Data: 2011-08-04 21:00:14
Temat: Skąd brać kalorie?
Od: Marek <p...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Mam pewien kłopot metaboliczny - nie potrafię wtłaczać w siebie dużych
ilości jedzenia i w dodatku często. Kiedyś postanowiłem zabrać się za sport
siłowy aby wyhodować trochę mięśni na sobie. Okazało się, że z marnym
skutkiem. Skalkulowałem wtedy ile kalorii spożywam dziennie i znalazłem
przyczynę. Okazało się, że 1200kcal (78kg wagi wtedy miałem) i aby zjeść
więcej musiałbym wciskać w siebie na siłę. Mówi się, że taki poziom energii
to głodówka, że w organiźmie zaczyna się wiele rzeczy sypać, że powinienem
zjadać 2.5 raza więcej. W chwili obecnej z pomocą dietetyka podniosłem
kaloryczność posiłków jednakże z kalkulacji wynika, że nadal mam bilans
ujemny. W jaki sposób można jeszcze (i czy ma to sens) dostarczyć kalorii
tak aby dobić do np 2500 - 2900kcal? Nie wyobrażam sobie picia w tym celu
oleju albo obżerania się słodyczami. Co robicie aby tyle w siebie wtłaczać?
Wyliczyłem, że przykładowy posiłek 150g kurczaka + ryż + jakieś warzywa to
400kcal a więc powinienem zjadać 6-7 takich obiadów dziennie a to przecież
absurd. Czy naprawdę tyle ludzie jadają odpowiedników takich obiadów
dziennie? A może norma 2500kcal dla faceta dziennie jest z palca wyssana i
nie należy tym sie przejmować?
|