Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.tas
k.gda.pl!news.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!moderators!zuzanka
From: "Wojtunio" <x...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.uzaleznienia
Subject: Roślina kontra Cud ewolucji-człowiek.
Date: 24 Jan 2001 11:26:33 +0100
Organization: p.s.u. Moderators, Inc.
Lines: 66
Approved: z...@t...eu.org
Message-ID: <94m4b4$i5h$1@news.internetia.pl>
NNTP-Posting-Host: fargo.cgs.pl
X-Trace: fargo.cgs.pl 980331993 20641 212.126.5.98 (24 Jan 2001 10:26:33 GMT)
X-Complaints-To: a...@c...pl
NNTP-Posting-Date: 24 Jan 2001 10:26:33 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
X-Moderator: Małgorzata Opalińska Krzyżaniak <z...@t...eu.org>
X-Moder-Tool: modArc v1.034faq, last rev. 1997.01.06/lg19990813
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.uzaleznienia:220
Ukryj nagłówki
Pozdrawiam wszystkich, których "coś" zwabiło na łamy grupy- uzależnienia.
Jeżeli masz na tyle odwagi by brać się za narkotyki to przebrnij do końca
tego listu.
Tak naprawdę trochę niepokojące są tutejsze wypowiedzi. Zaraz wyjaśniam
dlaczego. ( Nie będę wyjaśniał kim jestem, powiedzmy, że wiem na ten temat
brania dużo więcej niż inni ).
Narkomania jest chorobą i to nie ulega ( mam nadzieję ) żadnej wątpliwości.
Jest chorobą psychoemocjonalną ze skutkiem śmiertelnym. Może się rozwijać
rok, dwa a może to trwać lat piętnaście. Wszystko uzależnione jest od gruntu
( patrz osobnika ) na którym akurat się rozwija.
Tak naprawdę istota choroby rozwija się dużo przed tym zanim po raz pierwszy
przyjmiemy jakiś narkotyk. Ta swojego rodzaju cielesna inicjacja jest już
efektem dość zaawansowanego postępu tej choroby.
Tak jak z rakiem. Człowiek nie zdaje sobie sprawy, że go ma do pewnego
momentu. Z reguły jest nim diagnoza lekarza o nieodwracalności choroby.
Z narkomanią jest podobnie. Tak naprawdę to trafia do naszej tępej łepetyny,
że jesteśmy chorzy w momencie kiedy okazuje się, że mamy HIV, hbsa, albo
dostaliśmy ropowic i grozi nam amputacja.
Nie chcę ( przynajmniej teraz ) wdawać się w szczegółową analizę jednak
tylko wspomnę, że jeżeli już zacząłeś eksperymenty z narkotykami jednym
czynników nad, którym powinieneś się bardzo poważnie zastanowić jest tak
zwana RACJONALIZACJA. Polega to na tym, że zaczynasz sobie tłumaczyć, że z
takich a takich powodów TY jesteś poza tym problemem, Ciebie on nie dotyczy.
Bo przecież chodzisz do szkoły, jesteś inteligentny, słuchasz dobrej muzyki,
bierzeż tylko raz na jakiś czas i to, że bierzesz w żadnym stopniu nie ma
wpływu na to co robisz, itp,itd . Ha Ha Ha. 1 - 0 dla roślinek. Narkomania
to nie problem częstotliwości brania, nie problem książek, które czytasz i
nie problem szkoły do, której chodzisz. Problem w tym, że jest w tobie jakaś
taka dziwna potrzeba odrealnienia przy pomocy substancji odurzającej
roślinnej czy też nie ).
Zapytaj się więc:
Co jest takiego w tobie, że raz na miesiąc albo raz na trzy tygodnie albo
może raz na tydzień ( wszystkich mądrali pytam o magiczną granicę w
częstotliwości brania po przekroczeniu, której jestem już narkomanem he,he,
2-0 dla roślinek ) musisz sobie walnąć litra, lufę, kwasa, paska, grzybka,
czy jakiegoś innego gówna.
A racjonalizacja to pierwszy z niewinnych objawów. Zwróćcie uwagę jaki
podstępny gdyż wykorzystuje nasz intelekt dla osiągnięcia swoich celów. Im
jesteśmy bardziej "błyskotliwi" tym łatwiej przekonamy siebie o swojej
nietykalności :
Ja !!! nie, ale za to ten mój kumpel, ten co już się nie myje i przestał
chodzić do szkoły- To ON jest narkomanem- ale przecież kiedyś się mył i do
tej szkoły chodził.
Końcowy efekt to z reguły śmierć z przedawkowania lub AIDS. AIDS- każdy wie.
Przedawkowanie rzadko jest efektem celowego działania, najczęściej jest to
efekt dyspozycji organizmu w danej chwili. Gość, który na dzień dobry musi
przygrzać 10 centów nie zmienia nagle tej działki na 20,
jak zwykle grzeje 10 tylko, że akurat tego dnia wątroba była w małej
niedyspozycji. Efekt - zgon.
Człowieku !!! Cudzie ewolucji !!!
Jeżeli nie chcesz brać to nie bądź twardy, bądź pokorny i zrozum, że nie ma
sensu konfrontacja twojej siły z narkotykami. Tej rozgrywki nie wygrasz.
Przyjmij to, że przegrasz i nie podejmuj rękawicy. Jeżeli potrzebne Ci są
mocne wrażenia to zacznij wspinaczkę skałkową albo narciarstwo ekstremalne
to jest dopiero coś ).
Bądźmy mądrzejsi od roślinek.
Na początek to tyle,
Miłego życia
Wojtunio
|