| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-12-10 08:50:10
Temat: SADLO CZY SAŁOWystarczy wpisać w Google po polsku "sało", a po polsku drugi raz "sadło" -
dostanie się mnóstwo przepisów.
Ogólnie jest to tłuszcz wieprzowy posolony i dojrzewający jak sery twarde...
Po polsku robiło się tak: do pęcherza lub żołądka (maćka) świni
zaszywało się słoninę pokrojoną w kostkę, posoloną. Wieszało się to w
kuchni nad blachą - sadło dojrzewało. Po dojrzeniu nie zdejmowało się z
haka, lecz robiło się otwór w ściance u góry, przez który wyjmowało się
potrzebną ilość sadła do maszczenia potraw.
Jeżeli bijąc świnię zrobiono salcesony, to worek na sało szyto ze
słoniny ze skórą, reszta jak wyżej.
Sało nerkowe po wyjęciu za sztuki solono, zwijano, sznurowano i wieszano
dla dojrzenia. Możliwe wszelkie modyfikacje - paprykowanie, używanie ziół
przeróżnych według własnego pomysłu, smaku inwencji kulinarnej...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-12-10 09:57:27
Temat: Re: SADLO CZY SAŁOIn article <elghua$5ek$1@nemesis.news.tpi.pl>, "Ovo" <j...@o...pl>
wrote:
> Wystarczy wpisać w Google po polsku "sało", a po polsku drugi raz "sadło" -
> dostanie się mnóstwo przepisów.
>
> Ogólnie jest to tłuszcz wieprzowy posolony i dojrzewający jak sery twarde...
Nieprawda. Widocznie jakiemuś niedoukowi pomyliło się kiedyś jedno z
drugim i inne wykształciuszki powtarzają.
<http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=sad%B3o>
A "Słownik..." Doroszewskiego:
sadło n III, Ms: sadle, blm, << tłuszcz odkładający się w tkankach
zwierzęcych, a także wytopiony z niego produkt...
Przykłady:
Sadło niedźwiedzie było balsamem do gojenia ran. KRAW. Łow.42
Gdy świstak wejdzie do nory i już się do sny układa, wtedy Podhalaniw
wykopują go, bu wytopić zeń sadło, które uważają za un iwersalne
lekarstwo. Tyg. Ilustr. 152, 1870
Tyję zatrważająco, sadło zaczyna ze mnie kapać, ŻER. Dzien. III 251
Dodam jeszcze, że we współczesnym języku gastronomicznym "sadłem" nazywa
się głownie tłuszcz obrastający wnętrzności zwierząt w szczególności
wieprzowy tłuszcz nerkowy (w odróżnieniu od słoniny zalegającej pod
skórą). Tak podaje Halbański w Leksykonie sztuki kulinarnej oraz Mała
encyklopedia sztuki kulinarnej.
I zakończę staropolskim przysłowiem: Jak w komarze sadła tyle w tobie
nauki -- mądralo googlowy.
Władysław
EOT PLONK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-12-10 10:23:09
Temat: Re: SADLO CZY SAŁO
"Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
news:wlalos-0ECE97.10572710122006@news.gazeta.pl...
He...he, fachoFcu od etymologii, gdzie tradycje kulinarne, robisz spam po to
by inne buce mnie oskarżali i spamowanie? I atakowali mi kompa?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-12-10 11:37:11
Temat: Re: SADLO CZY SAŁO
Użytkownik "Ovo" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:elgncl$e45$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
> news:wlalos-0ECE97.10572710122006@news.gazeta.pl...
>
> He...he, fachoFcu od etymologii, gdzie tradycje kulinarne, robisz spam po
> to by inne buce mnie oskarżali i spamowanie? I atakowali mi kompa?
>
Pański problem polega na tym, że kompletnie nie rozumiesz Pan co się do
niego mówi.
Nie dotrze do Pana również to, że ktoś zwraca Panu na to uwagę. Pan tego
kompletnie nie rozumie. Jest Pan w pewnym sensie kosmitą.
Kiedyś miałem Pana w KF, ale teraz chętnie Pana czytam jako zdumiewające
zjawisko, nad którym nie można przejśc obojętnie.
Nie wywołuje Pan we mnie żadnych emocji, na których Panu zależy. A tym
bardziej złych emocji. Mogę dyskusję z Panem przerwać w dowolnym momencie
pozostawiając Pana w poczuciu trollowskiego niespełnienia.
Proszę pisać, chętnie będę prowadził refleksję nad Pana osobowością.
MP.
PS. Aby ktoś nie nie zarzucił, że to NTG więc podam dowcip o śledziach.
Otóż w jednym przedziale pociągu jedzie Polak i Żyd.
Żyd je śledzie.
Pola pyta:
- Jak wy Żydzi robicie, że macie taką głowę do interesów?
- Jemy śledzie - odpowiada Żyd.
- Ja też jem śledzie, ale nie mam wcale głowy do interesów - odpowiada
Polak.
- Bo musi Pan kupić nasze śledzie.
- Zo ja bym kupił od Was jednego śledzia. Ile kosztuje?
- 50 zł.
- Ile?!
- 50 zł.
- No dobrze, kupię.
Polak kupił tego śledzia, zjadł do połowy i naszła go refleksja:
- A to nie przesada sprzedawać jednego śledzia za 50 zl?
- A widzi Pan, to działa !
Gdyby był Pan zainteresowany chętnie podam przepis na ziemniaczany tort
kozacki.
Myślę, że i inni czytelniczy grupy p.r.k chętnie podadzą też inne warianty
przepisów kozackich. Zapraszam wszystkich do takiej zabawy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-12-10 11:44:27
Temat: Re: SADLO CZY SAŁO
"MP" <m...@...tkb.pl> wrote in message
news:elgria$t5s$1@atlantis.news.tpi.pl...
Żeby zabawiać trzeba umieć tworzyć humor, a nie tylko pastować dowcipy.
I trzeba się umiec śmiać ze samego siebie.
Wy macie problem - bardzo nie lubicie, gdy śmiac się z was.
Dobra zabawa to taka, gdy śmieją się wszyscy.
Gdy tak nie jest, ktoś staje się "ofiarą" podrygiwaczy, którym wydaje się,
że są inteligentniejsi.
Często jest banda kiepskich błaznów zasługujących na wzruszenie ramion.
Hrabia nawet nie wzrusza - szkoda zachodu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |