Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Simon Mol - C.D.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Simon Mol - C.D.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 131


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2007-03-09 07:36:22

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 8 Mar, 21:06, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> elGuapo; <1...@c...googlegroups.co
m> :
>
> > (...)
> > > Nie wnikając w poprawność samego wzoru można go prościej obalić,
> > (...)
>
> > Wiesz - mi nawet nie biega o to gdzie dokładnie popełnił QBi błąd i
> > jakiej wielkości, a raczej o to, że znów wyłącza elementarny zdrowy
> > rozsądek i zacietrzewiony swoimi dywagacjami lezie na kilometry 'w
> > szkodę' absurdu, oczadziały swoim zacietrzewieniem nie dostrzegając,
> > że już dawno jego rojenia obala elementarne doświadczenie, stąd moja
> > pointa o katarze ośmieszająca natychmiastowo jego wnioski.
>
> Quasi dobrze kombinował - wyliczał prawdopodobieństwo zarażenia przez
> nosiciela, nie wziął tylko pod uwagę tego, co Ty napisałeś, że
> partner/partnerka zarażona w związku wiernego nie rozprzestrzenia dalej
> wirusa, a partner/partnerka w związku rozwiązłego staje się następnym
> węzłem przyrostu geometrycznego.

Lewacy to mają, że pomijają pewne detale rzeczywistości w swoich
rojeniach, sprowadzając je (rojenia, nie detale rzeczywistości) przez
to do śmiesznego lub strasznego absurdu.


Pozdrawiam
NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2007-03-09 07:37:40

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 8 Mar, 22:54, g...@n...invalid (Adam Wysocki)
wrote:
> Spinacz biurowy, elGuapo <e...@v...pl>!
>
> >> Podobno jak kobieta nie chciała bez gumy, to małpka wyzywała ją od rasistek.
>
> > Swoją drogą to alogiczne - skoro wogóle się na seks z kolorowym
> > zgadzała, to już swojemu rasizmowi zaprzeczała, co najwyżej więc
> > należałoby się tu dopatrywać latexofobii.
>
> Za małpą nie trafisz.
>

... a chętnej kobiecie każdy kit wciśniesz.


Pozdrawiam
NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2007-03-09 09:06:31

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer napisał(a):

> Nie wnikając w poprawność samego wzoru można go prościej obalić, jeżeli
> zauważyć, że każdy stosunek jest zdarzeniem niezależnym, więc nie ma
> znaczenia, czy ktoś odbywa 10^3 stosunków z jedną kobietą, czy po jednym
> stosunku z 10^3 kobiet (albo jak chce autor 10^2 stosunków z 10^1
> kobiet).

Oczywiscie, ze ma znaczenie: nie mialoby znaczenia, gdyby owe 10^3
kobiet bylo zakazonych, a nie probkowanych z populacji generalnej.
Prawdopodobienstwo zakazenia (PZ) podawalem dla 1 stosunku bez
prezerwatywy z OSOBA ZAKAZONA.

> Czyli powinno wyjść tak samo, aleeee ... autor sprytnie zmienił
> współczynnik zawodności prezerwatywy *przy_jednym_stosunku* (ostatni
> człon wyliczeń).

To nie ma nic do rzeczy.

> Wychodzi na to, że rozpustnicy stosują jakies inne
> prezerwatywy i stąd ich "siła". ;)

W modelu "wierni" nie stosuja ZADNYCH prezerwatyw.


> Eeee, autor obliczał procenty dla jednostki, gdyby myślał o populacji
> powinien obliczyć ile osób zarazi jednostka.

Populacyjne modele epidemiologiczne sa znacznie bardziej skomplikowane.
Nie mam pojecia jak sie je wykonuje.


> Zakładając poprawność (:)))
> ) jego pomysłu, prawdopodobieństwo zarażenia wynosi 1/1000, więc
> praktyczną niemożliwością jest zarażanie przez tzw. rozwiązłego (achtung
> - ironia ;) ). cbdu.

1/10000, gdy uzywa prezerwatyw...

Po prostu zakazalby sie srednio 1 na 10000 rozpustnikow, stosujacych
wlasnie taka strategie...


pozdrawiam
Quasi

--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2007-03-09 09:15:31

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mar 8, 6:06 pm, "Morderca uczuć" <l...@t...pl> wrote:
> On 6 Mar, 13:59, "Duch" <n...@n...com> wrote:
>
> > Jest dzisiaj o nim tekst w Rzepie - okazuje sie ze przesladowania Simona
> > Mola,
> > na bazie ktorych dostal stasus uchodzcy to wszystko bujda.
>
> Polaczki jak zwykle wierzą każdemu obcemu. Sąsiad nienawidzi sąsiada,
> urzędnicy mają w dupie obywateli... a wystarczy powiedzieć "ja być
> uchodziec, jak was kochać, ja kochać bigos" a już wierzymy, otaczamy
> opieką, nikt niczego nie sprawdzi.
> Przypomina mi się Tymiński, który o mały włos nie został prezydentem.
> Ech, naiwni frajerzy zapatrzeni w każdego jełopa z innego, "lepszego"
> świata...

Ja raczej nie tyle upatruję tego w polaczkowatości, co w presji
pewnych okołosalonowych środowisk na propagowanie multi-kulit, multi-
sexi i multi-wszystko na czele z zarobkami.
Chociaż jakiś narodowy kompleks niższości wobec obcych nacji,
potęgowany patologicznie pojmowaną polską, czy ogólniej słowiańską
gościnnością (czyli jak to zgrabnie ująłeś - nienawidzę sąsiada, ale
bombarduję 'uprzejmością' obcego) w nas istnieje.

Pozdrawiam
NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2007-03-09 09:27:15

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: "--==Trotyl==--" <w...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "elGuapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
news:1173425782.736933.130590@n33g2000cwc.googlegrou
ps.com...
On 8 Mar, 21:06, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> elGuapo; <1...@c...googlegroups.co
m> :

>Lewacy to mają, że pomijają pewne detale rzeczywistości w swoich
>rojeniach, sprowadzając je (rojenia, nie detale rzeczywistości) przez
>to do śmiesznego lub strasznego absurdu.

a dlaczego lewacy? seks jest tylko dla lewakow? no to wspolczuje... ;D


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2007-03-09 09:54:53

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: Kamnez <k...@T...eu> szukaj wiadomości tego autora

--==Trotyl==-- napisał(a):

> a dlaczego lewacy? seks jest tylko dla lewakow? no to wspolczuje... ;D

Wyłącznie dla lewaków. Dla prawików przeznaczony jest celibat i
frustracja ;)

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2007-03-09 10:28:46

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

elGuapo napisał(a):

> Typowy bełkot pomijający fakt, iż w przypadku populacji 100% 'WIERNEJ'
> jednostki łączą się w pary i co najwyżej zarażają siebie nawzajem i
> giną zarażone, zaś część populacji niezarażona przeżywa i wirus
> 'wymiera' wraz z wymarciem zakażonych par, zaś w przypadku populacji
> 'ROZWIĄZŁEJ' wirus ma szerokie pole do rozprzestrzeniania się.

Nic z tego, bujajacy w oblokach arogantku. Wyraznie o tym pisalem,
przeczytaj jeszcze raz.

Pomijajac nawet fakt, ze do transmisji wirusa moze dojsc droga
pozaseksualna, zwlaszcza z matki na dziecko okoloporodowo lub przy
karmieniu piersia, to Twoim problemem jest jak zwykle holdowanie
utopiom. Nie wazne co bys robil, uzyskanie populacji w 100% wiernej jest
calkowita mrzonka.

Tak jak juz pisalem, strategie profilaktyki musza uwzgledniac sytuacje
realna, a nie przeidealizowane krainy pelne "szkalnych domow", o ktorych
roja prawicowe scierwa. A sytuacja jest taka, ze ludzie w calej swojej
masie nie chce placic tak gigantycznej ceny jak przedmalzenska
abstynencja seksualna (ergo: jeden partner na cale zycie) oraz zdradzaja
sie na potege.
Skoro "rozpusty" nie udalo sie wykorzenic przez tysiaclecia straszenia
mekami piekielnymi, to tym bardziej nie uda sie jej wykorzenic latwo
dementowalnymi lgarstwami na temat HIV i prezerwatyw...

Skoro w populacji istnieje i zapewne zawsze bedzie istniec znaczaca
frakcja ludzi zmieniajacych partnerow przynajmniej raz w zyciu oraz
cudzoloznikow, jedyna rozsadna strategia profilaktyki przeciw HIV jest
taka, ktora zapewni by ci "rozpustnicy" czynili populacji jak najmniej
szkod.
Gdyby promocaj abstynencji + wiernosci calkowicie wyparla promocje
prezerwatyw, efekt bylby taki ze "niereformowalna" frakcja
"rozpustnikow" dalej roznosilaby zaraze. Tak wiec jedyna rozsadna
strategia jest promocja tych trzech metod rownolegle - tzw. strategia
ABC - i taka tez strategie faktycznie sie stosuje. Skutecznie. Dodatkowo
tez promuje sie wykonywanie badan stwierdzajacych nosicielstwo.

Poza tym ludzie w swoim dzialaniu zwykle kieruja sie interesem wlasnym,
za nie wiele sobie majac wzniosle idealy. A jak pokazalem, interes
wlasny "rozpustnika" - w porownaniu do alternatywnego,
"abstynencyjno-wiernego" stylu zycia - nie jest zagrozony, gdy stosuje
on prezerwatywy. Tak wiec nie mozna oczekiwac, ze ludzie zrezygnuja z
"rozpusty" zacheceni utopijna wizja ostatecznego wyeliminowania chorob
wenerycznych, ktora sprawdzic moze sie tylko pod porazajaco
nierealistycznym warunkiem, ze przaktycznie nikt sie z kolektywnej umowy
"wielkiej narodowej abstynencjo-wiernosci" nie wylamie. Predzej juz
mozna sie ludzic, ze ludzie wyrzekna sie prawa do jazdy prywatnym
samochodem, na rzecz transportu publicznego, w celu wyeliminowania - w
samej Polsce - tysiecy tragicznych zgonow i dziesiatek tysiecy ciezkich
okaleczen rocznie (o stratach materialnych i degradacji srodowiska nie
wspominajac...). Kto jak kto, ale rzekomy liberal powinien te argumenty
rozumiec...
Gdyby ludzie byli kolektywistami, a nie egoistami, cwaniaczkami i
leniami, to by sprawdzil sie komunizm, a skruszony kulak i spekulant sam
zrzekalby sie na rzecz ludu pracujacego bogactw, ktorych nachapal sie
krwiopijczym wyzyskiem i obszarnictwem... Jednym z najpowazniejszych
problemow wspolnym dla wszystkich utopistow jest ignorowanie faktow na
temat natury ludzkiej.


Ok, jak zwykle w Twoim wypadku: masa pisaniny, kuriozalne namnozenie
watkow, erupcja pyszalkowatosci, proby laszenia sie do publiczki, a pod
tym wszystkim... intelektualne lajno (niezrozumienie tematu, falszywe
analogie, utopie, ignorancja, propagandowe wybroczyny nie na temat etc.).


pozdrawiam
Quasi

--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2007-03-09 11:45:43

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

elGuapo napisał(a):

> Swego czasu poznałem pewnego lewaka, który jako zarzut wobec
> kapitalizmu wymienił: "kapitalizm generuje sztuczną konsumpcję".
> Znaczyć miało to tyle, że zachłanni kapitaliści wymyślają coraz to
> nowe produkty i wmawiają klientom potrzebę ich posiadania - posiadania
> produktów, których wcale nie potrzebują.

A zaprzeczysz?

> To wszystko owi chciwi kapitaliści robią tylko w plugawym celu
> zaspokojenia swojej nienasyconej chciwości.

A zaprzeczysz?

> Pomimo 'oczywistej' pejoratywnosci powyższej 'pocztóweczki' wgryźmy
> się odrobinę głębiej w powyższy zarzut - zanalizujmy go trochę,
> podźgajmy szczypcami logiki.
> Obnażenie jego absurdalności jest banalne: skoro kapitaliści muszą aż
> wynajdować coraz to nowe potrzeby klientów do zaspokajania, to znaczy
> iż potrzeby podstawowe - jedzenie, mieszkanie - są już u tych klientów
> dawno zaspokojone.

A zaprzeczysz?

> Czy lepszy więc od kapitalizmu zaspokajającego najbardziej wyszukane
> potrzeby klientów i wysilającego się na wyszukiwanie potrzeb, których
> klienci sami z siebie nigdy by istnienia nie podejrzewali, jest
> komunizm, czy socjalizm, który ma problemy z zaspokojeniem potrzeb
> elementarnych - biologicznych nierzadko. No to tylko umysł lewaka
> potrafi 'logicznie' (czytaj dalektycznie) pogodzić.

Hmmm... No i? To moze jeszcze przyrownaj mnie do Hitlera...

> Ale nie o lewactwo tym razem chodzi,

Tobie zawsze chodzi o "lewactwo" (tym razem tez, co sam przyznajesz)*,
bo jestes szalencem cierpiacym na obsesje "lewactwa", ktore wszedzie
widzisz ("wiesz lepiej" kto i dlaczego jest owym "lewaiem", nawet lepiej
od samych lewakow, "lewactwo" tez wmawiasz tym, ktorych sami lewacy
niecierpia nie mniej niz Ciebie...) i odpowiedzialnosc za wszelkie zlo
tego swiata mu przypisujesz. Idee fix typowe dla kazdego
wariata-misjonarza, np. dla tych:
[ http://www.polonica.net/ListaZydow_zmienione-nazwisk
a.htm ].


> (...) A fe - wstrętny kato-prawicowy rycerzy śmiejący swym plugawym umysłem
> kalać naukę - taka oto wizja jest przedstawiona powyżej.
(...)
> Czy lepszy byłby kato-prawicowy rycerzyk niepróbujący swego
> światopoglądu połączyć z osiągnięciami nauki? (...)

Oczywiscie nic nie zrozumiales, wiec i tym razem wyladowales poklady
anty-"lewackiej" nienawisci na "luda" uplecionego ze "slomy" stereotypow
wyhodowanej na skrzywionym logicznie podlozu nawozonym gnojowka
prawicowo-korwinowskiej propagandy...

Oczywsicie nie mam nic przeciwko, by ktokolwiek powolywal sie na dorobek
nauki, bez wzgledu na to w jakim celu to czyni. To, co mi sie nie
podoba, to - jak wyraznie napisalem - nieuczciwosc w tym postepowaniu:

1) Wycieranie ideologicznej geby autorytetem nauki, czyli przypisywanie
nauce twierdzen (oczywiscie wywiedzionych z ideologii), ktorych ona w
rzeczywistosci nie postawila, nawet dotyczacych kwestii w ktorych nauka
w ogole sie nie wypowiada. Np: "Zycie osoby ludzkiej zaczyna sie od
momentu poczecia", "Homoseksualizm jest choroba",
"Czlowiek/Zycie/Wszechswiat nie mogl powstac bez boskiej interwencji",
"Promocja prezerwatywy w profilaktyce anty-HIV przynosi efekt odwrotny
od oczekiwanego" itp.

2) Klamstwa. Np. "WHO stwierdzilo, ze skutecznosc prezerwatyw w
zapobieganiu HIV wynosi 40%".

3) Manipulacje. Np. porownywanie srednicy rzekomych "mikroporow" z
prezerwatyw do rozmiarow plemnika czy patogenow.
Tego rodzaju manipulacje zostaly trafnie sparodiowany w niniejszym tekscie:
[ http://znik.wbc.lublin.pl/ChemFan/Chemiczny_Hihot/Za
kazac_DHMO.html ]
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Dihydrogen_monoxide_hoa
x ].


Pospieszalski dopuszcil sie - i notorycznie dopuszcza przy okazji
dyskutowania na rozne tematy w swoim programie - wszystkich wyzej
wymienionych podlosci. I na to tez zwrocila uwage autorka bloga, do
ktorego to ten komentarz napisalem
[ http://anewak.salon24.pl/4724,index.html ].


Pozdrawiam
Quasi

*-> Przeciwstawienie 'nauka' vs 'wiara' jest fałszywą dychotomią i słabo
> skrywaną katofobią, ale - jak to w przypadku lewaków bywa - hipokryzja
> bojąca z porównania ich do innych sztandarowo piętnowanych fobii - nie
> psuje lewakom percepcji ich czarno-białej wizji: homofobia - beee,
> katofobia - cacy.


--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2007-03-09 13:16:34

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mar 9, 9:27 am, "--==Trotyl==--" <w...@b...pl>
wrote:
> Użytkownik "elGuapo" <e...@v...pl> napisał w
wiadomościnews:1173425782.736933.130590@n33g2000cwc.
googlegroups.com...
> On 8 Mar, 21:06, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
>
> > elGuapo; <1...@c...googlegroups.co
m> :
> >Lewacy to mają, że pomijają pewne detale rzeczywistości w swoich
> >rojeniach, sprowadzając je (rojenia, nie detale rzeczywistości) przez
> >to do śmiesznego lub strasznego absurdu.
>
> a dlaczego lewacy? seks jest tylko dla lewakow? no to wspolczuje... ;D

Lewactwo to nie uprawianie, lub nie uprawianie sexu, a jego miejsca w
życiu człowieka pośród innych życia elementów - fałszywa dychotomia.

Pozdrawiam
NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2007-03-09 13:37:19

Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mar 9, 10:28 am, Quasi <q...@g...pl> wrote:
> elGuapo napisał(a):
>
> > Typowy bełkot pomijający fakt, iż w przypadku populacji 100% 'WIERNEJ'
> > jednostki łączą się w pary i co najwyżej zarażają siebie nawzajem i
> > giną zarażone, zaś część populacji niezarażona przeżywa i wirus
> > 'wymiera' wraz z wymarciem zakażonych par, zaś w przypadku populacji
> > 'ROZWIĄZŁEJ' wirus ma szerokie pole do rozprzestrzeniania się.
>
> Nic z tego, bujajacy w oblokach arogantku. Wyraznie o tym pisalem,
> przeczytaj jeszcze raz.

Manipualcyjnie analizujesz przypadek prawdopodobieństwa dwóch
przypadków: wierny vs. rozwiązły i wyniki uogólniasz na całą populację
pomijając całkowicie fakt, iż 'wierny' nie zarazi więcej, niż JEDNEGO
'wiernego', zaś 'rozwiązły' może zarazić dowolną liczbę partnerów.
Oczywiście to sytuacja modelowa, ale przeciez sam z modelem
'zaraźliwości' wyleciałeś.

> Pomijajac nawet fakt, ze do transmisji wirusa moze dojsc droga
> pozaseksualna, zwlaszcza z matki na dziecko okoloporodowo lub przy
> karmieniu piersia, to Twoim problemem jest jak zwykle holdowanie
> utopiom. Nie wazne co bys robil, uzyskanie populacji w 100% wiernej jest
> calkowita mrzonka.

Nigdzie nie stawiałem takiego postulatu, za to ty oderwałeś przypadek
dywagacji o pstwie zarażenia pojedynczej jednostki z kontekstu
pozostawania tejże jednostki w populacji, co czyni twoje dywagacje
bełkotem.

> Tak jak juz pisalem, strategie profilaktyki musza uwzgledniac

Podźgajmy znów: CZYJE strategie profilaktyki? Jeśli jednostek, to ani
tobie, ani mi nic do tego jaką strategię sobie jednostka przyjmie: czy
celibat, czy prezerwatywy, ale tu oczywiście nie chodzi o strategie
jednostek, jak to u lewaków bywa, tylko o strategie INSTYTUCJI, które
mają jednostki 'profilaktykować'.
Sam więc bełko o strategiach jednistkach wyraźnie zdradza skażenie
lewackim (i.e. instutucjofilnym) punktem oglądu rzeczywistości.
Najlepiej niech konkurują ze sobą różne strategie - najlepsze wyprze
pozostałe, ale lewacy wiedzą przecież lepiej która strategia jest
najlepsza ... i potrafią to uzasadnić naukowo. Skoro jest najlepsza,
to nie powinniście się obawiać skonfronotowania jej z innymi - wszak
jako lepsza obiektywnie - przez sam fakt bycia lepszą spowoduje
eliminację pozostałych strategii, lub przynajmniej ich marginalizację
- wszak tym jej 'lepszość' ma się objawiać.

> sytuacje
> realna, a nie przeidealizowane krainy pelne "szkalnych domow", o ktorych
> roja prawicowe scierwa. A sytuacja jest taka, ze ludzie w calej swojej
> masie nie chce placic tak gigantycznej ceny jak przedmalzenska
> abstynencja seksualna (ergo: jeden partner na cale zycie) oraz zdradzaja
> sie na potege.
> Skoro "rozpusty" nie udalo sie wykorzenic przez tysiaclecia straszenia
> mekami piekielnymi, to tym bardziej nie uda sie jej wykorzenic latwo
> dementowalnymi lgarstwami na temat HIV i prezerwatyw...

Słomka, słomka - liberałowie nikomu do łóżka nie mają najmniejszego
zamiaru zaglądać, sam zaś zdradzasz się, iż akceptujesz zaglądanie do
łóżka w celach propagowania profilaktyki.

> Skoro w populacji istnieje i zapewne zawsze bedzie istniec znaczaca
> frakcja ludzi zmieniajacych partnerow przynajmniej raz w zyciu oraz
> cudzoloznikow, jedyna rozsadna strategia profilaktyki przeciw HIV jest
> taka, ktora zapewni by ci "rozpustnicy" czynili populacji jak najmniej
> szkod.
> Gdyby promocaj abstynencji + wiernosci calkowicie wyparla promocje
> prezerwatyw, efekt bylby taki ze "niereformowalna" frakcja
> "rozpustnikow" dalej roznosilaby zaraze. Tak wiec jedyna rozsadna
> strategia

Czyja? Na propagowaniu najlepiej zawsze propagatorzy wychodzą, aż w
końcu propagowanie, gdy staje się sposobem na życie propagatorów (oj
można z propagowania świetnie żyć - na państwowych posadkach) staje
się celem samym w sobie.

> jest promocja tych trzech metod rownolegle - tzw. strategia
> ABC - i taka tez strategie faktycznie sie stosuje. Skutecznie. Dodatkowo
> tez promuje sie wykonywanie badan stwierdzajacych nosicielstwo.
>
> Poza tym ludzie w swoim dzialaniu zwykle kieruja sie interesem wlasnym,
> za nie wiele sobie majac wzniosle idealy. A jak pokazalem, interes
> wlasny "rozpustnika" - w porownaniu do alternatywnego,
> "abstynencyjno-wiernego" stylu zycia - nie jest zagrozony, gdy stosuje
> on prezerwatywy. Tak wiec nie mozna oczekiwac, ze ludzie zrezygnuja z
> "rozpusty" zacheceni utopijna wizja ostatecznego wyeliminowania chorob
> wenerycznych, ktora sprawdzic moze sie tylko pod porazajaco
> nierealistycznym warunkiem, ze przaktycznie nikt sie z kolektywnej umowy
> "wielkiej narodowej abstynencjo-wiernosci" nie wylamie. Predzej juz
> mozna sie ludzic, ze ludzie wyrzekna sie prawa do jazdy prywatnym
> samochodem, na rzecz transportu publicznego, w celu wyeliminowania - w
> samej Polsce - tysiecy tragicznych zgonow i dziesiatek tysiecy ciezkich
> okaleczen rocznie (o stratach materialnych i degradacji srodowiska nie
> wspominajac...). Kto jak kto, ale rzekomy liberal powinien te argumenty
> rozumiec...

... i - jak już napisałem - liberał do łóżka nikomu zaglądać zamiaru
nie ma, w przeciwieństwie do 'profilaktykofilów'.

> Gdyby ludzie byli kolektywistami, a nie egoistami, cwaniaczkami i
> leniami, to by sprawdzil sie komunizm, a skruszony kulak i spekulant sam
> zrzekalby sie na rzecz ludu pracujacego bogactw, ktorych nachapal sie
> krwiopijczym wyzyskiem i obszarnictwem... Jednym z najpowazniejszych
> problemow wspolnym dla wszystkich utopistow jest ignorowanie faktow na
> temat natury ludzkiej.

Pełna zgoda.

> Ok, jak zwykle w Twoim wypadku: masa pisaniny, kuriozalne namnozenie
> watkow, erupcja pyszalkowatosci, proby laszenia sie do publiczki, a pod
> tym wszystkim... intelektualne lajno (niezrozumienie tematu, falszywe
> analogie, utopie, ignorancja, propagandowe wybroczyny nie na temat etc.).

Intelektualnym łajnem - co jasno napisałem - jest wyciąganie
pojedynczgeo przypadku z kontekstu populacji, a czym twoja pisaniana -
mająca za zadanie dokładnie to, co zarzucasz kato-prawiczkom - sprawić
na malutkich umysłach wrażenia stania za fałszywą tezą (strategia
'rozpustnika' jest 'lepsza' od strategii 'wiernego') potęgi i
majestatu głębokiej nauki mierzonej współczynnikami
prawdopodobieństwa.

NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak zamienić uczucie na przyjaźń?
Problem Robaka ;)
kobiece skłonności
Psychologia sportu - sport zwany psychologią ;)
USENET

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »