Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.g
ermany.com!postnews.google.com!i3g2000cwc.googlegroups.com!not-for-mail
From: "Carrie" <c...@g...com>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Sandałki
Date: 20 Jul 2006 00:29:21 -0700
Organization: http://groups.google.com
Lines: 43
Message-ID: <1...@i...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 83.17.82.138
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1153380567 19829 127.0.0.1 (20 Jul 2006 07:29:27 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Thu, 20 Jul 2006 07:29:27 +0000 (UTC)
User-Agent: G2/0.2
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.0.4)
Gecko/20060508 Firefox/1.5.0.4,gzip(gfe),gzip(gfe)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: i3g2000cwc.googlegroups.com; posting-host=83.17.82.138;
posting-account=aP35Cg0AAAAfNBrcIFCNuDoSVYMpS2TG
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:137878
Ukryj nagłówki
Po wielu godzinach buszowania po sklepach z butami znalazłam wreszcie
czarne sandały o pożądanym kształcie. No, prawie - mają trochę za
wysokie, szpilkowate obcasy, wolałabym niższe i szersze, ale co
zrobić, kiedy idealne dla mnie obcasy są doczepione wyłącznie do
butów w stylu babciowo-emeryckim, a jeśli nawet nie, to buty mają
kolor biały lub różowy, albo są upstrzone cekinami :>
Niemniej kupione buty mają ładny wierzch i kolor, a do obcasów się
przyzwyczaję :)
Niestety, jest inny, gorszy problem - te buty są z jakiegoś
sztucznego tworzywa. Dosyć drogie były i kupione w tak zwanym salonie
obuwniczym, więc mniemam, że producent to nie jakaś podrzędna
firemka [nie znam się na markach, czy "Marco Tozzi" wam coś
mówi...?]. Chciałam skórzane, słowo daję, ale nigdzie nie mogłam
znaleźć odpowiednich :/ No i rzecz w tym, że jak mi się stopy
spocą, to się w tych sztucznych butach ślizgają. A pocą się
dość mocno, szczególnie w tych miejscach, którymi dotykają
materiału butów. Co można z tym zrobić? Czy jakiś skuteczny
dezodorant pomoże? Używałam już różnych, żaden nie eliminuje
potliwości całkowicie - chyba że ten z apteki, jak mu tam,
zapomniałam nazwy, taki, co to zahamowuje pocenie nawet na kilka dni.
Jak myślicie, pomoże? I czy to na pewno dobre wyjście? Cienka
skarpetka by pomogła, ale przecież nie założę skarpet do mocno
wyciętych sandałów na obcasie... Kupię też chyba takie żelowe
wkładki, przyklejane wewnątrz buta, to zapobiega ślizganiu się
stopy, ale na pocenie się nie pomaga.
I przy okazji - czy znacie firmy, które produkują proste, eleganckie
i wygodne sandały na niewysokim, zgrabnym i stabilnym obcasie? Nie
sportowe, nie dla tancerek erotycznych, nie japonki, nie
ortopedyczne... Byłam w różnych sklepach, firmowych też, i tylko
jeden model Ecco jako tako mi odpowiadał, tyle że cena była taka
więcej porażająca, ale kupiłabym je, gdyby nie "jako tako" - za
takie pieniądze chciałabym mieć coś, co mi się podoba bez
zastrzeżeń ;)
I drugie przy okazji - czy połowa lipca to koniec sezonu na sprzedaż
letnich butów? W wielu sklepach mi mówiono, że wyprzedaż, że
końcówki, ostatnie pary i że więcej już w tym roku nie będzie. To
kiedy należy kupować sandały - w lutym? 8-)
Pozdrawiam, Carrie
|