Cześć

Mój kłopot tyczy się rolety , która przy silnym wietrze (m.in. z wczoraj na
dzisiaj w Poznaniu) strasznie głośno łopocze, stuka - nie wiem jak to
jeszcze nazwać.
Ten hałas przypomina stukot młota pneumatycznego przy robotach drogowych i
wydobywa sie raczej z puszki z roletą (puszki natynkowe schowane cześciowo w
ociepleniu), bez względu na to czy roleta jest cześciowo czy całkowicie
opuszczona bądź całkowicie podniesiona.

Hałas w pokoju z roletą jest nie do zniesienia, a w innych pokojach tak
głośny że nie daje spać mi i moim sąsiadm których pokoje sąsiadują z tym
oknem.

Czy ktoś ma pojęcie co to może być bo oczywiście monterzy i firma umywają
ręce i mnie sie pytają co to może być - ręce mi opadają i nerwy też - nie
spałem ciągłym snem już od trzech dni.
Co więcej firma montująca coraz bardziej forsuje stanowisko ż e rolety zewn
zawsze łopoczą i ż e wszystko jest ok.! Mam nagrany ten dzwięk w telefonie -
nagrywałem o 4 nad ranem więc sami widzicie że nie można spać. Dodam jeszcze
że w innych pokojach jest w porządku.

Jak ewentualnie ugryźć temat żeby firma sie nie wywinęła od naprawienia
tego?

Do cholery(przepraszam za wulgaryzm) z tymi wszystkimi fachowcami, czego się
nie tkną to trzeba poprawiać lub naprawiać !

Proszę o Wasza pomoc w tej sprawie
Dzięki z góry
d.