« poprzedni wątek | następny wątek » |
163. Data: 2005-02-15 11:14:52
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
_DISCLAIMER_
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
_DISCLAIMER_
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
161. Data: 2005-02-15 11:14:52
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
_DISCLAIMER_
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
_DISCLAIMER_
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2005-02-15 11:14:52
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
_DISCLAIMER_
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
_DISCLAIMER_
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2005-02-15 11:20:23
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Radek wrote:
>
> <DISCLAIMER>
Nam _naprawde_ nie trzeba tego oznajmiac az cztery razy ;)
D.
--
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2005-02-15 11:20:37
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
_DISCLAIMER_
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
_DISCLAIMER_
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2005-02-15 11:31:29
Temat: Re: Rodzinne walentynki> > <DISCLAIMER>
>
> Nam _naprawde_ nie trzeba tego oznajmiac az cztery razy ;)
>
> D.
> --
> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44
>
Hm...:>
Widzę Twój post... swojego nie...
Trzeba zobaczyć czy coś się nie zepsuło...
młotek... piła... wiertarka...
No komputerku kochany...
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2005-02-15 11:31:29
Temat: Re: Rodzinne walentynki> > <DISCLAIMER>
>
> Nam _naprawde_ nie trzeba tego oznajmiac az cztery razy ;)
>
> D.
> --
> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44
>
Hm...:>
Widzę Twój post... swojego nie...
Trzeba zobaczyć czy coś się nie zepsuło...
młotek... piła... wiertarka...
No komputerku kochany...
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2005-02-15 11:31:29
Temat: Re: Rodzinne walentynki> > <DISCLAIMER>
>
> Nam _naprawde_ nie trzeba tego oznajmiac az cztery razy ;)
>
> D.
> --
> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44
>
Hm...:>
Widzę Twój post... swojego nie...
Trzeba zobaczyć czy coś się nie zepsuło...
młotek... piła... wiertarka...
No komputerku kochany...
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2005-02-15 12:10:48
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cuskk6$ru$1@mamut.aster.pl...
> Co do komercji jeszcze:
> trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
> podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
> patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
> szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
> Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
Tia... Całe sztaby ludzi od psychologii marketingu itd działają tylko po to,
żeby zmanipulować niewielki margines ludzi rodem z wczesnych lat ub stulecia
:D
Bogaci ci emeryci w Polsce, skoro zmanipulowanie ich jest tak opłacalne...
;)
pozdrawiam
Monika
P.s. wiem, nikt nie lubi, jak mu powiedzieć, że decyzje nie podejmuje on,
tylko ktoś inny ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2005-02-15 12:11:17
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cusn51$3i3$1@mamut.aster.pl...
> Hm...:>
> Widzę Twój post... swojego nie...
My je widzimy !
po pierwszym razie :)
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |