Data: 2004-09-25 17:47:20
Temat: Sprawozdanko z wystaw
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mała, lecz doskonale dobrana pod względem maniactwa ogrodowego
reprezentacja grupy nawiedziła wystawy w Katowicach i Chorzowie. O ile
Flowertarg stoczył się ostatecznie na psy, które to określenie uwłacza
zresztą szlachetnym zwierzętom, o tyle wystawa w Chorzowie przeszła
oczekiwania. M.in. było chyba z sześć gatunków Fritillarii, różne śniedki,
budleje w kilku kolorach, rozmaite jadalne egzoty typu mandarynki i kumkwat,
bardzo piękne kaktusy i kapcie, kilka gatunków goryczek, w tym anonimowa
różowa, brunery kolorowe po 25 zł sztuka (!), liliowce i irysy bez kwiatów,
pocięte korzenie piwonii, kilka odmian irysków pumila, lilie św. Antoniego
(czytaj candidum) po zł 25 sztuka, w podobnej cenie złotogłowy w kolorze
różowym, z traw spartina 6 ździebeł w doniczce po 15 zł doniczka (cytując
znanego pl-rec-ogrodnika "taka kasa ląduje u ... na kompoście!"), Carex
firma zielona i variegata, kilka gatunków cyklamenów gruntowych, niestety
hortensje variegata, powojniki hodowli Marczynskiego 'Hania', 'Julka',
'Solidarność' i inne, codonopsis, pełny przegląd ziół z wyłączeniem
łaciatych i mięt, nie-wiadomo-co określone w jednym miejscu jako malwa, w
drugim jako ślazówka. Iglaków niewiele i mało ciekawe, liściaste krzewy
ciekawsze w znanych szkółkach, regres wyraźny w skalniakach i stosunkowo
mało doniczkowych, aczkolwiek pierwszy raz chyba były storczyki. Zauważono
również kilku młodocianych robiacych z siebie idiotów, co podobno nazywa się
obecnie sztuką performance. Niestety nie szczekali, czego reprezentacja
oczekiwała z dużym zainteresowaniem. Podsumowując - warto było spędzić tam
te trzy godziny;-)
Pozdrawiam, Basia.
|