Strona główna Grupy pl.sci.psychologia SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa

Grupy

Szukaj w grupach

 

SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-06 09:53:29

Temat: Re: SOS - wsparcie ... popraweczka
Od: "Dygot" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dygot <r...@o...pl> napisał(a):

(...)
> Dla wyjaśnienia - moja zazdrość nie jest chorobliwą podejrzliwością -
> ja ufam mojej Ukochanej, że dla Niej to ból i skrępowanie,
> nie roję sobie też, że każdy ginekolog to zaśliniony troll.
(...)

Wierzę, że ginekolog może podchodzić do swojej pracy rutynowo i bez emocji -
oczywiście, ale...
Ginekolodzy nie żyją w jakimś nadświecie, nie są nadludźmi.
Są to zwykli mężczyźni. Mają swoje hobby, ulubione filmy, palą,
być może oddają się hazardowi, ale też kłócą się z żonami,
zostają alkoholikami.

Uważam, że ginekolog może podchodzić do swojej pracy rutynowo, o ile ma
uregulowane życie seksualne. Ale co, gdy się np. pokłóci z żoną i
ma "szlaban", albo żona od miesiąca jest w sanatorium, albo na wczasach z
dziećmi.
A co z dziwem pt. ginekolog kawaler? (o ile nie jest homoseksualistą
oczywiście)
W takiej sytuacji nie wierzę, aby facet mógł wyłącznie pozostać rutyniarzem i
nie podniecić się po paru tygodniach postu wpychając palce do pochwy choć co
najatrakcyjniejszych pacjentek, lub widząc je siadających w tak dotępnej i
otwartej pozycji...
Wniosek, iż nie wystarczy wyłącznie wmówić sobie, że nie ma w tym elementu
seksualnego, bo może on być. Przynajmniej ze strony ginekologa.
Nie mam złudzeń, że ginekolog w takiej sytuacji będzie wysoce moralny i np.
zaprzestanie przyjmowania pacjentek, aby się ich widokiem nie podniecać -
mówmy realnie.

Nie mam rzetelnej naukowej wiedzy, ale rzekłbym, że popędu mężczyzny jest
aktywny, cały czas obudzony i co najwyżej zaspokojenie może go stępić/uśpić
(na jakiś czas), zaś w przypadku kobiety jest odwrotnie - naturalny stan
popędu kobiety jest uśpiony, bierny i aby kobieta popęd poczuła należy go
rozbudzić. Mam tu na myśli skalę nie całego życia, tylko poszczególnych aktów
seksualnych - skalę dni. Naturalnym stanem faceta jest, iż chce mu się, co
może ulec stępieniu jeśli facet jest zaspokojony, zaś naturalnym stanem
kobiety jest, iż nie chce jej się (nie chce, jako "nie czuje że chce", "nie
czuje nic", a nie jako "jest przeciwna"), co może ulec rozbudzeniu na czas
aktu.
Oczywiście to szalenie skrótowy i uproszczony szkic.

A tak wogóle, to jednak wbrew Naturze i jak wszystko, co jest wbrew Naturze
rodzi problemy.

D

.. ale i tak mam zamiar coś z tym zrobić.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-06 11:51:49

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "The Stroyer" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> To poniekad nawet smutne, ze uwazasz swoja wybranke najwyrazniej
> za bezwzglednie nieatrakcyjna dla innych mezczyzn nawet w sytuacji
> gdy ktorys ma okazje obejrzec ja 'dokladnie'. ;))

No można to i tak określić ;) Ja po prostu uważam, że to nie ma żadnego
znaczenia. Jak będzie bardzo chciała, to i w kościele podczas mszy ktoś ją
może przelecieć ;)

TS


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-06 12:01:22

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

The Stroyer:
> No można to i tak określić ;) Ja po prostu uważam, że to
> nie ma żadnego znaczenia.

Uwazasz ze nie ma i nie moze miec znaczenia.

A ja uwazam ze moze miec, choc zwykle to ma nie za wielkie.

Zreszta kobiety tez zwykle oslabia, gdy 'obca' kobieta oglada
sobie 'trabke' jej wybranka, nawet gdy chodzi o badanie medyczne. ;)

To zupelnie normalne. :)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-06 12:40:28

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Dygot" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet <c...@n...pl> napisał(a):

> The Stroyer:
> > No można to i tak określić ;) Ja po prostu uważam, że to
> > nie ma żadnego znaczenia.
>
> Uwazasz ze nie ma i nie moze miec znaczenia.
>
> A ja uwazam ze moze miec, choc zwykle to ma nie za wielkie.
>
> Zreszta kobiety tez zwykle oslabia, gdy 'obca' kobieta oglada
> sobie 'trabke' jej wybranka, nawet gdy chodzi o badanie medyczne. ;)
>
> To zupelnie normalne. :)
>

Obca kobieta oglądająca trąbkę, a facet rozwierający waginę, używający
przyrządów, wciskający palce (także i do pupy), "siłujący się" w waginie
(echo - co myśleć o momencie wciskania palców do pochwy), objeżdżający ją
palcami całkowicie, mający przed sobą kobietę w całkowicie uległej pozycji,
ze skierowanym do siebie "epicentrum" (tym, co tygryski lubią najbardziej) i
to skierowanym bez żadnego wysiłku z jego strony ("proszę sie rozebrać i
położyć na fotelik - zbadam panią"), to jednak problemy różnych skal. To co
najmniej do opisywanych przez Ciebie masowań prostaty porównać można, a i to
chyba cienko wygląda.

Czy masz świadomość jak DOKŁADNIE wygląda badanie ginekologiczne?

Pozdrawiam
D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-06 12:42:36

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Dygot" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

y...@v...pl napisał(a):

> > Witam,
> >
> > Potrzebuję wsparcia od mężczyzn, którym udało pozbyć się zazdrości o
> ginekologa
> > faceta.
> > Nie jestem nastolatkiem, mam połowę 30-tki, żonę, syna.
> > Moja żona była kilka dni temu u ginekologa, co mnie zdrugotało zupełnie,
> > moją duszę przepełnia palący ból i rozgoryczenie.
> >
> > wizytę u faceta?
> >
> > Gdy się stało, też nie od razu serce mi pękło - przez ok. 1 dzień jakby
dwie
> > siły zmagały się we mnie: jedna, która gotowa była przejść nad tym do
> porządku
> > dziennego i druga - która w końcu zwyciężyła. Druga siła, pogrążyła mnie
w
> > wizualizowaniu sobie tego co tam było, w samoudręczaniu się pytaniami:
> > dlaczego, w tym zapierającym dech w piersiach niedowierzaniu, w huśtawce
> > nastrojów, w rozgoryczeniu, obrzydzeniu do sytuacji, świata.
> > Czuję się, jakby ten inny ja - którego myślałem, że już pochowałem dawno
> temu -
> > przejął nade mną władzę.
>
> Jakbym czytał samego siebie, tylko u mnie po 13 latach odezwała się
zazdrość o
> pierwszego mężczyznę mojej żony. Walczę z tym prawie od roku. Trochę nad
tym
> panuję, ale raz na jakiś czas mam straszne ataki depresji z tego powodu.
Waham
> się, czy pójść z tym do psychologa, bo może sam dam radę?
> Pozdrawiam i życzę powodzenia.
> Naprawdę cię rozumiem.
> Ibis
>


Dzięki za dobre słowo.
Powodzenia życzę
D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-06 12:49:10

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dygot:
> Czy masz świadomość jak DOKŁADNIE wygląda
> badanie ginekologiczne?

O czym Ty do mnie mowisz w ogole? :)

Czy masz swiadomosc jak niedorzecznie zalosny moze byc
hiper-monstrualny, paranoiczny lek odnosnie wykorzystywania
seksualnego pacjentek przez nadpobudliwego ginekologa?

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-06 12:50:29

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Dygot" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

g...@w...studio.tpi.pl (Adam Wysocki) napisał(a):

> Dygot <r...@o...pl> wrote:
>
> > Czy Twoja miła jest prostą sumą clitorisu, uterusu etc?
>
> Dla ginekologa pewnie tak. Takich kobiet jak twoja, i zapewne dużo
> atrakcyjniejszych, ma codziennie mnóstwo. Kobieta też ma własny rozum
> i pewnie wyczuje, kiedy ginekologiczne majstrowanie zmieni się w coś
> więcej.
>
> > jakiś Zielony Maluch, a Twój konkretny Zielony Maluch, którym zjeźdźiłeś
pół
> > Polski i dzięki któremu doznałeś wielu niezapomnianych przygód to dwie
zupełn
> ie
> > różne rzeczy
>
> Tak. Ale dla mechanika samochodowego, który ma codziennie kilkanaście
> zielonych maluchów do naprawienia, nie różnią się właściwie niczym,
> co miałoby jakiekolwiek zabarwienie emocjonalne.
>


Ginekolog ne jest nadczłowiekim, co gdy np. pokłóci się z żoną i ma "szlaban"
na seks przez jakiś czas, a co wogóle z ginekologami kawalerami, co gdy żona
wyjedzie na jakiś dłuższy czas, co w sytuacji gdy przez jakiś dłuższy czas
ginekolog nie zaznaje zaspokojenia? Prędzej kaktus na dłoni, niż uwierzę, że
niezaspokajany regularnie narmalny facet będzie wyłącznie widział pracę mają
taką pracę. Napisałem, że wierzę, iż dla faceta może to być wyłącznie praca,
zapomniałem uściślić, że tylko jeśli jest zaspokojony. Seksualność zaś męska
jest aktywna - u faceta chęć jest sama z siebie i co najwyżej można ją
uśpić/stępić zaspokojeniem, w przeciwieństwie do kobiety, u której chęć do
seksu trzeba dopiero obudzić przed każdym aktem seksualnym.
To oczywiście szkicowe uproszczenie.

Pozdrawiam
D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-06 13:00:45

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Dygot" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet <c...@n...pl> napisał(a):

> Dygot:
> > Czy masz świadomość jak DOKŁADNIE wygląda
> > badanie ginekologiczne?
>
> O czym Ty do mnie mowisz w ogole? :)
>
> Czy masz swiadomosc jak niedorzecznie zalosny moze byc
> hiper-monstrualny, paranoiczny lek odnosnie wykorzystywania
> seksualnego pacjentek przez nadpobudliwego ginekologa?
>

Po prostu staram się porównać obie sytuacje:
facet jest proaktywny seksualnie, kobiecy popęd jest zaś raczej domyślnie
uśpiony trzeba go rozbudzać. Facet wykonuje czynności siłowe, z których sporo
do złudzenie przypomina naturalne ruchy seksualne - gdyby porównać to co robi
ginekolog kobiecie, to w przypadku kobiety musiałby ona co najmniej facetowi
masować członka, żołądź, lub ściągać i naciągać napletek.

Po prostu próg faceta jest znaaaaacznie niższy, niż kobiety, a do tego robota
ginekologa (no już wogóle badanie przez pochwę) przypomina to, co normalny
facet robi w łóżku. Oglądanie "trąbki" to przy tym jak kaszel przy zapaleniu
płuc.

I nie chodzi zaraz tam o gwałt, czy jakiś hardcore ze strony ginekologa -
"kosmata" myśl, ten prąd przechodzący po krzyżu lub karku - to nie
podniecenie?

Pozdrawiam
D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-06 13:10:25

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dygot:
> ... "kosmata" myśl, ten prąd przechodzący po krzyżu lub karku
> - to nie podniecenie?

Jak dla mnie poszukiwanie/orientacja na tego rodzaju wrazenia
ze strony ginekologa poza tym ze wydaje mi sie chora, to takze
porownywalnie niedorzecznie zalosna jak Twoj lek w ksztalcie
w jakim go prezentujesz.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-06 13:13:01

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Dygot" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

g...@w...studio.tpi.pl (Adam Wysocki) napisał(a):

> Dygot <r...@o...pl> wrote:
>
> > Usłyszeć od kogoś: "Stary - przeszedłem przez to i wyszedłem"
> > z pewnością doda otuchy.
>
> To kwestia podejścia i w pewnym sensie dojrzałości do związku. Też
> byłem kiedyś chorobliwie zazdrosny. Pogooglaj, są w sieci różne rady,
> jak powinno się zmienić swoje postrzeganie związku, żeby przestać być
> zazdrosnym.
>

Wiem, że to kwestia podejścia. Aktorki porno, czy kobiety z agencji też mają
mężów - można jednakże mieć i takie podejście. Mam pecha - umysł ścisły - być
może humaniście zaprawionym w jakichś sofizmatach łatwiej dowieść sobie, że
szare jest czasem białe, a czasem czarne. Jednakże do ściślaka bardziej
przemawiają algebru Boolea i logika dyskretna (0-1) - żadnych stanów
pośrednich.
Samce niektórych gatunków zwierząt ponoszą śmierć po kopulacji - to chyba
powinno jakąś lampę zapalić, gdy mowa o jakiej POTĘDZE mówimy. Niektóre
kultury, jak arabowie szalenie zazdrośnie strzegą kobiet nawet przed
wzrokiem. (BTW - czy ktoś wie jak ginekologia działa u Arabów - z jednej
strony kobiety mają ograniczony dostęp do edukacji, a z drugiej tak
rygorystyczna kontrola - to dopiero przypadek).

Tak, czy siak sprawa nie jest księżycowa - nie domagam się zakazu uprawiania
zawodu przez facetów. Miło byłoby jednakże, aby wprowadzić np. oddziały
położnicze lub kliniki wyłącznie z żeńskim personelem.
.. i to nie nakazowo - wolny rynek by rozwiązał ten problem - jeśli
dostatecznie wielu facetom to nie odpowiada, to znajdzie się ktoś gotowy na
tym zarobić i dostarczający usługę ginekologii sfeminizowanej.
Różnorodność - nie rozumiem tego pędu do podciągnięcia wszystkich pod jedno
kopyto. A może to jest jak alergia - jedni mogą się zażerać truskawkami, a
dla jakiegoś ułamka populacji może to być śmiertelna trucizna.


Pozdrawiam
D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: AW, PowerBox, ksRobak - było: Byt - Świadomość
Nieporozumienie ...
Prawo wykonywania zawodu psychologa
CHWYT i UNIK by ksRobak
meczy mnie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »