« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-09 17:28:49
Temat: Rybka się zbuntowała?Odchudzam się, no wiecie, wakacje, strój kąpielowy... normalka. Dzisiaj
zamarzyła mi się niewielka smażona rybka. Zawsze smażyłam rybki w litrach oleju
i smażyły się cudownie choć - rzecz jasna - ociekały.
Dzisiaj przezornie wylałam na mój teflon zaledwie łyżkę oleju... no i rybka
zaprotestowała. Kuchnia zadymiona, rybka czarna, patelnia przypalona... dolałam
ten litr oleju i się usmażyło, ale przecież nie o to chodziło!
Pytanko: jak usmażyć rybkę na patelni, co by nie lać litrów, ale żeby się
usmażyła, bo sushi nie lubię? :)))
asiek23 (o wiecznie pustym brzuszku)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-10 07:24:08
Temat: Re: Rybka się zbuntowała?Użytkownik <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:0c0c.00000003.3b49e9d0@newsgate.onet.pl...
>...
> Pytanko: jak usmażyć rybkę na patelni, co by nie lać litrów, ale żeby się
> usmażyła, bo sushi nie lubię? :)))
>
> asiek23 (o wiecznie pustym brzuszku)
Ja zawsze smażę rybki na patelni, (choć ostatnio kusi mnie frytownica) i nie
leję litra oleju. Posiadam patelnię fi 30 cm i zazwyczaj smażę rybki/filety
grubości ok 1..3 cm. Oleju leję najwyżej 0.5 cm, tzn rybka zanurzona jest
najwyżej do połowy swojej grubości. Kuchnia nie zadymiona (chyba że nie
zdążę przewrócić na drugą stronę w odpowiednim czasie).
Należy też uważać aby nie przypalały się okruchy panierki. Przed włożeniem
nowej partii ryb staram się zebrać przypalone już trochę okruchy
'odpadnięte' z partii poprzedniej...
--
Pooh - bardziej żółty niż zielony.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |