Data: 2003-10-02 10:12:59
Temat: Skleroza? - to bardzo przyjemne :-)
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Grzebiąc za czymś w starych książkach dokonałem przyjemnego odkrycia. Mam
książkę, o której nie pamiętałem w ogóle, że ją mam! Pochodzi z połowy lat
osiemdziesiatych ubiegłego wieku gdy kupowalo sie wszystkie książki jakie
własnie "rzucili" i gdy nawet nie śniło mi sie, że kiedykolwiek zielonym
badziewiem będę się interesował. ;-)) I tak sobie w dziewiczym stanie
przestała bidulka na półce niemal 20 lat. :-)))))))
"Weekend na działce" . Baaaaaaaardzo ładna książka. I całkiem nowa. :-) I
zdaje się użyteczna dla takich ogrodniczych tumanów jak ja.
Z języka enerdowskiego jest tłumaczona. W krótkich enerdowskich słowach i
ponumerowanych akapitach mówi co trzeba robić w ogrodzie ozdobnym, na
parapetach, w warzywniku, w sadzie itp. w styczniu, w lutym, w maju... itd.
Tak sprytnie, ze nie trzeba czytac całej książki za jednym zamachem tylko
langsam, langsam... gdy przyjdzie czas grudnia to poczytamy co w grudniu z
zielonym badziewiem trzeba robić ;-)
A na październik? Np. porada nr 1902: "Gdy mamy silne wiatry /to jest
książka ogrodnicza, a nie medyczna/ powinniśmy zdecydować się na posadzenie
drzew stanowiących osłone przeciwwietrzną. Celem zadrzewienia nie jest
zatrzymanie wiatrów, lecz jedynie wytracenie ich siły...." itd. Albo porada
1937: "Bulwy montbrecji możemy pozostawić w ziemi na zimę jeżeli okryjemy je
warstwą ochronną z suchych liści lub torfu. Warstwa taka w okolicach o
surowych zimach powinna mieć grubość około 25 cm. Po przezimowaniu w ziemi
kwitną one najlepiej."
Wiedzieliście o tym???? Nawiasem mowiąc: co to jest ta montbrecja????
I jest jeszcze w tej książce nader interesujący wykaz gatunkow i odmian
roslin do ogrodu z kurzopisem wyglądu i wskazaniami specjalnymi, okresem
kwitnienia, zastosowaniem itp.
Baaaaaaaaardzo ładna książka. :-))))
Od czasu do czasu będe Was dokarmiał poradami w niej zawartymi. A ponieważ
klimat enerdowski zblizony do naszego, toż to o rzut beretem tylko od
Sapijaszków, Ewy, Majki czy Zosi - to one powinny być bezcenne. :-)))))))
Pozdrawiam :-)
Janusz
PS
Wadę książka ma jedną: o winoroślach ani słowa ;-(((
J.
|