| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-06-05 12:44:23
Temat: Re: SEKTA -- RELIGIA> Nie kazdy ma poczucie winy.
> zauwaz, ze ono wystepuje tylko wtedy, kied czlowiek uprzednio:
> 1. przyjmie zewnetrzne nakazy i zakazy za wlasne
> 2. potem je naruszy.
Nie upieram sie, ale z moich obserwacji wynika, ze kazdy ma poczucie
winy, oczywiscie zwiazane z roznymi dziwnymi sytuacjami zyciowymi.
> Egoisci nie maja zadnego poczucia winy - i co?
> Czy egoizm uznaje sie za chorobe psychiczna ktora nalezy leczyc?
Egoisci tez maja poczucie winy. Wlasnie teraz, w weekend bylem
na wycieczce, byl facet egoista, ale wyczulem w nim, ze ma
w sobie bardzo silny system zakazow-nakazow, oraz wlasnie poczucia
winy, lub tez strachu ... zeby nie okazac sie gorszy. I dlatego wszystkich
naokolo zmusza, zeby wykonywali jego zachcianki (troche teroryzuje),
bo boi sie "byc normalny", bo wtedy ... moze czuje, ze jest nikim (??)
Moze to obrona przed jakims jego wewnetrznym lekiem?
> > Pozwala! W naturze czlowieka jest rowniez respektowanie zakazow.
>
> Mozesz to jakos uzasadnic na przykladach?
Jezeli mama mowi do dziecka "nie wolno ci wchodzic na ta karuzele"
to ono moze jej posluchac bo pamieta jak ostatnio nie posluchalo i
dostalo karuzela w glowe.
> > Tak, to presja grupy, ktora ma pewne zasady dzialania, ktore sa dobre!
>
> Mocne stwierdzenie. Dlaczego te zasady dzialania sa dobre?
> Bo przedkladaja interes grupy nad interes jednostki?
Tak! Jezeli grupa mowi "nie wolno krasc" to to jest dobre...
i nawet nie dlatego, ze ta grupa sobie tak wymyslila i juz...
po prostu ktos kradl i mial zle doswiadczenie, a ten strach
przenosi sie z pokolenia na pokolenie i "utrwala sie" jako
zakaz grupy.
> To twoim zdaniem NALEZY miec poczucie winy bo sie uprawia seks i
> masturbacje???
> Ale dlaczego???
Nie, tak nie napisalem, z moich obsewacji wynika (wcale sie przy tym nie
upieram, ale tak
to widze, inaczej byc nie chce), ze poczucie winy jesli chodzi o seks jest
i nie da sie tego tak poprostu zlikwidowac, np. poprzez kampanie telewizyjna
"nie boj sie seksu". Taka kampania powoduje tylko to, ze ktos
kto zeczywiscie krepuje sie seksu, zaczyna zauwazac, ze jest
"w tyle", jest "ciemny" i wtedy wlasnie ma jeszcze wieksze poczucie
winy. Wtedy moze dojsc do tego, ze zaczyna zgrywac
"twardziela seksualnego" i wysmiewa rownoczesnie "tych wystraszonych".
Nasz "kultura swiata zachodu" zmierza wlasnie w takim kierunku,
chociaz oczywiscie ... "na zewnatrz" jestesmy "seksualnymi rambo".
> > Wiekszosc ludzi ma poczucie winy jesli chodzi o masturbacje
> > bo to narusza pewne bardzo glebokie reguly spoleczne.
>
> Wiekszosc ludzi (jesli juz robimy takie zalozenie) ma w tym punkcie
> poczucie winy juz raczej dlatego, ze ich wlasne potrzeby i to co sprawia
> im przyjemnosc nie sa tozsame z tym, co spoleczenstwo i system moralny
> w jakim sie wychowali "uwaza" za pozytywne.
Byc moze, ale to "uwazanie" ma swoje dosc glebokie zrodlo, nie bierze
sie tak sobie i juz. Z tego co widze to po prostu masturbacja symbolizuje
intymnosc, slabosc, co przez dzisiejsze spoleczenstwo nie jest akceptowane
("nie mow mi ze masz problemy"!) - to tak w skroce.
> > Udawanie, ze nie ma sie poczucia winy
>
> Hm.... chyba za bardzo rzutujesz swoj sposob widzenia swiata i swoje
> odczucia na innych.
Tez mi sie tak kiedys wydawalo! Naprawde.
I nawet dalem sie na to nabrac, tzn. z powodu "niesmialosci w seksie"
chcialem sie nauczuc "smialosci" (ze tak powiem), zaczelem wiec
wchodzic w srodowiska "seksualnych bezskrepowaczy" i
po pewnym czasie, po zaprzyjaznieniu sie okazalo sie, ze
wiekszosc z nich jest jeszcze bardziej niesmialych niz ja! Ale
stosowali "twarde zasady" maskowania. Glownie pewnie chodzi
o to, zeby ochronic swoje "najwrazliwsze ja".
> Ja np. poczucia winy nie mam (na punkcie seksu) i
> wcale nie musze nic udawac.
Ok.
Pozdrawiam, Duch, a...@p...com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-06-05 12:44:27
Temat: Re: SEKTA -- RELIGIA> Polemizowałabym z określeniem, że seks jest absurdalny i niewinny. Brzmi
to
> jakby to była zabawa w piaskownicy bez żadnych konsekwencji, jeśli chodzi
o
> niewinność. A absurdalność to jak chodzenie w czapce latem.
> Monika
Wlasnie.
Pozdrawiam,
Duch, a...@p...com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-05 21:45:02
Temat: Seks i poczucie winy (bylo o sektach)"Aleksander Nabaglo" <...@w...krakow.pl> writes:
> > Ze co prosze?
> > Moze ty jestes masochista psychicznym ale ja nie.
> Z Twojej odpowiedzi ewidentnie widac, ze boisz sie
> miec poczucie winy w kontekscie seksu
> (nie odmawiam Tobie do tego (leku) prawa).
> Ale skad ten lek?
Kocham wrecz, kiedy musze udowadniac ze nie jestem wielbladem.
Takze jeszcze raz: NIE MAM POCZUCIA WINY W KONTEKSCIE SEKSU I NIE MAM
LEKU KTORYBY MI PRZESZKADZAL MIEC TO POCZUCIE WINY.
Czy teraz do ciebie dotarlo, czy mam jeszcze 100 razy powtorzyc?
Mozesz mnie, tak w ogole, odeslac do zrodla ktore opisuje teorie
mowiaca o tym, ze pelne przezywanie seksu jest tylko wtedy kiedy
obarczone jest poczuciem winy?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-05 21:56:03
Temat: Re: SEKTA -- RELIGIA"Duch" <a...@f...onet.pl> writes:
> Egoisci tez maja poczucie winy. Wlasnie teraz, w weekend bylem
> na wycieczce, byl facet egoista, ale wyczulem w nim, ze ma
> w sobie bardzo silny system zakazow-nakazow, oraz wlasnie poczucia
> winy, lub tez strachu ... zeby nie okazac sie gorszy. I dlatego wszystkich
> naokolo zmusza, zeby wykonywali jego zachcianki (troche teroryzuje),
> bo boi sie "byc normalny", bo wtedy ... moze czuje, ze jest nikim (??)
> Moze to obrona przed jakims jego wewnetrznym lekiem?
Nie wiem, nie znam tego czlowieka.
Byc moze on poczucie winy ma.
Ale znam takich co nie maja poczucia winy. Twoja teoria zas zaklada,
ze czlowiek niemalze "rodzi sie" z poczuciem winy i niemozliwym jest
potem to wyplenic.
Co jest nieprawda.
> > > Pozwala! W naturze czlowieka jest rowniez respektowanie zakazow.
> >
> > Mozesz to jakos uzasadnic na przykladach?
>
> Jezeli mama mowi do dziecka "nie wolno ci wchodzic na ta karuzele"
> to ono moze jej posluchac bo pamieta jak ostatnio nie posluchalo i
> dostalo karuzela w glowe.
Przyklad ktory podales to nie jest przyklad na posiadanie
"respektowania zakazow" w naturze ludzkiej ino przyklad na to, ze
czlowiek sie uczy na negatywnych doswiadczeniach.
Zauwaz, jak dzialaja dzieci. Na ogol pierwszy raz zakazy dane od
rodzicow _lamia_. Dlaczego? Bo sie musza same przekonac.
Jak potem dzieciak mimo zakazu wyciagnie lape do swieczki i sie
sparzy, juz jej wiecej nie wyciagnie, niezaleznie od tego czy ktos mu
bedzie tej czynnosci zakazywal czy nie.
> > Mocne stwierdzenie. Dlaczego te zasady dzialania sa dobre?
> > Bo przedkladaja interes grupy nad interes jednostki?
>
> Tak! Jezeli grupa mowi "nie wolno krasc" to to jest dobre...
> i nawet nie dlatego, ze ta grupa sobie tak wymyslila i juz...
To jest dobre tylko i wylacznie dla czlonkow owej grupy, i tyle.
Jest to wzgledne dobro.
> Nie, tak nie napisalem, z moich obsewacji wynika (wcale sie przy tym nie
> upieram, ale tak
> to widze, inaczej byc nie chce), ze poczucie winy jesli chodzi o seks jest
> i nie da sie tego tak poprostu zlikwidowac, np. poprzez kampanie telewizyjna
Nie prawda. Po pierwsze - da sie dziecko wychowac tak, zeby poczucia
winy w tem wzgledzie nie mialo;
Po drugie - da sie potem to usunac. Od tego sa psychoterapeuci
specjalizujacy sie w problemach seksualnych.
Paru z nich w Polsce jest calkiem skutecznych.
Po trzecie - od ogladania reklam w telewizji faktycznie, jak juz kto
to poczucie winy ma, to ono nie zniknie.
> > Wiekszosc ludzi (jesli juz robimy takie zalozenie) ma w tym punkcie
> > poczucie winy juz raczej dlatego, ze ich wlasne potrzeby i to co sprawia
> > im przyjemnosc nie sa tozsame z tym, co spoleczenstwo i system moralny
> > w jakim sie wychowali "uwaza" za pozytywne.
>
> Byc moze, ale to "uwazanie" ma swoje dosc glebokie zrodlo, nie bierze
> sie tak sobie i juz. Z tego co widze to po prostu masturbacja symbolizuje
> intymnosc, slabosc, co przez dzisiejsze spoleczenstwo nie jest akceptowane
> ("nie mow mi ze masz problemy"!) - to tak w skroce.
Hm... masturbacja byla postrzegana przez cale wieki przez religie
chrzescijanska jako zlo.
To tak.
Dzis niektorym to pozostalo. Mowia ze to przejaw slabosci czy czego
tam.
Na szczescie coraz wiecej ludzi tak juz do tego nie podchodzi.
> Tez mi sie tak kiedys wydawalo! Naprawde.
> I nawet dalem sie na to nabrac, tzn. z powodu "niesmialosci w seksie"
> chcialem sie nauczuc "smialosci" (ze tak powiem), zaczelem wiec
> wchodzic w srodowiska "seksualnych bezskrepowaczy" i
> po pewnym czasie, po zaprzyjaznieniu sie okazalo sie, ze
> wiekszosc z nich jest jeszcze bardziej niesmialych niz ja! Ale
> stosowali "twarde zasady" maskowania. Glownie pewnie chodzi
> o to, zeby ochronic swoje "najwrazliwsze ja".
Hm.... obracales sie wsrod dziwnych ludzi.. coz wiecej moge
powiedziec.
I tylko i wylacznie na podstawie takich zachowan wysnules teorie
mowiaca, ze w wypadku _kazdego_ czlowieka seks jest obarczony wina?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-06 06:08:17
Temat: Re: Seks i poczucie winy (bylo o sektach)
<n...@p...ninka.net> wrote in message
news:m2aegzztsx.fsf_-_@pierdol.ninka.net...
> "Aleksander Nabaglo" <...@w...krakow.pl> writes:
>
>
> > > Ze co prosze?
> > > Moze ty jestes masochista psychicznym ale ja nie.
> > Z Twojej odpowiedzi ewidentnie widac, ze boisz sie
> > miec poczucie winy w kontekscie seksu
> > (nie odmawiam Tobie do tego (leku) prawa).
> > Ale skad ten lek?
>
> Kocham wrecz, kiedy musze udowadniac ze nie jestem wielbladem.
>
> Takze jeszcze raz: NIE MAM POCZUCIA WINY W KONTEKSCIE SEKSU I
NIE MAM
> LEKU KTORYBY MI PRZESZKADZAL MIEC TO POCZUCIE WINY.
>
> Czy teraz do ciebie dotarlo, czy mam jeszcze 100 razy
powtorzyc?
>
> Mozesz mnie, tak w ogole, odeslac do zrodla ktore opisuje
teorie
> mowiaca o tym, ze pelne przezywanie seksu jest tylko wtedy
kiedy
> obarczone jest poczuciem winy?
>
> --
> Nina (Mazur) Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
> http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-06 06:23:47
Temat: Re: Seks i poczucie winy (bylo o sektach)!
<n...@p...ninka.net> wrote in message
news:m2aegzztsx.fsf_-_@pierdol.ninka.net...
> Kocham wrecz, kiedy musze udowadniac ze nie jestem wielbladem.
>
> Takze jeszcze raz: NIE MAM POCZUCIA WINY W KONTEKSCIE SEKSU I
NIE MAM
> LEKU KTORYBY MI PRZESZKADZAL MIEC TO POCZUCIE WINY.
>
> Czy teraz do ciebie dotarlo, czy mam jeszcze 100 razy
powtorzyc?
Jezeli na dodatek masz jednego partnera i nie zerwalas pare
razy z poprzednimi z powodow w rodzaju, "niedojrzaly"
lub z innego powodu "on winny", to gratuluje!
Jesli jednak kiedys rozstaniesz sie z obecnym,
juz wiadomo, ze to bedzie tylko Jego WINA.
>
> Mozesz mnie, tak w ogole, odeslac do zrodla ktore opisuje
teorie
> mowiaca o tym, ze pelne przezywanie seksu jest tylko wtedy
kiedy
> obarczone jest poczuciem winy?
Nigdzie tez nie jest napisane, ze pelne przezywanie rozkoszy
podniebienia musi byc obarczone kilogramami, ktore trzeba
dzwigac.
--
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-06 06:26:30
Temat: Re: SEKTA -- RELIGIA!
"Monika Bujak" <b...@k...net.pl> wrote in message
news:005d01bfcee8$9ac80ec0$12cba0d4@tbujak...
> Skąd wiesz jak to jest w mini zimą????
Nie wiem.
Domyslam sie jednak, ze jest to naturalna metoda
schladzania pewnych, przegrzanych partii...
--
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-06 06:33:55
Temat: Re: SEKTA -- RELIGIAA:
> Poczucie winy wcale nie musi byc jednoznacznie powiazane
> z faktycznym czynieniem czegos zlego [...]
Oczywiscie, podobnie jak istnienie poczucia winy nie oznacza ze
to co sie robi jest zle, prawda?
> Z tego wynikaloby, ze np. fakt zdrady koniecznie musialby
> blokowac doznania [...]
Natomiast z tego co napisales wczesniej wynika ze pelni doznan
milosnych mozemy osiagnac w seksie "na boku" a w malzenstwie
nigdy, bo gdzie tutaj poczucie winy?
> >Przeciez do pelni doznan milosnych potrzeba
> > czegos wiecej niz kilku zlamanych zasad moralnych, ktore
> Powiedzialbym: "innego" zamiast "wiecej".
Mozemy polemizowac na temat mniej lub bardziej wlasciwego
slowa w danym miejscu ale to niewiele zmienia sens zdania.
> Tu nie rozumien o czym mowisz i do czego zmierzasz.
Caly czas rozmawiamy w kontekscie religii. Chcialem powiedziec
ze religia narzuca szereg zakazow ktorych nie przetrzegamy - l
atwo zostac winnym, a nastepnie idziemy sie wyspowiadac i juz
po wszystkim. Bo jak to jest: najpierw narzucamy sobie szereg
niepelnialnych (bo nienaturalnych) regul po to zeby potem miec w
odpowiedniej chwili moznosc poczucia winy, ktore z kolei bedzie
wzmacniaczem doznan. Dla mnie to to wszystko jest bez sensu.
Pozdro,
Jaad.
--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-06 10:43:44
Temat: Re: SEKTA -- RELIGIA> Nie wiem, nie znam tego czlowieka.
> Byc moze on poczucie winy ma.
> Ale znam takich co nie maja poczucia winy. Twoja teoria zas zaklada,
> ze czlowiek niemalze "rodzi sie" z poczuciem winy i niemozliwym jest
> potem to wyplenic.
> Co jest nieprawda.
Ok jesli tak uwazasz.
Wlasnie tak to zobaczylem, ze "czlowiek niemalze rodzi sie z poczuciem
winy".
Mi sie to nawet nie podoba, bardzo mi sie to niepodoba, jest dosc przykre,
ale wszystko mi wskazuje na to, ze tak jest.
Od dziecinstwa kiedy niszczy sie niechcaco ulubiona zabawke kolegi
i on bardzo placze. Kiedy dziewczyna widzi moje nowe
zainteresowanie i czuje jej strach, ze traci u mnie
na znaczeniu, na rzecz hobby. Kiedy dziewczyna odejdzie.
itd. itd.
Te sytuacje Tworza w sumie "bol istnienia", poczucie winy,
oczywiscie sa jeszce przyjemne rzeczy ;)
ale jest ich mniej, czasami "grubo za malo".
Da sie to wszystko "wyplenic" (inaczej bym to nazwal ;-) )
ale to bardzo trudna praca i bolesna, czesto sie nawet "nie oplaca".
> Przyklad ktory podales to nie jest przyklad na posiadanie
> "respektowania zakazow" w naturze ludzkiej ino przyklad na to, ze
> czlowiek sie uczy na negatywnych doswiadczeniach.
.. i dlatego czasem respektuje i czasami slucha zakazow, czasem
nawet widzi, ze rodzic chcial dobrze i wtedy zaczyna go kochac.
> jak dzialaja dzieci. Na ogol pierwszy raz zakazy dane od
> rodzicow _lamia_. Dlaczego? Bo sie musza same przekonac.
> Jak potem dzieciak mimo zakazu wyciagnie lape do swieczki i sie
> sparzy, juz jej wiecej nie wyciagnie, niezaleznie od tego czy ktos mu
> bedzie tej czynnosci zakazywal czy nie.
Jasne. Ale pozniej, niektore zakazy rodzicow juz zaczynaja przestrzegac
(niektore tylko! i chyba dobrze!), bo juz widza, ze cos,
cos moze oparzyc i bedzie bolalo.
> > > Mocne stwierdzenie. Dlaczego te zasady dzialania sa dobre?
> > > Bo przedkladaja interes grupy nad interes jednostki?
> >
> > Tak! Jezeli grupa mowi "nie wolno krasc" to to jest dobre...
> > i nawet nie dlatego, ze ta grupa sobie tak wymyslila i juz...
>
> To jest dobre tylko i wylacznie dla czlonkow owej grupy, i tyle.
> Jest to wzgledne dobro.
A dla kogo nie jest dobre (ze nie wolno krasc)???
Dla wszystkich czlonkow grupy jest to dobre! Naprawde!
Sprawdzilem.
Mam fajny przyklad:
Jest kolejka "po mieso". Czy kolejka jest dobra dla wszystkich?
Wedlug mnie tak. A czy dlatego kto przychodzi i ma stanac ostatni, hihi?
Niby nie, a jednak... Przypuscmy, ze jestem bardzo silny i "wchodze
pierwszy".
Zyskalem? Ale grupa zaczyna byc przeciwko mnie i za nastepnym razem jest
juz w kolejce jeszcze silniejszy i ja wogole nie moge miesa kupic ;-)
Stajac w kolejce "trace" 1 godzine, ale moge je kupowac codziennie,
wchodzac sila mam mieso od razu, ale tylko pierwszy raz!
I tak samo jest ze zlodziejstwem. To niby zysk, ale "ogolnie sie nie
oplaca".
> > Nie, tak nie napisalem, z moich obsewacji wynika (wcale sie przy tym nie
> > upieram, ale tak
> > to widze, inaczej byc nie chce), ze poczucie winy jesli chodzi o seks
jest
> > i nie da sie tego tak poprostu zlikwidowac, np. poprzez kampanie
telewizyjna
>
> Nie prawda. Po pierwsze - da sie dziecko wychowac tak, zeby poczucia
> winy w tem wzgledzie nie mialo
Ok, ale sama natura seksu jest zwiazana silnie "ze wstydem".
Seksu i wstydu i nawet poczucia winy nie da rozdzielic.
Wiec jak sie da dziecko wychowac "bez wsydu"? Zmuszajac?
W seksie wystepuje wstyd bo czlowiek odslania najwrazliwsze
czesci swjej duszy, ze tak powiem, odslania sie przed partnerem
swoje intymne odczucia, pragnienia doznania. "Wstyd" to
pewna blokada, "oslonka", zeby ktos nie skalal tej wewnetrznej,
bardo delikatnej czesci siebie.
Oczywiscie zdarza sie, ze ktos ma wielkie poczucie winy zwiazane z
seksem i pewnie da sie to "zlagodzic".
> Po trzecie - od ogladania reklam w telewizji faktycznie, jak juz kto
> to poczucie winy ma, to ono nie zniknie.
... a moze go wzmocnic, poprzez porownywanie siebie, "strachajle"
i "tego jak powinno byc".
> Hm... masturbacja byla postrzegana przez cale wieki przez religie
> chrzescijanska jako zlo.
> To tak.
> Dzis niektorym to pozostalo. Mowia ze to przejaw slabosci czy czego
> tam.
Masturbacja jest niechciana, bo niesie ze saba pewnien "przekaz",
to co wczesniej napisalem. Wydaje mi sie, ze strasznie sie
udaje dzisiaj, ze to nic takiego, nic nie daje, jak sie mowi
o masturbacji to nawet Ci "wyzwoleni" (zwlaszcza oni!)
sie tak naprawde wstydza.
> Na szczescie coraz wiecej ludzi tak juz do tego nie podchodzi.
Przekomarzasz sie ;-) Prawie wszyscy sie wstydza masturbacji
i to jest normalka i nic w tym zlego, ale dzis uwaza sie ten wsyd za zlo!
Zrob anonimowa ankiete czy wstdzisz sie seksu, wiekszosc odpowie
"nie", czlowiek boi sie dzisiaj byc "inny" niz w obrazach
kreowanych przez media.
> I tylko i wylacznie na podstawie takich zachowan wysnules teorie
> mowiaca, ze w wypadku _kazdego_ czlowieka seks jest obarczony wina?
Kazdego pewnie nie, ale czesto wystepuje.
Podrawiam! Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-06 20:45:28
Temat: O poczuciu winy"Duch" <a...@f...onet.pl> writes:
> > > Tak! Jezeli grupa mowi "nie wolno krasc" to to jest dobre...
> > > i nawet nie dlatego, ze ta grupa sobie tak wymyslila i juz...
> >
> > To jest dobre tylko i wylacznie dla czlonkow owej grupy, i tyle.
> > Jest to wzgledne dobro.
>
> A dla kogo nie jest dobre (ze nie wolno krasc)???
Dla osob bedacych poza grupa. Dla nich kradziez jest dobra. Bo raz, ze
nie maja takich norm i im to wisi a dwa w ten sposob moga zdobywac
srodki do zycia nie pracujac.
> > Nie prawda. Po pierwsze - da sie dziecko wychowac tak, zeby poczucia
> > winy w tem wzgledzie nie mialo
>
> Ok, ale sama natura seksu jest zwiazana silnie "ze wstydem".
????? Udowodnij.
> Masturbacja jest niechciana, bo niesie ze saba pewnien "przekaz",
> to co wczesniej napisalem. Wydaje mi sie, ze strasznie sie
> udaje dzisiaj, ze to nic takiego, nic nie daje, jak sie mowi
> o masturbacji to nawet Ci "wyzwoleni" (zwlaszcza oni!)
> sie tak naprawde wstydza.
Hy?
Wiesz, zajrzyj na pl.soc.seks.moderowana
Byly tematy o masturbacji.... a jak chcesz sam zacznij
watek. Zobaczysz co ludzie napisza. Nie beda to co prawda badania
statystyczne ale i tak lepsze niz mniemanologia jaka tu uprawiasz.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |