| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-29 17:28:08
Temat: Re: Samobójstwo na serio
Użytkownik "sleepindog" <l...@s...dogs.lie> napisał w wiadomości
news:9u4rtr$cke$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "jacek" <j...@w...pl> napisał w > > i uwazasz ze takie
traktowanie
> moze komus pomoc???
> >
>
. a kochana mamusia jeszcze moze w tym pomoc. ja tez bym zlapal
> wiekszego dola jakbym mial problem sam ze soba chcial sie powiesic i
jeszcze
> wzieli mnie po tym do czubkow. kurwa wtedy to bym skoczyl z wiaduktu pod
> ciezarowke
Ale nie mierz kurwa wszystkich swoja miarką!
Dorrit
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-29 17:51:17
Temat: Re: Samobójstwo na serio
Użytkownik "Wojtop" <w...@m...polbox.pl> napisał w wiadomości
news:9u5klf$5qa$1@news.polbox.pl...
>
> Użytkownik Little Dorrit <z...@c...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:9u4nfb$6c3$...@n...tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Jean-Paul-Kapusta" <j...@k...pl> napisał w wiadomości
> > news:9u37mn$s5m$1@aquarius.webcorp.pl...
>
> > > Czy jest jeszcze coś co możnaby takiej osobie powiedzieć, żeby nie
> robiła
> > > tego kroku.
> >
> > W psychiatrii takie osoby podlegaja przymusowej hospitalizacji, ponieważ
z
> > uwagi na swój stan psychiczny stanowią zagrożenie dla siebie. Takie
osoby
> > zwykle mają rodzinę, z którą należy porozmawiać celem oddania delikwenta
> do
> > szpitala psychiatrycznego. No chyba że wolisz, żeby się zabił.
> > Dorrit
> > >
> Ta odpowiedź jest nie na temat. Rzeczywiście można taką osobę przymusowo
> hospitalizować. Ale uważam, że korzystniejsze jest przekonanie jej do
> rezygnacji z samobójstwa i leczenia - wtedy możliwe jest leczenie
> ambulatoryjne.
Na pewno to jest korzystniejsze. Ale często nierealne.
Dorrit
> >
> >
> DW
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 02:20:04
Temat: Odp: Samobójstwo na serio
Użytkownik Little Dorrit <z...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9u5sje$pnd$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Wojtop" <w...@m...polbox.pl> napisał w wiadomości
> news:9u5klf$5qa$1@news.polbox.pl...
> >
> > > >
> > Ta odpowiedź jest nie na temat. Rzeczywiście można taką osobę przymusowo
> > hospitalizować. Ale uważam, że korzystniejsze jest przekonanie jej do
> > rezygnacji z samobójstwa i leczenia - wtedy możliwe jest leczenie
> > ambulatoryjne.
>
>
> Na pewno to jest korzystniejsze. Ale często nierealne.
> Dorrit
> > >
> > >
Zawsze warto spróbować, a przymus zastosować dopiero po fiasku takiej próby.
DW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 09:27:16
Temat: Re: Samobójstwo na serioDużo żeście się rozgaworzyli i nie wszystko jeszcze
łapię. Ale ten facet był już w słonecznej Italii. On
tam ciężko pracował jako murarz, na czarno. Był kilka
razy. Nabawił się reumatyzmu w dłoniach, aż mu je
powykręcało. Teraz podniesienie jednej cegły sprawia
mu sporo bólu. Nawet kielni nie podniesie. Mimo to
próbował jechać jeszcze raz. W końcu i tak go nie
wpuścili przez granice, bo znaleźli ciuchy robocze i
tą kielnie w samochodzie. Kiedyś jak miał zdrowie on i
jego rodzina, żyli godnie i w dostatku. Teraz, to już
wiecie (dialog z żoną).
gargala
Użytkownik "sleepindog" <l...@s...dogs.lie>
napisał w wiadomości news:9u54v5$6c5$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "gargala" <g...@p...com> napisał w
wiadomości
> news:9u54r9$5d9$1@news.tpi.pl...
> > Mówi mąż do żony: "Straciłem pracę. Będę musiał
> > odejść. Nie chcę obciążać napiętego budżetu. Niech
> > córka spokojnie dokończy studia. Łatwiej
przetrwacie
> > beze mnie. Cóż znaczy dzisiaj życie jednego
polaczka,
> > jakiegoś starego nieprzydatnego capa. (Jeszcze
załapie
> > się na emeryturkę, i znowu ktoś młody będzie
musiał za
> > to płacić)". Na to żona: "Nie martw się mój ty
kochany
> > staruszku. Możemy jeszcze sprzedać swój stary
samochód
> > i pożyjesz jeszcze z rok, a potem się zobaczy"
> > gargala
> >
> > Użytkownik "Wojtop" <w...@m...polbox.pl>
napisał w
> > wiadomości news:9u3lh2$6lk$1@news.polbox.pl...
> > >
> > > Użytkownik Jean-Paul-Kapusta <j...@k...pl> w
> > wiadomości do grup
> > > dyskusyjnych
> > napisał:9u37mn$s5m$...@a...webcorp.pl...
> > > > Osobie, która już się zdecydowała, tylko chce
> > dokończyć sprawy, które
> > > > zaczęła. I jest już spokojna.
> > > >
> > > > Czy jest jeszcze coś co możnaby takiej osobie
> > powiedzieć, żeby nie robiła
> > > > tego kroku.
> > >
> > > Przeważnie tak, a odpowiednie słowa może znaleźć
> > ktoś, komu na tym zależy i
> > > potrafi wskazać powód, dla którego dalsze życie
ma
> > sens i alternatywne
> > > wyjście z sytuacji, która jest powodem takiej
> > decyzji.
> > >
> > > DW
> > >
> > >
> jak wygladasz za okno to co widzisz? 2 bloki dalej?
park? las? pomysl ze
> dalej na poludniu sa wlochy i smiejace sie do ciebie
twarze
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 09:53:20
Temat: Re: Samobójstwo na serio
Użytkownik "Wojtop" <w...@m...polbox.pl> napisał w
wiadomości news:9u5k1o$4p2$1@news.polbox.pl...
>
> Użytkownik gargala <g...@p...com> w wiadomości
do grup dyskusyjnych
> napisał:9u54r9$5d9$...@n...tpi.pl...
>
> > to płacić)". Na to żona: "Nie martw się mój ty
kochany
> > staruszku. Możemy jeszcze sprzedać swój stary
samochód
> > i pożyjesz jeszcze z rok, a potem się zobaczy"
> > gargala
> >
> Przykro mi, ale nie potrafię się w tym dopatrzeć
sensu.
>
Bo jest w tym sporo ironii. Podłoże jest w zasadzie
materialne. Brak podstawowych środków do egzystencji.
Dialog mógł być jeszcze inny: "Straciłem pracę, muszę
odejść kochanie." Dokąd pyta żona. "Na strych głupia
cipo, aby się powiesić" odpowiada mąż. Na to ona:
"Ależ misiaczku, ja zawsze cię kochałam, nigdy
przecież cię nie zdradziłam" itd.
Znam przypadki, że gość po powrocie z kontraktu z
Libii nie znalazł centa na swoim koncie. Wszustko juz
zdążyła roztrwonić puszczalska żonusia. Jeśli gość był
odporny i zdrowy, to brał rozwód i jechał na następny
kontrakt. W większości byli to jednak lepsi fachowcy z
układami. Kierownik dużej budowy, albo lekarz. Zwykły
"robol" najczęściej wpadał w alkoholizm, lub inną
chorobę itd.
gargala
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 10:13:54
Temat: Re: Samobójstwo na serio
Użytkownik "sleepindog" <l...@s...dogs.lie>
napisał w wiadomości news:9u4rtr$cke$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "jacek" <j...@w...pl> napisał w > > i
uwazasz ze takie traktowanie
> moze komus pomoc???
> >
> > Doritt ma 1000% racji i sie raczej z tym nie
spieraj. Rozumem ze to
> > zaburza twoje poczucie godnosci (itp trelemorele)
ale zespol
> > presuicydalny podpada pod leczenie z przymusu,
gdzy stanowi zagtrozenie
> > zycia pacjeta.
>
> nie tyle chodzi o godnosc co o to jak sie bedzie
delikwent czul po leczeniu.
> w wiekszosci przypadkow osoby leczone w szpitalu
ponawiaja proby popelnienia
> samobojstwa. a kochana mamusia jeszcze moze w tym
pomoc. ja tez bym zlapal
> wiekszego dola jakbym mial problem sam ze soba
chcial sie powiesic i jeszcze
> wzieli mnie po tym do czubkow. kurwa wtedy to bym
skoczyl z wiaduktu pod
> ciezarowke
>
No, ale czy, to by było takie godne i eleganckie. To
desperackie i trochę w tym demonstracji. Lepiej się
zastanowić nad rodzajem i sposobem śmierci. Czy zrobić
to demonstracyjnie tzn. paczcie dlaczego umieram.
Albo, żeby śmierć była pożyteczna (zamach
terrorystyczny). Można też: "wyszedł z domu i
dotychczas nie powrócił (powróciła)". Zwłok nie
znaleziono. Jest to możliwe, ale sens tego raczej
wątpliwy. Można też upozorować wypadek lub umrzeć jak
szlachetny Petroniusz.
Wybór zależy od charakteru i osobowości kandydata.
gargala.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 11:11:27
Temat: Odp: Samobójstwo na serio
Użytkownik gargala <g...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9u7m9j$m66$...@n...tpi.pl...
>
> >
> Bo jest w tym sporo ironii. Podłoże jest w zasadzie
> materialne. Brak podstawowych środków do egzystencji.
Te zawsze można zdobyć, choć czasem wymaga to rezygnacji z niektórych zasad.
> Znam przypadki, że gość po powrocie z kontraktu z
> Libii nie znalazł centa na swoim koncie. Wszustko juz
> zdążyła roztrwonić puszczalska żonusia.
Też znam takie przypadki.
>Jeśli gość był
> odporny i zdrowy, to brał rozwód i jechał na następny
> kontrakt.
To dobre rozwiązanie.
> Zwykły
> "robol" najczęściej wpadał w alkoholizm, lub inną
> chorobę itd.
To jego wybór i konsekwencje tego wyboru. Dobry przyjaciel powiedziałby mu:
"Tego kwiatu na pół światu", rzuć babę w cholerę i znajdź sobie inną. Picie
i tworzenie objawów nie rozwiązują żadnego problemu, tylko je mnożą. Ale ł
atwiej zaaplikować komuś środek znieczulający niż udzielić realnej pomocy w
takiej sytuacji.
DW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 20:34:13
Temat: Re: Samobójstwo na serio
Użytkownik "Krzysztof Dominko" <k...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:910-1007039079@as1-240.leczna.dialup.inetia.pl.
..
>
> Użytkownik sleepindog <l...@s...dogs.lie> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:9u54v5$6c5$...@n...tpi.pl...
> > >
> > jak wygladasz za okno to co widzisz? 2 bloki dalej? park? las? pomysl ze
> > dalej na poludniu sa wlochy i smiejace sie do ciebie twarze
>
> i robi mi sie coraz smutniej, ze mnie tam nie ma. Więc podchodzę do okna i
> chcę LECIEĆ jak ptak do Włoch. Choć spadając z 8 piętra przez kilka sekund
> być wolnym...
>
>
> (oczywiście to lekka ironia...)
>
>
okropne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-30 21:13:41
Temat: Re: Samobójstwo na serioUżytkownik "gargala" <g...@p...com> napisał w wiadomości
news:9u7m9i$m66$1@news.tpi.pl...
> Dużo żeście się rozgaworzyli i nie wszystko jeszcze
> łapię. Ale ten facet był już w słonecznej Italii. On
> tam ciężko pracował jako murarz, na czarno. Był kilka
> razy. Nabawił się reumatyzmu w dłoniach, aż mu je
> powykręcało. Teraz podniesienie jednej cegły sprawia
> mu sporo bólu. Nawet kielni nie podniesie. Mimo to
> próbował jechać jeszcze raz. W końcu i tak go nie
> wpuścili przez granice, bo znaleźli ciuchy robocze i
> tą kielnie w samochodzie. Kiedyś jak miał zdrowie on i
> jego rodzina, żyli godnie i w dostatku. Teraz, to już
> wiecie (dialog z żoną).
>
w italii jest za cieplo na reumatyzm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-09 18:58:21
Temat: Re: Samobójstwo na serionie zgadzam sie ze w takich wypaadkach poddaje sie osoby przymusowej
hospitalizacji podam dwa przyklady:
1) 19 listopad 2001 rok dziewczyna 23 lata wychodzi z pracy do domu w ktorym
popelnia samobojstwo, ledwo ja odratowali dostaje zwolnienie poszpitalen na
3 dni, potem udaje sie do lekarza psychiatry ktory: daje zwolnienie na
tydzien i NIC wiecej zadbych lekow zadej terapii
2) 9 grudnia 2001 roku mlody chlopak 23 lata popelnia samobojstwo od kilku
miesiecy jest uczestnikiem terapii co dwa tygodnie, zadnych lekow, zadnej
hospitalizacji:((((((
Mazan-ka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |