Data: 2004-07-31 22:30:45
Temat: Samotność. Jak ją zaakceptować?
Od: "Michał" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jestem nieszczęsliwym singlem (tak to sie teraz nowocześnie mówi).
Byłem bardzo długo z dziewczyna. Rozstalismy sie.
Pamietam jak mi było dobrze w tamtym związku.
Za dziewczyną juz nie tęskinie. Było mineło, czas leczy rany.
Ale źle mi z ta samotnościa.
Nie potrafie jej zaakceptować.
Dopóki jestem sam (wierzę że to sie kiedyś zmieni) chciałbym czerpac z tego
jakies przyjemności.
No wiecie - wolnośc, sam sobie panem, robię co chce itp.
Ale mi jest z tym źle. Jestem smutny, znudzony, nic mi sie nie chce.
Wiem, że to akurat bez sensu ale nie mam dla kogo o siebie dbac.
Leże całymi dniami w wyrku lub gapie sie komputer.
Hobby było fajne jak mogle je z kims dzelić.
Nie chodzi mi tu o grupe przyjaciól czy znajomych, ci sa. Ale to jednak nie
to.
Jak się cieszyc i wyciagać korzyści z bycia samemu???
Jak juz tak wyszło, to jak czerpac z tego stanu jakąś frajdę niedostepna dla
ludzi w związkach???
Może ktos cos doradzi?
Serdeczności
Michał
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|