Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sen, sny, bezsenność

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sen, sny, bezsenność

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-20 08:53:10

Temat: Sen, sny, bezsenność
Od: "Vesemir" <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam problem.
Od jakiegoś czasu nie mogę spać. Chodzi mi o to że kładę się do łóżka,
jestem zmęczony, zamykam oczy i nic. Zawsze sen miałem twardy i szybko
przychodził. Dziś w nocy nie zasnąłem ani razu, jestem niewyspany. Jeśli zaś
zasnę to śnią mi się bzdury które mnie szybko budzą.

I tu sie robi ciekawie.

Od jakiego tygodni trwa ten stan a sny mam naprawdę szalone i dzikie.
Potrafi mi się przyśnić ze trzy dziennie, bo budzę się w nocy bardzo często.
Częsci nei pamiętam.

Jeden sen to sytuacja kiey uciekam przed demonami. Tak to można nazwać.
uciekam z bratem i przyjacielem. Akcja dzieje się w realnych miejscach. W
trakcie ucieczki natykam się na ojca (łysego już prawie na czubku głowy)
któremu tłumaczę że trzeba uciekać. On się ze mnie śmieje. Wtedy podchodzi
do nas kobieta z malutki 5-letnim dzieckiem, dziewczynką,, ja zaczynam
krzyczeć na kobietę że jest nieczysta. Wtedy ona zaprzecza a potem każe memu
ojcu uklęknąć i wtedy dziewczynka mówi: "O nie, znowu, ja nie patrzę".
Odwraca wzrok i ja też to robię. Jak spoglądam na mojego ojca to leży już
zakrwawiony na ziemi. Krzyczę do wszystkich uciekamy i mówię do dziewczynki:
chodź ze mną ale ona nie chce się ruszyć. Wiec zaczynam uciekać, oglądam się
i widzę jak mój brat ii przyjaciel stoją przy dziewczynce i zamiast uciekać
tłumaczą dziewczynce że powinna z nimi pójść. I wiem że umrą, budzę się.

Następny sen pojawił mi się wczoraj: głowa bez ciała wydaje mi rozkazy, za
mną po prawej stronie jest jakaś osoba ale boje się na nia spojrzeć. Potem
wyzwalam się z tej mocy. Uciekam z kimś. Jest tam jakaś dziewczyna ale wiem
że dziewczyny nie znam, i nie wiem dokładnie co to było.

A teraz najciekawsze sny.
Pierwsza seria to sen który powtórzył mi się w krótkim czasie dwa razy. Idę
w jakimś pomieszczeniu strzeżonym przez strażnika do takiej wielkiej
marmurowj misy napełnionej czereśniami. Jem ją na maxa. Opycham się. Wkładam
ich do kieszeni i zaczynam się wycoifywać. Niedaleko jest strażnik, jest
noc. Nagle okazuje się że podczas odwrotu wyjadałem czereśnie i że cghcę
więcej więc po nie wracam. Opycham się znow i zauważa mnie straznik.
Za pierwszym razem zacząłem uciekac po jakimś lesie, biegłem do przodu.,
wszędzie były psy i policjanci, w końcu uciekłem.
Za drugim razem uciekałem przez osiedle schowalem się a policjanci mnie
znależli. Zawsze się budziłem. różnica między oboma snami to jakieś dwa dni.

Kolejna seria jest najbardziej szalona i dzika.
Pojawiam się u mojej babci na wsi na podwórku w nocy i biegnę na ulicę.
Staje na niej i tak: za każdym razem gdy mi się śni sen wybieram inną drogę.
Lewo prawo do przodu i trochę w prawo aby wrócić na pdwórku. Kiedy biegnę na
lewo na pola dopadają mnie jakieś postacie i zabijają, gdy biegnę na praw
natrafiam na barieę i dalj biec nie mogę. Gdy biegnę do przodu przecuinając
na ulicę, przebijam się przez podwórka i natykam się na jakiegoś potworka i
się budzę. Za ostatnim razem pobiegłemn trochę w prawo i wbiegłem w jakieś
podwórko. Tam zaś było bardzo jasno, tak słonecznie (a była noc), jakby
lampy koncentrowały się na tym wycinku podwórka. Stary dziadek, z psem u
jego nóg struga sobie jakiś patyk. Mówię że muszę się ukryć a on mówi że
jestem tu bezpieczny do rana.

Ta ostatnia seria snów jest najstarsza od miesiąca mnie nawiedza ale kilka
dni temu była ostyatnie owo zakończenie. Reszta snów śniła mi się w
przeciągu ostatniego tygodnia.

Zaczynam mieć tego dość. Łażę niewyspany, zasypiam o poranku i to też byle
jak. A mam swoje obowiążki. Te sny mnie wykańczają. Jestem zmęczoiny tą
sytuacją. Moiże ktoś mi pomoże i wyjaśni co z tym snami które zawsze
zaczynają się tak samo a zakończenie mają inne?


--
Vesemir TW
>>>>>www.załogag.pl
"Czekam aż wiatr przywieje dobre czasy pierwszej klasy,
Szczęśliwe jak w pokerze cztery asy"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-20 08:58:04

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "Twister" <b...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

A nie za dużo grasz w różne DOOMy ?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 09:08:58

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "Vesemir" <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Twister" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
news:9j8rmh$s2u$1@h1.uw.edu.pl...
> A nie za dużo grasz w różne DOOMy ?
>

Heh... ostatni raz grałem w grę komputerową... ładnych kilka miechów temu. Z
miesiąc temu grałem w Starcrafta... To wsyztsko...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 09:22:27

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "Cantor" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Proponuje przeczytac kilka ksiazek z psychoanalizy. Zacznij od prostrzych a
pozniej siegnij po ksiazke Junga "Archeotypy i symbole". On wlasnie skupia
sie na snach. Dodam ze Jung byl uczniem Freuda. Jung uwazany jest za wielka
postac. Czytajac ja i analizujac swoje sny mozesz sie duzo o sobie
dowiedziec. Tylko sie nie przeraz.

Cantor



Użytkownik "Vesemir" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:9j8rfi$5nd$1@news.tpi.pl...
> Mam problem.
> Od jakiegoś czasu nie mogę spać. Chodzi mi o to że kładę się do łóżka,
> jestem zmęczony, zamykam oczy i nic. Zawsze sen miałem twardy i szybko
> przychodził. Dziś w nocy nie zasnąłem ani razu, jestem niewyspany. Jeśli
zaś
> zasnę to śnią mi się bzdury które mnie szybko budzą.
>
> I tu sie robi ciekawie.
>
> Od jakiego tygodni trwa ten stan a sny mam naprawdę szalone i dzikie.
> Potrafi mi się przyśnić ze trzy dziennie, bo budzę się w nocy bardzo
często.
> Częsci nei pamiętam.
>
> Jeden sen to sytuacja kiey uciekam przed demonami. Tak to można nazwać.
> uciekam z bratem i przyjacielem. Akcja dzieje się w realnych miejscach. W
> trakcie ucieczki natykam się na ojca (łysego już prawie na czubku głowy)
> któremu tłumaczę że trzeba uciekać. On się ze mnie śmieje. Wtedy podchodzi
> do nas kobieta z malutki 5-letnim dzieckiem, dziewczynką,, ja zaczynam
> krzyczeć na kobietę że jest nieczysta. Wtedy ona zaprzecza a potem każe
memu
> ojcu uklęknąć i wtedy dziewczynka mówi: "O nie, znowu, ja nie patrzę".
> Odwraca wzrok i ja też to robię. Jak spoglądam na mojego ojca to leży już
> zakrwawiony na ziemi. Krzyczę do wszystkich uciekamy i mówię do
dziewczynki:
> chodź ze mną ale ona nie chce się ruszyć. Wiec zaczynam uciekać, oglądam
się
> i widzę jak mój brat ii przyjaciel stoją przy dziewczynce i zamiast
uciekać
> tłumaczą dziewczynce że powinna z nimi pójść. I wiem że umrą, budzę się.
>
> Następny sen pojawił mi się wczoraj: głowa bez ciała wydaje mi rozkazy, za
> mną po prawej stronie jest jakaś osoba ale boje się na nia spojrzeć. Potem
> wyzwalam się z tej mocy. Uciekam z kimś. Jest tam jakaś dziewczyna ale
wiem
> że dziewczyny nie znam, i nie wiem dokładnie co to było.
>
> A teraz najciekawsze sny.
> Pierwsza seria to sen który powtórzył mi się w krótkim czasie dwa razy.
Idę
> w jakimś pomieszczeniu strzeżonym przez strażnika do takiej wielkiej
> marmurowj misy napełnionej czereśniami. Jem ją na maxa. Opycham się.
Wkładam
> ich do kieszeni i zaczynam się wycoifywać. Niedaleko jest strażnik, jest
> noc. Nagle okazuje się że podczas odwrotu wyjadałem czereśnie i że cghcę
> więcej więc po nie wracam. Opycham się znow i zauważa mnie straznik.
> Za pierwszym razem zacząłem uciekac po jakimś lesie, biegłem do przodu.,
> wszędzie były psy i policjanci, w końcu uciekłem.
> Za drugim razem uciekałem przez osiedle schowalem się a policjanci mnie
> znależli. Zawsze się budziłem. różnica między oboma snami to jakieś dwa
dni.
>
> Kolejna seria jest najbardziej szalona i dzika.
> Pojawiam się u mojej babci na wsi na podwórku w nocy i biegnę na ulicę.
> Staje na niej i tak: za każdym razem gdy mi się śni sen wybieram inną
drogę.
> Lewo prawo do przodu i trochę w prawo aby wrócić na pdwórku. Kiedy biegnę
na
> lewo na pola dopadają mnie jakieś postacie i zabijają, gdy biegnę na praw
> natrafiam na barieę i dalj biec nie mogę. Gdy biegnę do przodu
przecuinając
> na ulicę, przebijam się przez podwórka i natykam się na jakiegoś potworka
i
> się budzę. Za ostatnim razem pobiegłemn trochę w prawo i wbiegłem w jakieś
> podwórko. Tam zaś było bardzo jasno, tak słonecznie (a była noc), jakby
> lampy koncentrowały się na tym wycinku podwórka. Stary dziadek, z psem u
> jego nóg struga sobie jakiś patyk. Mówię że muszę się ukryć a on mówi że
> jestem tu bezpieczny do rana.
>
> Ta ostatnia seria snów jest najstarsza od miesiąca mnie nawiedza ale kilka
> dni temu była ostyatnie owo zakończenie. Reszta snów śniła mi się w
> przeciągu ostatniego tygodnia.
>
> Zaczynam mieć tego dość. Łażę niewyspany, zasypiam o poranku i to też byle
> jak. A mam swoje obowiążki. Te sny mnie wykańczają. Jestem zmęczoiny tą
> sytuacją. Moiże ktoś mi pomoże i wyjaśni co z tym snami które zawsze
> zaczynają się tak samo a zakończenie mają inne?
>
>
> --
> Vesemir TW
> >>>>>www.załogag.pl
> "Czekam aż wiatr przywieje dobre czasy pierwszej klasy,
> Szczęśliwe jak w pokerze cztery asy"
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 09:24:47

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "Vesemir" <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Cantor" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:9j8t5a$qj0$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Proponuje przeczytac kilka ksiazek z psychoanalizy. Zacznij od prostrzych
a
> pozniej siegnij po ksiazke Junga "Archeotypy i symbole". On wlasnie skupia
> sie na snach. Dodam ze Jung byl uczniem Freuda. Jung uwazany jest za
wielka
> postac. Czytajac ja i analizujac swoje sny mozesz sie duzo o sobie
> dowiedziec. Tylko sie nie przeraz.
>
> Cantor
>

Ktoś to mówił że siebie samego trudno roszyfrować. Junga nigdy nie lubiłem,
ale zabiorę się za niego. Zraziłem się kiedy wyjawił swoją analizę że
latające spodki to wynik czegoś tak. Nieważne. Przeczytam.

Wiem że był uczniem Freuda :)
--
Vesemir TW
>>>>>www.załogag.pl
"Czekam aż wiatr przywieje dobre czasy pierwszej klasy,
Szczęśliwe jak w pokerze cztery asy"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 09:49:23

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vesemir" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:9j8rfi$5nd$1@news.tpi.pl...
> Zaczynam mieć tego dość. Łażę niewyspany, zasypiam o poranku i to też byle
> jak. A mam swoje obowiążki. Te sny mnie wykańczają. Jestem zmęczoiny tą
> sytuacją. Moiże ktoś mi pomoże i wyjaśni co z tym snami które zawsze
> zaczynają się tak samo a zakończenie mają inne?

Hej;)
1. Przed czym tak naprawde uciekasz ?
2. Czy szukasz rozwiazania jakiegos problemu ?
3. Czy oprocz alkoholu;) nie uzywasz jeszcze czegos ?
4. Czy nie za duzo gier w cyberprzestrzeni i w zyciu ?
Pozdraviam, Eva



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 10:58:04

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Vesemir" <m...@s...pl> wrote in message
news:9j8rfi$5nd$1@news.tpi.pl...

> Jeden sen to sytuacja kiey uciekam przed demonami. Tak to można nazwać.
> uciekam z bratem i przyjacielem. Akcja dzieje się w realnych miejscach. W
> trakcie ucieczki natykam się na ojca (łysego już prawie na czubku głowy)
> któremu tłumaczę że trzeba uciekać. On się ze mnie śmieje. Wtedy podchodzi

Niepodzielna na jawie jazn czlowieka stanowi pewnego rodzaju "jednosc"
psychiczna, ktora we snie ulega rozparcelowaniu na drobne czesci. Na jawie
zmysly musza czuwac: oczy patrza na swiat, uszy slysza, dotyk, wech, smak -
sa w stanie aktywnym, poza tym cale cialo jest aktywne: praca, chodzenie
itd. To wszystko zmusza jazn do pelnej jednosci.
Ale czasie snu owa niepodzielna na jawie jazn, zaczyna sie dzielic. Brak
"zewnetrznoscI', wylaczenie wielu zmyslow, powoduje - ze poszczegolne
fragmenty jazni uzyskuja rodzaj autonomii, czyli niezaleznosci od
centralnego ukladu nerwowego, ktory zreszta tez odpoczywa.
Owe niezalezne teraz, "wyzwolone" fragmenty jazni, czyli jakby WEKTORY
psichiki czlowieka, zaczynaja buszowac na wolnosci, spuszczone z uwiezi jak
psy spuszczone z lancuchow. We snie przybieraja one postac roznych stworkow,
demonow, upodabniaja sie do wczesniej poznanych osob itd.
Ale cokolwiek by to nie bylo - nie sa to zadne zewnetrzne obiekty - ale
fragmenty wlasnej uspionej psychiki.
Tak wiec zarowno owe demony, brat, przyjaciel, ojciec - to wszystko
czasteczki ciebie samego - i nie wolno ich traktowac jako przychodzace z
zewnatrz. One pochodza z glebi twojej jazni, sa jej fragmentami, ktore na
jawie nie sa zbytnio widoczne, gdyz sa zespolone z cala jaznia, roztopione w
niej.

> do nas kobieta z malutki 5-letnim dzieckiem, dziewczynką,, ja zaczynam
> krzyczeć na kobietę że jest nieczysta. Wtedy ona zaprzecza a potem każe
memu
> ojcu uklęknąć i wtedy dziewczynka mówi: "O nie, znowu, ja nie patrzę".

Ta kobieta to tez fragment ciebie. I to dziecko rowniez. Ten klekajacy
ojciec - to tez ty.

> Odwraca wzrok i ja też to robię. Jak spoglądam na mojego ojca to leży już
> zakrwawiony na ziemi. Krzyczę do wszystkich uciekamy i mówię do
dziewczynki:

Lezacy ojciec - to tez ty!

> chodź ze mną ale ona nie chce się ruszyć.

Czesc twojej jazni jest obojetna i nie chce sie ruszac.

> Wiec zaczynam uciekać, oglądam się
> i widzę jak mój brat ii przyjaciel stoją przy dziewczynce i zamiast
uciekać
> tłumaczą dziewczynce że powinna z nimi pójść. I wiem że umrą, budzę się.

Malo istotne jest co robisz ty sam we snie. Bo i tak sie z tym
identyfikujesz i nie potrzeba ci tego tlumaczyc. Wazne jest, aby zdac sobie
sprawe z tego, ze pozostali bohaterowie snu - to tez ty! To fragmenty ciebie
samego!
Jest w tobie jakas obawa przed smiercia "i wiem ze umra".

> Następny sen pojawił mi się wczoraj: głowa bez ciała wydaje mi rozkazy, za
> mną po prawej stronie jest jakaś osoba ale boje się na nia spojrzeć.

Trudno mi objasnic ten symbol. Musialbym znac wiecej twoich snow. Ale owa
glowa bez ciala - to przeciez tez ty. A wiec "nieruchome cialo bez czucia"?
Nie wiem sam. Oznaka jakiegos paralizu.

> więcej więc po nie wracam. Opycham się znow i zauważa mnie straznik.
> Za pierwszym razem zacząłem uciekac po jakimś lesie, biegłem do przodu.,
> wszędzie były psy i policjanci, w końcu uciekłem.

Ten straznik to przeciez ty sam. Te psy i policjanci to tez czastki ciebie
samego. Nie wazne jest tu ze tobie wydaje sie, ze uciekasz. Wazne jest, ze
to ty sam jestes tez straznikiem, psami i policjantami. Zanalizuj to sam, bo
sam siebie znasz - kogo tak gonisz w zyciu, czego tak bardzo pilnujesz?

> Za drugim razem uciekałem przez osiedle schowalem się a policjanci mnie
> znależli.

Tym, ktory szukal i znalazl , byles ty sam.

> lewo na pola dopadają mnie jakieś postacie i zabijają,

Jakis "wektor" zabijania jest w twojej psychice. Ale moze po prostu zbyt
duzo grasz w gry komputerowe, gdzie trup sie sciele gesto i krew leje?
Jezeli by tak bylo w istocie - to recepta jest prosta: przestan grac w takie
gry albo zupelnie albo przynajmniej na pewien czas. Wtedy sie uspokoisz, bo
jestes bardzo podatny na emocje i sugestie.

Rinaldo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 11:02:16

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Vesemir" <m...@s...pl> wrote in message
news:9j8tap$e96$1@news.tpi.pl...

> Ktoś to mówił że siebie samego trudno roszyfrować. Junga nigdy nie
lubiłem,
> ale zabiorę się za niego. Zraziłem się kiedy wyjawił swoją analizę że
> latające spodki to wynik czegoś tak. Nieważne. Przeczytam.
>
Niezbyt dokladnie to zrozumiales. Jung wlasnie wyjasnil fenomen UFO chyba
najmadrzej. I wcale nie odebral mu aury autentycznosci. Rzeczywiste i
nierzeczywiste splata sie u Junga jak wlosy w warkoczu dziewczyny. Podobnie
mit i historia.
Rinaldo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 11:05:29

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Eva" <e...@w...pl> wrote in message news:9j8uth$lg0$1@news.tpi.pl...
>
> 1. Przed czym tak naprawde uciekasz ?

On nie tylko ucieka, ale i za czyms goni. Postacie ze snu, ktore go gonia,
to przeciez fragmenty jego wlasnej jazni. We snie identyfikujemy sie czasem
z zupelnie przypadkowym fragmentem wlasnej jazni, a reszta jest wtedy NA
ZEWNATRZ nas, tworzac swiat snu.

> 4. Czy nie za duzo gier w cyberprzestrzeni i w zyciu ?
Tez go o to zapytalem. Ale w odpowiedzial, ze nie gra zbyt czesto. Wiec nie
wiem.

Rinaldo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 11:25:54

Temat: Re: Sen, sny, bezsenność
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

W Twoim zyciu obecnie bardzo wiele sie dzieje, ale Ty
starasz sie tego nie dostrzegac, deprecjonujesz donioslosc
wyborow ktorych jestes zmuszony dokonywac, a przed
ktorymi starasz sie uciec.
Istotna czesc z tych wyborow musisz dokonac po to aby
rozwiazac 'zla sytuacje' powstala w wyniku wczesniejszych
Twoich blednych decyzji.

Te sny sa wyrazem Twojego obecnego zagubienia, ktorego
nie chcesz przyjac do wiadomosci i uporzadkowac IMO.

Starasz sie uniknac odpowiedzialnosci unikajac/odwlekajac
moment podjecia jakichs Tobie znanych waznych/przelomowych
(bardzo) dla Twojego obecnego i dalszego zycia decyzji.

Te wszystkie zmiany sa zwiazane z przewartosciowaniem,
Ty o tym wiesz i wiesz jaki to wysilek, ale jak dotad wolisz
'sie dusic' (bo jestes w stanie to zniesc) niz podjac wyzwania
na ktore, jak sadzisz nie masz 'nadmiernej' ochoty glownie
ze wzgledu na strach przed 'niepewnym' wynikiem.

Twoje zycie coraz bardziej sie komplikuje, staje sie coraz mniej
'wygodne' dla Ciebie, a Ty czekasz (w trwodze i bezruchu)
i snisz.

Tyle. Mialo byc krotko. :)

Pozdrawiam,
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Guziki w windzie ............
Pytanie do pań - o paniach
co lubia... ?
Re: A ja ciagle boli...
Re: A ja ciagle boli...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »