systemie:
> ***************************
> Kiedy ten normalny system bedzie ???

A tego to nie wiem - teraz jeszcze będę płacił na jakieś tam partie z mojego
podatku :-(

> > 1. Pracująca ON nie powina brać Renty z tytułu niezdolności do pracy, ale powinna
> > mieć prawo do takiego świadczenia
> > 2. Jej zarobek musi być wyższy i to sporo od renty - tak aby jej sie bardziej
opłacało
> > pracować niż być na rncie
> > 3. Państwo powinno mieć spójny progrogram pomocy dla ON, aby się stali jak
najbardziej
> > niezależni, zarówno finansowo jak i życiowo (własne mieszkanie, możliwość
przemieszczania
> > się, możliwość pracy)
> >
> > Niestety takiej rzeczy stanu w Posce nie ma.
> ****************************************************
>
> I DLUUUUUUGO NIE BEDZIE :-(((((((((((((((

Niestety :-(((

> Wyciagnijcie wnioski sami.
>
> Jak zarobić na powodzi" z 28 grudnia 2000 r.
> http://www.rp.pl/gazeta/wydanie_001228/publicystyka/
publicystyka_a_5.html
>
> Komisja odkryła kolejne przykłady i stwierdziła, że Bugaj osobiście
> zatwierdzał rozliczenia prac wykonanych przez firmy żony.
> http://www.rp.pl/gazeta/wydanie_010321/kraj/kraj_a_4
.html
> --
> To znikomy procent jaki wychodzi na swiato dzienne

Niestety tak to się dzieje w Państwach 3 świata :-((

--
Z pozdrowieniami

Jacek K.

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2001-04-30 20:42:33

Temat: Re: Rencisci...?
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



"Leszek M." napisał(a):
>
> Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:3AEC2764.79247BAC@proinfo.pl...
> /.../
> > > Czy na pewno renta jest za tzw. niezdolność do pracy, czy raczej za samo
...
> > Niestety jest to renta z tytułu niezdolności do pracy, dlatego jest ją trudno
> > przedłużyć czy otrzymać do niej prawo.
>
> To akurat nie jest takie pewne. Tak stanowi obecne prawo - natomiast w
> momencie kiedy gros ludzi szło na rentę, obowiązywały zupełnie inne
> uwarunkowania prawne, w szczególności była renta właśnie za fakt
> inwalidztwa. I prawda jest taka (nie bronię bynajmniej systemu, ale zasad
> praworządności), że nastąpiło tutaj milcząco ewidentne działanie prawa
> wstecz - tzn. zmieniono kwalifikację już nabytych uprawnień i to na
> niekorzyść.

Napisałeś "Tak stanowi obecne prawo" - czyli na dzień zisiejszy jest to teraz pewne.
Niestety nie ma chyba w tej chwili typowej renty inwalidzkiej - z tytułu ograniczenia
sprawności , albo coś w tym stylu.

> /.../
> > Nie - tutaj powiem tak - renta nie może być bardziej opłacalna niż praca.
> > Nie powinno być tak, że ON woli być na rencie niż pracować. Zgodzę się z tym, że
> > renty są za niskie. Ale całą pracę powinno się włożyć w oświatę i w zatrudnienie
ON,
> > a nie w dawanie pieniędzy na rentę. Wtedy i renty będą wyższe.
>
> Owszem, masz rację - ale renty, jeśli już są - powinny być takie, że
> wystarczą na (skromne) życie. A znam przypadki, że renty są poniżej minimum
> socjalnego.

Napisałem "Zgodzę się z tym, że renty są za niskie. "
i to jest prawda. Niestety to co ludzie otrzymują w rentach jest poniżej minimum
socjalnego, bo cały poprzedni system stracił składki emerytów i rencistów, a
inwalidzi
są nadal obok całego systemu emerytalno-rentowego.

> Co do oświaty i kontroli przyznawania rent - masz zupełną rację.
> /.../
> > Może nie jeżdżę na wózku ale niestety mam duże kłopoty z poruszaniem się, ale też
mam
> > swoją działalność gospodarczą czyli pracuję na siebie i tak powinno być !!!.
> > Jeżeli jest taka możliwość ON powinna pracować !!!, czy to na swoim czy u
pracodawcy.
>
> Jak słusznie zauważyłeś - JEŻELI JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ. A jeżeli nie ma ?

Powininien dostawać rantę - i to taką aby było go stać na wyżywienie i opłacenie
czynszu za swoje mieszkanie i jeszcze trochę. Ale nie powinien być ponad stan.

> > > Pracę tę
> > > traktuję bardziej jako rozrywkę, jako kontakt z ludźmi, niż zarabianie, ale
> > > zawsze tych parę groszy wpadnie i tą rentę wspomoże. Zabranie mi teraz prawa
> > > do pracy, to skazanie na wegetację.
> >
> > A nie lepiej by było gdybyć tą pracą zarabiał tyle żebyś nie musiał brać renty
> > i jako tako żyć ??
>
> Ba - jak najlepiej to zrobić, żeby się nie narobić a zarobić :-)

Tego rozwiązanie nie ma - a nie wierzę gdyby ktokolwiek uczciwy coś takiego
wymyślił. Nadal mówimy chyba o pracy a nie o jakiejś kombinacji.

....

...
> Owszem - ale tu nie ma słowa o inwestycjach. Po prostu - coś się zabiera i
> mówi - radźcie sobie sami, bo tak będzie dla Was lepiej. Oczywiście - będzie
> lepiej, ale tylko wtedy, jeśli BĘDZIE (tzn. jeśli uda mi się znaleźć dobrą
> pracę).

Ja nazywam inwestowanie w ON jako wyrównanie startu, pomoc w wyrównaniu dochodów
poprzez system ulg i preferencji. To powinno wyrównać koszty.
Drugą stroną jest to to że rynek usług w Polsce kuleje bo Polaków na to po
prostu nie stać - tutaj nie tylko ON cierpią ale i inni prywaciarze oferujący
różne usługi.
W bogaty krajach przeciętnie zarabiający człowiek nie naprawia kranu tylko woła
hydraulika
i jemu płaci, a u nas większość robi to sama gorzej lub lepiej bo go nie stać.
Takich przykładów jest wiele - i tak Polak Polakowi nie da zarobić :-(
O to mi chodziło we fragmencie:

*****************************
> > Widzisz praca jest, tylko niestety społeczeństwo jest na tyle biedne, że
> > za Twoje usługi nie są w stanie Ci tyle zapłacić aby bł wilk syty i owca cała.
****************************

Ustawy nie czytałem ale domyślam się, że projektodawcy o tym ani nie pomyśleli.

> > > Przy okazji pragnę poruszyć jeszcze inny problem. Otóż w PFRON-ie
> > > dowiedziałem się, że dofinansowują tylko takie stanowiska pracy, które będą
> > > utworzone w zakładzie pracy, natomiast nie mogą być dofinansowane takie,
> > > które byłyby utworzone w miejscu zamieszkania ON.
> >
> > Ja w 1995 skorzystałem z kredytu na działalność - wtedy To Wojewódzki Ośrodez
Zatrudnianie
> > i Rehabilitacji Osób Niepełnośprawnych przyznawał takie kredyty zze środków
PFRON-u -
> > ja też ten kredyt spłaciłem, a zakłady pracy nie muszą :-( - jest to
"równouprawnienie" :-(
> > W tej chwili - ZPCh ma ulgę w VAT i inne, a my nie bo - jest to
"równouprawnienie" :-(
> > Choć byba lepiej inwestować w osoby niepełnosprawne a nie w ZPCh.
>
> No widzisz - i tu jest najwyraźniej widoczny absurd. ZPCH ma ulgi, bo
> zatrudnia jakiś procent ON. Ja otwieram działalność i moja firma zatrudnia
> 100% ON, tzn. mnie, ba - dostosowuję sobie miejsce pracy (bo jak bym inaczej
> pracował) i zapewniam sobie leczenie (jak mi oddadzą VAT, to natychmiast
> mogę zacząć się leczyć wyłącznie prywatnie), ale oczywiście ulg nie dostanę,
> bo niby dlaczego.

Dlatego tutaj na grupie jestem wrogo nazstowiony na zjawisko ZPCh - owszem powinny
być zakłady zatrudniające ON na spacjalnych warunkach rynkowuych - ale to powinien
dotyczyć ON o ograniczonych możliwościach intelektualnych, którzy niestey nie
są zdolni do wykonywania ardziej samodzielnej pracy wśród zdrowych pracowników.

Ale tacy jak my na tej grupie nie powinny pracować w enklawach zwanych ZPCh - takie
ON powinny pracować na normalnym rynku pracy - a grupa inwalidzka powinna wskazywać
na jaką pomoc (system ulg, kredytów, dopłat) powinien liczyć pracodawca
lub sama osoba niepełnosprawna jeżeli zdecydowała się na działalność.

> /.../
> > To znaczy to jest tak - zakład może dostać dofiansowanie na utworzenie miejsca
pracy
> > o ile zatrudni osobę niepełnosprawnę, która jest zarejestrowana jako osoba
bezrobotna.
> > I takie są przepisy.
> > Tylko że jak się ma wpis "Całkowicie niezdolny do pracy" - Urząd Pracy nie chce
> > zarejejestrować ON jako bezrobotnej i tutaj jest błędne koło :(.
> > To samo ma się do kredytu na działalność gospodarczą.
>
> Prawda? Jak ktoś nie potrafi fruwać, to jest całkowicie niezdolny do
> fruwania. Wszelako jakby pofrunął, to nikt by nie wątpił że do fruwania
> zdolny jest. Tymczasem gość pracuje, ale w papierach ma całkowicie niezdolny
> do pracy. Fajnie, nie ?

Bo to jest bzdura - cała ta ustawa z 97 o emeryturach i rantach oraz o rehabilitacji
ON jest do bani. Z trzech grup zrobil trzy grupy inwalidzkie i trzy ZUS-owkie:-( -
i to miałaby być wielka zmiana na korzyść ON.
A wyszło tak że osoba niezdolna do egzystencji może był całkowicie zdolna do prracy
i to jest kolejny absurd tych dwóch ustaw - be jeżeli ZUS (olekarz orzecznik), da
osobie niezdolnej do egzystancji zapis "zdolna do pracy" na mocy tych ustaw traci też

wpis "osoba niezdolna do samodzielnej egzystencji" - i taka osoba musi starać
się znowu o grupę inwalidzką - brrr - Cudowne udrowienie ???????? :-(

Aby nabyć prawo do renty trzeba udowodnić że jest się niezdolnym do pracy, a potem
się pracuje :-))
Kiedyś był tu projekt Ustawy o rehabilitacji i zatrudneniu ON - były to niestety
tylko
zmiany kosmetyczne - dający dodatkowe prawa ZPCh (projekt POPON-u) i nic więcej -
nie eliminowal tych problemów o których powyżej wsponieliśmy.


Z pozdrowieniami

Jacek K.

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nasz kolega
Ciekawostki - internet z gniazdka
Cisza
warsztaty integracyjne
identyfikator inwalidzki do samochodu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »